Psychologia

Tabuowanie wielu aspektów ludzkiej seksualności to świetny sposób na budowanie nienawistnego społeczeństwa, stosowany zarówno w Rosji, jak i przez islamskich ekstremistów.

„Iliada” Homera zaczyna się od sceny gniewu Achillesa: Achilles był zły na Agamemnona, ponieważ zabrał pojmaną Bryzeidę z powodu wielkiego wojownika. To całkowicie naturalna reakcja wściekłego mężczyzny. Jedyne, co jest niezrozumiałe ze współczesnego punktu widzenia: po co Achillesowi Briseis, skoro ma już Patroklosa?

Powiedz mi — to jest literatura. Cóż, oto historia dla ciebie: spartański król Kleomenes, uciekł do Egiptu, próbował zorganizować tam zamach stanu i przejąć władzę. Próba się nie powiodła, Spartanie zostali otoczeni, Kleomenes nakazał wszystkim popełnić samobójstwo. Ostatnim ocalałym był Panteusz, który według Plutarcha „był niegdyś ukochanym króla, a teraz otrzymał od niego rozkaz, by umrzeć ostatni, gdy był przekonany, że wszyscy inni nie żyją… Kleomenes ukłuł się w kostkę i zauważył, że jego twarz jest zniekształcony, pocałował króla i usiadł obok niego. Kiedy Kleomenes zmarł, Panteusz objął zwłoki i nie otwierając ramion, zadźgał się na śmierć.

Po tym, jak wspomina Plutarch, młoda żona Pantei również dźgnęła się nożem: „Przypadł im gorzki los pośród ich miłości”.

Znowu: więc Kleomenes czy młoda żona?

Alcybiades był kochankiem Sokratesa, co nie przeszkodziło mu później w rozrzucaniu heteroseksualnych orgii po całych Atenach. Kobieciarz Cezar w młodości był „łóżkiem króla Nikomedesa”. Pelopidas, ukochany Epaminondasa, dowodził tebańskim świętym oddziałem, który składał się z kochanków i kochanków, co nie przeszkodziło jego żonie „wyprowadzić go ze łzami w domu”. Zeus zabrał chłopca Ganimedesa na Olimp w szpony, co nie przeszkodziło Zeusowi uwieść Demeter, Persefony, Europy, Danae i lista jest długa, a w starożytnej Grecji zakochani mężowie składali sobie przysięgę wierności na grobie Iolausa, ukochanego Herkulesa, któremu Herkules podarował żonę Megarę. Największy zdobywca starożytności, Aleksander Wielki, tak bardzo kochał swojego ukochanego Hefajstiona, że ​​poślubili jednocześnie dwie córki Dariusza. To nie są dla ciebie trójkąty miłosne, to niektóre proste, miłosne czworościany!

Jako kogoś, kto od szóstego roku życia uczył się historii starożytnej od swojego ojca, od dłuższego czasu nurtują mnie dwa oczywiste pytania.

— Dlaczego współczesny wesoły jest postrzegany przez społeczeństwo i zachowuje się jak istota kobieca, podczas gdy w starożytności geje byli najbardziej zaciekłymi wojownikami?

— A dlaczego homoseksualizm jest obecnie uważany za rodzaj mniejszościowej orientacji seksualnej, podczas gdy w starożytności określano go raczej jako okres w życiu znacznej liczby mężczyzn?

Dyskusja, jaka toczyła się przy okazji przyjętych przez Dumę Państwową średniowiecznych ustaw homofobicznych, daje mi możliwość wypowiedzenia się na ten temat. Co więcej, obie strony sporu wykazują, moim zdaniem, zdumiewającą ignorancję: zarówno ci, którzy piętnują „grzech nienaturalny”, jak i ci, którzy mówią: „Jesteśmy gejami i tak się genetycznie urodziliśmy”.

Homoseksualiści nie istnieją? Tak jak heteroseksualiści.

„Wiara, że ​​człowiek jest lub powinien być istotą heteroseksualną, jest po prostu mitem” – pisze James Neill w swojej książce Początki i rola związków osób tej samej płci w społeczeństwach ludzkich, książce, która radykalnie zastanawia się nad samymi podstawami ludzkie zachowanie, mogę porównać tylko z Zygmuntem Freudem.

Od tego zaczynamy: z punktu widzenia współczesnej biologii twierdzenie, że homoseksualizm nie istnieje w naturze i że seks jest potrzebny do reprodukcji, jest po prostu błędne. Jest tak oczywiste i tak fałszywe, jak stwierdzenie „Słońce krąży wokół Ziemi”.

