Ekologiczny… umiera. Jak to jest możliwe?

Włoscy projektanci Anna Citelli i Raoul Bretzel opracowali specjalną kapsułę, w której można umieścić ciało zmarłego w pozycji embrionalnej. Kapsułkę kładzie się w ziemi i odżywia korzenie drzewa. Tak więc ciało otrzymuje jakby „drugie narodziny”. Taka kapsuła nazywana jest „eko-kapsułą” (ekokapsułą) lub „Capsula Mundi” – „Capsule of the World”.

„Drzewo symbolizuje zjednoczenie ziemi i nieba, materiału i niematerialności, ciała i duszy” – powiedzieli New York Daily News innowatorzy Zitelli i Bretzel. „Rządy na całym świecie stają się coraz bardziej otwarte na nasz projekt”. Po raz pierwszy projektanci ogłosili swój niezwykły projekt w 2013 roku, ale teraz zaczął otrzymywać pozwolenia od władz różnych krajów.

Projekt rzeczywiście zyskał sławę w różnych częściach świata. Projektanci dostają, jak mówią, „coraz więcej zamówień” na „ekokapsuły” od wegan, wegetarian i po prostu ludzi, którzy chcą zakończyć swoją ziemską podróż w niezwykły, romantyczny i korzystny dla planety sposób – drugi „zielony” narodziny!

Ale w ich rodzinnych Włoszech ten „zielony” projekt nie otrzymał jeszcze „zielonego światła”. Projektanci na próżno próbują uzyskać zgodę władz kraju na tak niezwykły pogrzeb.

Tony Gale, reżyser filmu dokumentalnego Wola lasu (tytuł jest grą słów, co można przetłumaczyć zarówno jako „Wola dobra lasu”, jak i „Testament dla lasów”), który opowiada o eko- strąki, powiedział, że „Capsule Mundi” jest „wspaniałym wynalazkiem i stanowi długo zaplanowany skok kulturowy”.

Generalnie Włosi, którzy w tym roku zaprezentowali także inny nietypowy projekt – „wegańskie trofeum myśliwskie”, czyli „rogi” z drewna, które można zawiesić nad paleniskami wraz z porożami jelenia, wyraźnie trzymają rękę na pulsie „zielonego designu”. “!

Ale projekt ma już poważnego amerykańskiego konkurenta – eko-pogrzebową markę „Resolution” (): nazwę można przetłumaczyć jako „Return to Nectar”. Ten projekt ma również na celu przywrócenie ciała do ziemi w możliwie najbardziej przyjazny dla środowiska sposób. Ale (jak sama nazwa wskazuje), podczas takiej ceremonii pogrzebowej ciało… zamienia się w płyn (za pomocą wody, alkaliów, temperatury i wysokiego ciśnienia). W efekcie powstają dwa produkty: płyn, który w 100% nadaje się do nawożenia ogródka warzywnego (lub znowu lasów!), a także czysty wapń, który również można bezpiecznie zakopać w ziemi – będzie całkowicie wchłaniane przez glebę. Daleki od bycia tak romantycznym jak Kapsuła Pokoju, ale także w 100% wegański!

W każdym razie z ekologicznego punktu widzenia nawet taka niezbyt piękna alternatywa jest lepsza niż np. mumifikacja (wiąże się z użyciem wysoce toksycznych chemikaliów) czy pochówek w trumnie (niedobry dla gleby). Już na pierwszy rzut oka „czysta” kremacja szkodzi ekologii Ziemi, ponieważ podczas tej ceremonii do atmosfery uwalniana jest rtęć, ołów, dwutlenek węgla i inne gazy cieplarniane… Czyli opcja zamiany w płyn i nawożenia trawnika lub „odrodzony” w pozycji płodowej jako drzewo jest być może znacznie bardziej „zielony” i godny weganizmu „według życia” i nie tylko.

Na podstawie materiałów  

 

 

Dodaj komentarz