Psychologia

Według sondaży Rosjanie uwielbiają się bać. Psychologowie dyskutują, skąd bierze się w nas to dziwne pragnienie wzbudzania w nas strachu i czy jest ono tak dziwne, jak się wydaje na pierwszy rzut oka?

W naszym kraju 86% respondentów uważa, że ​​świat boi się Rosji. Trzy czwarte z nich cieszy się, że budzimy strach w innych państwach. Co mówi ta radość? A skąd ona pochodzi?

Dlaczego… chcemy się bać?

„Ludzie radzieccy byli dumni z osiągnięć kraju”, mówi psycholog społeczny Siergiej Jenikolopow. Ale potem przekształciliśmy się z wielkiego mocarstwa w kraj drugiego świata. A fakt, że znów się obawiamy Rosji, odbierany jest jako powrót wielkości.

„W 1954 roku reprezentacja Niemiec wygrała Puchar Świata. Dla Niemców to zwycięstwo stało się niejako zemstą za klęskę wojenną. Mają powód do dumy. Taki powód dostaliśmy po sukcesie Igrzysk w Soczi. Radość z lęku przed nami jest mniej szanowanym uczuciem, ale pochodzi z tej samej serii ”- psycholog jest pewien.

Jesteśmy obrażeni, że odmówiono nam przyjaźni

W latach pierestrojki Rosjanie byli pewni, że tylko trochę więcej — a życie stanie się takie samo jak w Europie i Stanach Zjednoczonych, a my sami będziemy czuli się wśród mieszkańców krajów rozwiniętych równymi wśród równych. Ale tak się nie stało. Dzięki temu reagujemy jak dziecko po raz pierwszy wchodzące na plac zabaw. „Chce być przyjaciółmi, ale inne dzieci go nie akceptują. A potem wdaje się w bójkę - jeśli nie chcesz być przyjaciółmi, bój się ”- wyjaśnia egzystencjalna psychoterapeutka Svetlana Krivtsova.

Chcemy polegać na sile państwa

Rosja żyje z poczuciem niepokoju i niepewności, zauważa Swietłana Krivtsova: „Jest to spowodowane spadkiem dochodów, kryzysem, zwolnieniami, które dotknęły prawie wszystkich”. Trudno znieść taką sytuację.

Żywimy złudzenie, że ta abstrakcyjna siła nas nie zmiażdży, a wręcz przeciwnie, ochroni nas. Ale to iluzja

„Kiedy nie ma polegania na życiu wewnętrznym, nie ma nawyku analizy, pozostaje tylko jedno poleganie na sile, agresji, czymś, co ma wielką energię. Żywimy złudzenie, że ta abstrakcyjna siła nas nie zmiażdży, a wręcz przeciwnie, ochroni nas. Ale to iluzja” – mówi terapeuta.

Boją się silnych, ale nie możemy obejść się bez siły

Pragnienie zaszczepienia strachu nie powinno być bezwarunkowo potępiane, uważa Siergiej Jenikolopow: „Niektórzy ludzie odbiorą te liczby jako dowód pewnego wypaczenia rosyjskiej duszy. Ale w rzeczywistości tylko silna i pewna siebie osoba może zachowywać się spokojnie.

Strach przed innymi jest generowany przez naszą moc. „Jeszcze lepiej jest rozpocząć negocjacje, czując, że się ciebie boją”, mówi Siergiej Jenikolopow. „W przeciwnym razie nikt nie zgodzi się z tobą na nic: po prostu wyrzucą cię za drzwi i, na mocy silnych, wszystko zostanie rozstrzygnięte bez ciebie”.


Sondaż Fundacji Opinia Publiczna został przeprowadzony pod koniec grudnia 2016 r.

Dodaj komentarz