Weganin na północy, czyli jak nie zamrażać jogi w Rosji

Mówią, że „człowiek jest tym, co je”. Ale w praktyce o naszym życiu i zdrowiu w dużej mierze decyduje nie tylko spożywana przez nas żywność, ale także miejsce naszego zamieszkania, naturalne warunki miasta, w którym żyjemy. Niewątpliwie te dwa czynniki są ze sobą powiązane, a osoba mieszkająca przez cały rok w zimnej strefie klimatycznej potrzebuje innej diety niż np. mieszkaniec południowych Indii. Rozważ kwestię zdrowego żywienia naszego rodaka z punktu widzenia jogi i ajurwedy – autorytatywnych dyscyplin, które pomagają w uzyskaniu doskonałego zdrowia fizycznego. Najbardziej oczywistym wyjściem dla osoby, której natura odporności nieustannie testuje „na siłę” na zimno, jest jedzenie mięsa. Mięso zwierząt i ptaków pozwala szybko się rozgrzać, długo nasyca, dostarcza organizmowi wielu przydatnych substancji w łatwo przyswajalnej formie. Jednak w dzisiejszych czasach coraz więcej osób zdaje sobie sprawę ze szkód, jakie spożywanie mięsa wyrządza organizmowi: mięso w żołądku kwaśnieje, co stwarza środowisko do reprodukcji gnilnej flory, mięso żużluje organizm, a na poziomie komórkowym przekazuje informacje o cierpieniach, jakie zwierzę doznało w rzeźni. Według ajurwedy mięso uważane jest za produkt „tamasowy” – czyli taki, którego spożywanie wywołuje ciężkie myśli i emocje, wprawia człowieka w złość i podejrzliwość oraz rozpala podstawowe instynkty. Fizjologicznie chęć spożywania mięsa w zimnych porach roku jest wyjaśniona po prostu: kiedy krew jest nasycona kwasami tłuszczowymi, następuje silne rozgrzanie organizmu. Dlatego spożywanie tłustych potraw pomaga przetrwać w niskich temperaturach. Z tego logicznie można wywnioskować, że ideologiczny wegetarianin powinien po prostu znaleźć tłuste potrawy pochodzenia roślinnego. Historycznie mięso w Indiach było spożywane tylko przez niższe warstwy społeczeństwa – ludzi, którzy z powodu okoliczności życiowych zostali zmuszeni do ciężkiej, ciężkiej pracy fizycznej. Wyższe kasty nigdy nie jadły mięsa. dzięki Ajurwedzie i Jodze wiadomo, że „zatyka” subtelne kanały energetyczne i wytwarza niskie wibracje – niepożądane dla osoby pracującej umysłowo, a tym bardziej dla osoby z duchowymi aspiracjami. Co zaskakujące, nawet przywódcy wojskowi i władcy, a także zwykli wojownicy w Indiach, nie jedli mięsa, pozyskując energię dla rządu i operacji wojskowych z wegetariańskiego jedzenia iz pomocą jogicznych praktyk gromadzenia energii. Jednak pytanie „jeść lub nie jeść mięsa” jest osobistym wyborem każdego i musi być podejmowane świadomie; jeśli stan zdrowia na tym etapie nie pozwala, przejście na wegetarianizm będzie musiało zostać odroczone. Jeśli ktoś ma bardzo silne sprzeczności i chce zrezygnować z mięsa, ale „nie może”, warto poszukać książki z dobrymi wegetariańskimi przepisami, w której jest dużo gorących pożywnych dań. To usunie tradycyjne nieporozumienie dla osób jedzących mięso „co można zjeść poza mięsem”. Jeśli przejście jest zbyt skomplikowane, należy je odłożyć: jeśli dana osoba jest bardzo chora na diecie wegetariańskiej, jest stale chora, taka dieta tylko uniemożliwi mu realizację jego aspiracji, cała jego energia zostanie przeznaczona na utrzymanie zdrowia . W takim przypadku trzeba najpierw poprawić, oczyścić organizm metodami ludowymi i Hatha jogą, a przejście na wegetarianizm nastąpi nieco później, bezboleśnie i bez emocjonalnego „przełamania”. Jak żartują jogini, „tylko żywi ludzie mogą ćwiczyć jogę”, więc zdrowie jest na pierwszym miejscu. Hindusi, którzy stworzyli Ajurwedę (a ajurweda osiągnęła swój szczyt w starożytności, kilka tysięcy lat temu), praktycznie nie jedli mięsa zwierzęcego, ale jednocześnie w bardzo niewielkim stopniu doświadczali wpływu niskich temperatur. Jednak w holistycznej nauce, jaką jest Ajurweda, wciąż istnieją dane na ten temat, nawet w starożytności, w starożytności opracowano bardzo skuteczne i dające się zastosować metody kompensacji mrozów. Główną koncepcją przeciwdziałania przeziębieniom według Ajurwedy jest zwiększenie tzw. „ciepło wewnętrzne” w ciele. Przede wszystkim w zimnym klimacie należy zwiększyć spożycie zbóż, roślin strączkowych i okopowych oraz przetworzonych termicznie. Najdelikatniejszą metodą gotowania, zachowującą maksimum przydatnych substancji w żywności, jest gotowanie na parze. Należy unikać świeżo mrożonych warzyw, ponieważ nie zawierają one prany – energii witalnej, która odżywia organizm i przynosi