Podam prosty przykład. Naszym najbliższym krewnym, obok szympansa, jest bonobo, szympans karłowaty. Wspólny przodek szympansów i bonobo żył 2,5 miliona lat temu, a wspólny przodek ludzi, szympansów i bonobo około 6-7 milionów lat temu. Niektórzy biolodzy uważają, że bonobo są nieco bliższe ludziom niż szympansy, ponieważ mają wiele cech, które sprawiają, że są spokrewnione z ludźmi. Na przykład samice bonobo są prawie zawsze gotowe do kopulacji. Jest to wyjątkowa cecha, która odróżnia bonobo i ludzi od wszystkich innych naczelnych.

Społeczeństwo bonobo wyróżniają się dwiema uderzającymi cechami wśród naczelnych. Po pierwsze jest matriarchalny. Nie jest prowadzony przez samca alfa, jak u innych naczelnych, ale przez grupę starych samic. Jest to tym bardziej zaskakujące, że bonobo, podobnie jak ich najbliżsi krewni homo i szympansy, mają wyraźny dymorfizm płciowy, a samica ma średnią masę ciała 80% samca. Najwyraźniej ten matriarchat wiąże się właśnie ze wspomnianą wcześniej zdolnością samic bonobo do ciągłego łączenia się w pary.

Ale najważniejsza rzecz jest inna. Bonobo to małpa, która poprzez seks reguluje prawie wszystkie konflikty w zespole. To małpa, która we wspaniałym wyrazie Franza de Waala w żywy sposób uosabia hipisowskie hasło: „Kochaj się, a nie wojuj”2.

Jeśli szympansy rozwiązują konflikty za pomocą przemocy, to bonobo rozwiązują je za pomocą seksu. Albo jeszcze łatwiej. Jeśli małpa chce zabrać banana innej małpie, to jeśli jest to szympans, to podejdzie, da róg i zabierze banana. A jeśli to bonobo, podchodzi i kocha się, a potem z wdzięcznością dostanie banana. Płeć obu małp nie ma znaczenia. Bonobo są biseksualne w pełnym tego słowa znaczeniu.

Powiesz mi, że bonobo są wyjątkowe. Tak, w tym sensie, że uprawiają seks jako wyraz równości.

Problem polega na tym, że wszystkie inne naczelne również angażują się w seks homoseksualny, tyle że zwykle przybiera on nieco inną formę.

Na przykład goryle są również naszymi bliskimi krewnymi, nasze linie ewolucyjne rozeszły się 10-11 milionów lat temu. Goryle żyją w małej paczce 8-15 osobników, w której występuje wyraźny samiec alfa, 3-6 kobiet i nastolatków. Pytanie: co z młodymi samcami, którzy zostali wyrzuceni z stada, ale nie ma dla nich samic? Młode samce często tworzą własną watahę, tak jak młodzi ludzie często tworzą armię, a relacje w grupie młodych samców są utrzymywane poprzez seks.

Pawiany żyją w dużych stadach, do 100 osobników, a ponieważ na czele stada stoi grupa samców alfa, rodzi się naturalnie pytanie: w jaki sposób samiec alfa może udowodnić swoją wyższość nad młodymi samcami bez zabijania ich na śmierć i mężczyźni, znowu, jak udowodnić swoje posłuszeństwo? Odpowiedź jest oczywista: samiec alfa udowadnia swoją przewagę wspinając się na podwładnego, zwykle młodszego samca. Z reguły jest to relacja korzystna dla obu stron. Jeśli takiego eromenosa (starożytni Grecy nazywali ten termin ten, który zajmował pozycję Alkibiadesa w stosunku do Sokratesa) obrażają się na inne małpy, zapiszczy, a na ratunek natychmiast przyjdzie dorosły samiec.

Ogólnie rzecz biorąc, seks jednopłciowy z młodymi samcami jest tak powszechny wśród małp, że niektórzy badacze uważają, że małpy przechodzą przez fazę homoseksualną w swoim rozwoju3.

Związki homoseksualne w przyrodzie to obszar, w którym na naszych oczach rozgrywa się rewolucja kopernikańska. Już w 1977 roku pionierska praca George'a Hunta na temat par lesbijskich wśród mew śmieszki w Kalifornii została kilkakrotnie odrzucona za niezgodność z biblijnymi koncepcjami biologii.

Potem, gdy nie można było zaprzeczyć zakłopotaniu, nadszedł etap wyjaśnień freudowskich: „To jest gra”, „Tak, ten pawian wdrapał się na innego pawiana, ale to nie jest seks, ale dominacja”. Kikut jest wyraźny, że dominacja: ale dlaczego w ten sposób?

