Słoneczny dzień kawy na Islandii
 

Islandia ma tak niezwykłe wakacje jak Słoneczny Dzień Kawy… Zimą wiele obszarów tego kraju pogrąża się w głębokich ciemnościach, nie tyle ze względu na bliskość kraju do koła podbiegunowego, ile ze względu na górzystą rzeźbę terenu. Dlatego w wielu dolinach pojawienie się pierwszych promieni słońca zza góry było zawsze postrzegane jako zapowiedź nadchodzącej wiosny, jako jej złoty sztandar.

Chłopi z sąsiednich włości zbierali się w umówionym miejscu, próbując upiec naleśniki, mieć czas na ich uwarzenie i dopóki kapryśne słońce znów nie zniknęło za szczytami. Zabawa trwała również po zachodzie słońca i została wznowiona wraz z nowym pojawieniem się słońca, aż jego światło znów stało się powszechne.

Pomimo oddalenia Islandii od mocarstw koprodukcyjnych, Ten gorący, orzeźwiający napój, który pojawił się w 1772 roku, od razu podbił serca Islandczyków. Oprócz kawy duży popyt cieszył się jedynie tytoniem i alkoholem, niezależnie od zdolności ludności do zaopatrzenia się w niezbędne produkty.

Kawa była właśnie tym ujściem, tym minimalnym luksusem dla wychudzonego głodnego chłopa, który sprawiał, że czuł się jak mężczyzna. I ciesz się długo oczekiwanym wyglądem słońca z sąsiadami!

 

Termin obchodów zależy oczywiście od pojawienia się słońca na danym obszarze, jednak w dużych osadach zwyczajowo ustala się i uśrednia datę.

Dziś mamy na przykład powód, by podnieść filiżankę herbaty lub innego ulubionego napoju wyczekującym na słońce mieszkańcom Reykjaviku, co chętnie zrobimy, świętując poranek filiżanką:

lub filiżankę

Dzień dobry i słoneczne dni!

Dodaj komentarz