naprawdę dobre zdrowie. Lepiej kupować rosyjskie warzywa przechowywane przez całą zimę w magazynach. Kolejnym ważnym czynnikiem, który pomoże utrzymać obronę organizmu na odpowiednim poziomie, jest obecność w pożywieniu tzw. „pięć smaków”, czyli równowaga elementów (w ajurwedzie nazywa się to określeniem „Pancha Tattva” – pięć elementów). Tattvy są naturalnymi podstawowymi elementami lub formami energii, które tworzą ludzkie ciało. Wymieńmy te pięć elementów: ziemię, wodę, ogień, powietrze i eter. Są one bardzo ważne: jeśli organizm nie otrzymuje wystarczającej ilości jakiegoś pierwiastka, nawet najzdrowszy organizm stopniowo nieuchronnie wpadnie w nierównowagę. Trzeba wziąć pod uwagę, że człowiek powinien otrzymać „pięć pierwiastków” nie w ciągu miesiąca czy tygodnia, ale przy każdym posiłku! Zbilansowany obiad może składać się z warzyw korzeniowych i roślin strączkowych, takich jak ziemniaki, marchew, fasola, groch itp. (element ziemi); warzywa o dużej zawartości wody, takie jak ogórki i pomidory (element wody); świeże warzywa: szpinak, kolendra, rukola, sałata – która przenosi słoneczną energię praniczną (element powietrza); a także produkty niosące jeszcze subtelniejszą energię pierwiastka eterowego: miód, ghee, ghee, mleko czy śmietankę (jeśli nie ma nietolerancji) oraz produkty z kwaśnego mleka (zwłaszcza jogurt żywy, twarożek, śmietana) jako przyprawy rozgrzewające reprezentujące żywioł ognia – pierwsza tura, imbir, musztarda i kurkuma. Jeśli nie jesteś zwolennikiem surowej żywności, ważne jest, aby jeść dużo pokarmów bogatych w białko, w tym pokarmy roślinne: groszek, soczewicę i oczywiście orzechy, nasiona (najlepiej lekko smażone na patelni bez oleju tuż przed jedzeniem). W żadnym wypadku nie odmawiaj sobie białka, aby organizm otrzymał wystarczającą ilość składników odżywczych. Jeśli ciągle jest Ci zimno – to pierwsza oznaka braku białka. Przy ostrym niedoborze białka można jeść jajka na miękko (jest to najbardziej racjonalny pod względem odżywczym sposób ich gotowania) w całości – ale dla ścisłych wegetarian spożywanie jajek jest niedopuszczalne. Kilka razy w tygodniu (lub codziennie) należy jeść biały ryż basmati – najlepiej nieoszlifowany lub dziki – gotowany z soczewicą lub fasolą. Ryż jest naturalnym przewodnikiem białka roślinnego: dzięki temu pozwala całkowicie przyswoić białko z roślin strączkowych. Ryż gotowany z soczewicą, z niewielką ilością rozgrzewających przypraw, nazywany jest w Indiach „khichari” i jest uważany za bardzo zdrowy, „dietetyczny” pokarm – lekkostrawny, pożywny i promujący dobre trawienie. W Indiach takie danie spożywa się codziennie w jednym z posiłków (najczęściej na obiad lub kolację). Ryż basmati, w przeciwieństwie do innych odmian, jest zarówno lekkostrawny, jak i nie żużluje organizmu, dlatego uważany jest za najlepszy. Oprócz ghee, które w ajurwedzie nazywane jest idealnym nośnikiem czystej energii żywiołu ognia, należy spożywać oleje roślinne równoważące dosze (zasady fizjologiczne) w organizmie. (W żadnym wypadku nie należy mieszać oleju krowiego z olejem roślinnym w jednym posiłku!) Oliwa z oliwek (poprawia postrzeganie energii słonecznej, dlatego pomaga w zimnym klimacie), olej kokosowy, musztarda, sezam i wiele innych są przydatne i to pożądane jest, aby wiedzieć, jakie cechy ma ten lub inny olej (ogrzewanie, chłodzenie i inne właściwości). W zimnych porach roku i poza sezonem, oprócz stosowania olejków w środku, zaleca się samodzielne masowanie (pocieranie) olejkami rozgrzewającymi. Oczywiście nie robi się tego przed wyjściem na mróz. Olejek najlepiej wcierać wieczorem, w skrajnych przypadkach olej kokosowy – wchłania się najszybciej. Jeśli jesteś przeziębiony lub ciągle jest Ci zimno, pocieraj dłonie i stopy ghee w nocy (jeśli jesteś przeziębiony, możesz później założyć skarpetki, aby się rozgrzać). Zimą nałóż olej z kiełków pszenicy na twarz i dłonie, aby przeciwdziałać szorstkości skóry. Przy suchych stawach, które mogą pojawić się u osób typu Vata w zimnych porach roku, pomoże mieszanka ajurwedyjskich olejków „MahaNarayan”. W zimnym klimacie, a zwłaszcza zimą i poza sezonem, należy również stosować naturalne suplementy diety wspomagające odporność. Eksperci ajurwedy polecają przede wszystkim suplementy Chyawanprash i Ashwagandha., a także naturalne toniki, takie jak sok z amli (agrest indyjski), sok z aloesu, mumiyo. Powinieneś również przyjmować dobry kompleks multiwitaminowy raz na 2-3 miesiące. 