W 1999 roku przełomowa praca Bruce'a Bagemilla4 liczyła 450 gatunków, które mają związki homoseksualne. Od tego czasu ten czy inny rodzaj związku homoseksualnego odnotowano u 1,5 tysiąca gatunków zwierząt, a teraz problem jest dokładnie odwrotny: biolodzy nie mogą udowodnić, że istnieją gatunki, które ich nie mają.

Jednocześnie charakter i częstotliwość tych połączeń niezwykle się od siebie różnią. U lwa, króla zwierząt, w dumie dochodzi do 8% kontaktów seksualnych między osobnikami tej samej płci. Powód jest dokładnie taki sam jak u pawianów. Na czele stada stoi samiec alfa (rzadko dwoje, wtedy są braćmi), a samiec alfa musi budować relacje z młodszym pokoleniem i współwładcą, aby się nie pożerać.

W stadach owiec górskich aż 67% kontaktów to osoby homoseksualne, a owca domowa jest zwierzęciem wyjątkowym, w którym 10% osobników nadal będzie wspinać się na inną owcę, nawet jeśli w pobliżu znajduje się samica. Cechę tę można jednak przypisać nienaturalnym warunkom, w których zachowanie się generalnie zmienia: porównajmy na przykład z zachowaniami seksualnymi mężczyzn w rosyjskich więzieniach.

Innym wyjątkowym zwierzęciem jest żyrafa. Ma aż 96% jego kontaktów to osoby homoseksualne.

Wszystkie powyższe przykłady to przykłady zwierząt stadnych, które poprzez płeć w obrębie tej samej płci zmniejszają tarcia w zespole, wykazują dominację lub odwrotnie, zachowują równość. Istnieją jednak przykłady par homoseksualnych u zwierząt żyjących w parach.

Na przykład 25% czarnych łabędzi to geje. Samce tworzą nierozłączną parę, budują razem gniazdo i przy okazji wysiadują silne potomstwo, bo samica, która zauważyła taką parę, zwykle zakrada się i wtacza do gniazda jajo. Ponieważ oba samce są silnymi ptakami, mają duże terytorium, dużo pożywienia, a potomstwo (nie ich, ale krewne) jest doskonałe.

Na zakończenie opowiem jeszcze jedną historię, która również jest dość wyjątkowa, ale bardzo ważna.

Naukowcy zauważyli, że liczba par lesbijek wśród mew śmieszki w Patagonii zależy od El Niño, czyli od pogody i ilości pożywienia. Jeśli jedzenia jest mniej, to rośnie liczba par lesbijskich, a jedna mewa troszczy się o już zapłodnionego partnera i wspólnie wychowują pisklęta. Oznacza to, że zmniejszona ilość pokarmu prowadzi do zmniejszenia liczby piskląt, poprawiając jednocześnie jakość życia pozostałych.

Właściwie ta historia doskonale pokazuje mechanizm powstawania homoseksualizmu.

Myślenie, że maszyna replikująca DNA – a my jesteśmy maszynami replikującymi DNA – musi wykonać jak najwięcej kopii, jest bardzo prymitywnym rozumieniem Darwina. Jak to pięknie wykazał czołowy współczesny neodarwinista Richard Dawkins, maszyna do replikacji DNA potrzebuje czegoś innego – aby jak najwięcej kopii przetrwało do reprodukcji.

Po prostu głupiego odtworzenia tego nie można osiągnąć. Jeśli ptak złoży 6 jaj w gnieździe i ma tylko 3 zasoby do wykarmienia, wszystkie pisklęta umrą, a to zła strategia.

Dlatego istnieje wiele strategii behawioralnych mających na celu maksymalizację przetrwania. Jedną z takich strategii jest np. strategia terytorialna.

Samice wielu ptaków po prostu nie wyjdą za mąż za samca, jeśli nie ma on gniazda — czytaj: terytorium, z którego będzie karmił pisklęta. Jeśli z gniazda przeżyje inny samiec, samica pozostanie w gnieździe. Jest mężatką, na przykład mówiąc nie o samcu, ale o gnieździe. Za zasoby żywności.

Inną strategią przetrwania jest budowanie hierarchii i pakowanie. Prawo do reprodukcji dostaje najlepszy samiec alfa. Strategią uzupełniającą hierarchię jest seks homoseksualny. W stadzie są zazwyczaj trzy pytania do rozwiązania: jak samiec alfa może udowodnić swoją wyższość nad młodymi samcami bez okaleczania ich (co zmniejszy szanse przetrwania maszyny genowej), jak młode samce mogą budować relacje między sobą , znowu bez rąbania się nawzajem na śmierć, A jak sprawić, by samice nie walczyły między sobą?

Odpowiedź jest oczywista.

A jeśli uważasz, że osoba jest ponad tym, mam proste pytanie. Powiedz mi proszę, kiedy człowiek klęka przed władcą, to znaczy przed samcem alfa, a ponadto kłania się, co właściwie ma na myśli i do jakich biologicznych nawyków odległych przodków sięga ten gest ?

Seks jest zbyt potężnym narzędziem, aby można go było wykorzystać w jeden sposób. Seks jest nie tylko mechanizmem reprodukcji, ale także mechanizmem tworzenia więzi w grupie, które przyczyniają się do przetrwania grupy. Bardzo niesamowita różnorodność zachowań opartych na płci homoseksualnej wskazuje, że strategia ta pojawiła się niezależnie w historii ewolucji więcej niż jeden raz, jak np. oko powstało kilkakrotnie.

Wśród zwierząt niższych jest też całkiem sporo gejów, no i wreszcie — to kwestia różnorodności — nie mogę się powstrzymać od ucieszenia się opowieścią o zwyczajnej pluskwie. Ten drań kopuluje z innym robakiem z bardzo prostego powodu: kopuluje z kimś, kto właśnie wyssał krew.

Jak łatwo zauważyć powyżej, w królestwie zwierząt związki homoseksualne charakteryzują się ogromną różnorodnością. Wyrażają bardzo dużą liczbę relacji na bardzo różne sposoby.

Osoba, która nie ma wrodzonych reakcji behawioralnych, ale ma niezwykłą liczbę obyczajów, praw i rytuałów, a obyczaje te nie tylko opierają się na fizjologii, ale także wchodzą z nią w stabilne sprzężenie zwrotne i na nią wpływają — rozproszenie wzorców zachowań dotyczących kolosalny homoseksualizm. Można skonstruować długą skalę klasyfikacji społeczeństw według ich stosunku do homoseksualizmu.

Na jednym końcu tej skali będzie na przykład cywilizacja judeochrześcijańska z jej kategorycznym zakazem grzechu Sodomy.

Na drugim końcu skali znalazłaby się na przykład społeczność Etoro. To małe plemię na Nowej Gwinei, w którym, podobnie jak wiele plemion Nowej Gwinei w ogóle, taka substancja, jak męskie nasienie, zajmuje centralną rolę we wszechświecie.

Z punktu widzenia Etoro chłopiec nie może dorosnąć, dopóki nie otrzyma męskiego nasienia. Dlatego w wieku dziesięciu lat wszyscy chłopcy są odbierani kobietom (na ogół źle traktują kobiety, uważają je za czarownice itp.) i zabierają ich do domu męskiego, gdzie chłopiec od 10 do 20 lat regularnie otrzymuje swoją porcję środka pobudzającego wzrost, doustnie i doustnie. Bez tego „chłopiec nie dorośnie”. Na pytania badaczy: „Jak i ty też?” — tubylcy odpowiedzieli: «No widzisz: dorosłem.» Brat jego przyszłej żony zazwyczaj wykorzystuje chłopca, ale przy uroczystych okazjach w rytuale uczestniczy wielu innych pomocników. Po 20 roku życia chłopiec dorasta, role się zmieniają, a on już działa jako dawca środków wzrostu.

Zwykle w tym momencie żeni się, a ponieważ zwykle żeni się z dziewczyną, która jest jeszcze nieletnia, w tej chwili ma dwóch partnerów, z którymi komunikuje się, jak powiedziałby pastor protestancki, „w nienaturalny sposób”. Potem dziewczyna dorasta, ma dzieci, a w wieku 40 lat zaczyna prowadzić całkowicie heteroseksualne życie, nie licząc społecznego obowiązku na uroczystych randkach, aby pomóc dorosnąć przyszłemu pokoleniu.

Na wzór thisoro pionierzy i Komsomoł zorganizowali się w naszym ZSRR, z tą tylko różnicą, że pieprzyli mózg, a nie inne części ciała.

Nie jestem wielkim fanem poprawności politycznej, która twierdzi, że każda ludzka kultura jest wyjątkowa i wspaniała. Niektóre kultury nie zasługują na prawo do istnienia. Trudno znaleźć coś bardziej obrzydliwego na liście ludzkich kultur niż etoro, z wyjątkiem, oczywiście, słodkiego zwyczaju kapłanów niektórych wymarłych cywilizacji amerykańskich, by przed złożeniem ofiary kopulować z przyszłymi ofiarami.