Pożywną dietę należy łączyć z umiarkowanymi ćwiczeniami. Tradycyjnie ajurweda i joga są uważane za nauki uzupełniające się i dobrze do siebie pasują. Dlatego możemy polecić Hatha Jogę jako zrównoważony i delikatny trening dla całego ciała. Wykonywanie prostych ćwiczeń fizycznych (trzymania pozycji statycznych – asan) Hatha jogi w połączeniu z ćwiczeniami oddechowymi (pranayama) oraz odpowiednia dieta gwarantuje Ci doskonałe zdrowie i dobre samopoczucie. Praktykę Hatha Jogi należy rozpoczynać pod okiem doświadczonego specjalisty (nauczyciela jogi), w żadnym wypadku nie z książki, a zwłaszcza z materiałów z Internetu – w tym przypadku uniknie się wielu błędów. Praktykowanie jogi w grupie lub indywidualnie z nauczycielem jest bezpieczne i bardzo korzystne. W przyszłości – zwykle po kilku miesiącach takiej pracy – możesz ćwiczyć samodzielnie. Szczególnie wzmocnieniu układu odpornościowego i gromadzeniu wystarczającej ilości „wewnętrznego ciepła” w ciele są praktyki takie jak Pozdrowienie Słońcu (Surya Namaskar), pranajamy: Bhastrika („Oddech Ciosów”) i Kapalabhati („Oddech Oczyszczający”), Surya-bheda pranayama („Oddech Ognia”). Wszystkie te praktyki należy najpierw opanować pod okiem nauczyciela. W przyszłości, na zimny klimat, praktyka musi być budowana w taki sposób, aby w zestawie ćwiczeń, które wykonujesz, szczególną uwagę zwracano na wzmocnienie czakry Manipura (centrum energetycznego pępka), ponieważ. jest bardzo ważny dla zachowania zdrowia i odporności na choroby, daje „wewnętrzny ogień”. Takimi ćwiczeniami są przede wszystkim wszystkie pozy skręcone (Parivritta Janu Sirshasana, Parivritta Trikonasana, Parivritta Parshvakonasana, Marichiasana itp.) i ogólnie wszystkie pozy, w których występuje wpływ na mięśnie brzucha, a także pozy siłowe (Mayurasana, Bakasana, Navasana, Kukkutasana, Chaturanga Dandasana itp.) Na koniec chciałbym podkreślić, że kwestia konserwacji – a tym bardziej renowacji! – zdrowie – zawsze powinno być ustalane indywidualnie. Nie ma dwóch identycznych osób z takimi samymi problemami zdrowotnymi, a nawet „heroicznie” zdrowi ludzie mają swoje indywidualne cechy. Wszyscy ludzie są różni! Dlatego nie należy ślepo brać na wiarę i jako przewodnika do lekkomyślnego wykonania ani jednej diety, ani jednej rekomendacji, nawet z najbardziej autorytatywnych źródeł. Stosując dowolną metodę powrotu do zdrowia, powinieneś monitorować swój stan i, jeśli to konieczne, dokonać korekty praktyki. Uważam, że starożytni mędrcy jogini, którzy stworzyli systemy Hatha Jogi i Ajurwedy, właśnie to zrobili: posiadając szeroką wiedzę, starannie porównywali teorię z praktyką z własnego doświadczenia. Ponadto, aby zachować zdrowie, nie należy lekceważyć osiągnięć współczesnej nauki, które pozwalają na wykonanie pełnego badania krwi („dla biochemii”) lub zażycie kompleksu multiwitaminy „w jednej tabletce” oprócz kompletnego, pranicznie bogata dieta! Joga i Ajurweda nie stoją w sprzeczności z nowoczesną nauką medyczną, znacznie ją uzupełniają. Dobre zdrowie i aktywna długowieczność!  

Dodaj komentarz