Różnica między kulturą chrześcijańską a etoro jest widoczna gołym okiem. I polega na tym, że kultura chrześcijańska rozprzestrzeniła się na cały świat i dała początek wielkiej cywilizacji, a Etorowie siedzieli w swoich dżunglach i siedzą. Nawiasem mówiąc, ta okoliczność jest bezpośrednio związana z poglądami na seks, ponieważ chrześcijanie zabronili związków homoseksualnych i byli płodni i rozmnażali się w takich ilościach, że musieli się osiedlić, a dzięki swoim małżeńskim zwyczajom thisoros pozostają w równowadze z naturą.

Jest to szczególnie dla miłośników równowagi z naturą: proszę nie zapominać, że niektóre plemiona, które były w tej równowadze, osiągnęły tę homeostazę, która zachwyciła dusze „zielonych” dzięki pomocy pedofilii i kanibalizmu.

Jednak na świecie istniała ogromna liczba kultur, które odnosiły nie mniej sukcesy niż nasza, czasami były jej bezpośrednimi poprzednikami i były dość tolerancyjne wobec homoseksualizmu.

Przede wszystkim jest to kultura antyczna, o której już wspomniałem, ale także kultura starożytnych Niemców i samurajów Japonii. Często, tak jak między młodymi gorylami, seks odbywał się między młodymi wojownikami, a wzajemne uczucie sprawiało, że taka armia była całkowicie niezwyciężona.

Święta kompania tebańska składała się w całości z młodych mężczyzn, związanych w ten sposób, poczynając od ich przywódców, słynnych mężów stanu Pelopidasa i Epaminondasa. Plutarch, który na ogół ma bardzo ambiwalentny stosunek do seksu między mężczyznami, opowiedział nam historię o tym, jak król Filip, po pokonaniu Tebanów pod Cheroneą i zobaczeniu zwłok kochanków i kochanków, którzy zginęli obok siebie, nie cofając się ani razu, upadł: „ Niech zginie ten, kto wierzy, że zrobili coś haniebnego.»

Oddziały młodych kochanków były charakterystyczne dla okrutnych Niemców. Według opowieści Prokopa z Cezarei6, Alaric, który w 410 roku splądrował Rzym, dokonał tego przebiegłością: mianowicie, wybierając ze swojej armii 300 bezbrodnych młodzieńców, przedstawił ich chciwym na ten interes patrycjuszom, a sam udawał, że usuwa obóz: w wyznaczonym dniu młodzieńcy, którzy byli jednymi z najodważniejszych wojowników, zabili strażników miejskich i wpuścili Gotów. Tak więc, jeśli Troję zabrano z pomocą konia, to Rzym — z pomocą pi… wyścigi.

Samuraj traktowali homoseksualizm dokładnie tak samo jak Spartanie, czyli m.in. mówiąc, był dozwolony, jak piłka nożna czy łowienie ryb. Jeżeli w danym społeczeństwie rybołówstwo jest dozwolone, nie oznacza to, że wszyscy to zrobią. Oznacza to, że nie znajdzie się w nim nic dziwnego, o ile oczywiście człowiek nie popadnie w szaleństwo dla samego wędkowania.

Na zakończenie wspomnę o instytucji społecznej, o której być może nie wszyscy wiedzą. To koreańska instytucja społeczna „hwarang” z dynastii Silla: armia elitarnych arystokratycznych chłopców, słynących z odwagi, a także z nawyku malowania twarzy i ubierania się jak kobiety. Szef Hwarang Kim Yushin (595-673) odegrał wiodącą rolę w zjednoczeniu Korei pod rządami Silli. Po upadku dynastii słowo „hwarang” zaczęło oznaczać „męską prostytutkę”.

A jeśli uważasz, że zwyczaje Hwarangów są dziwne, to głupie pytanie: proszę powiedz mi, dlaczego tak wielu wojowników z różnych społeczeństw szło do bitwy w wielobarwnych piórach i piórach, jak prostytutki na panelu?

Właściwie teraz łatwo nam będzie odpowiedzieć na pytanie postawione na początku tego artykułu: dlaczego Achilles miał Bryzeidę, skoro miał już Patroklosa?

W społeczeństwie ludzkim zachowanie nie jest determinowane przez biologię. Jest uwarunkowany kulturowo. Nawet naczelne nie mają wrodzonych wzorców zachowania: grupy szympansów mogą różnić się zwyczajami nie mniej niż narody ludzkie. U ludzi jednak zachowanie nie jest w ogóle determinowane przez biologię, ale przez kulturę, a raczej przez nieprzewidywalną transformację biologii przez kulturę.

Nawiasem mówiąc, typowym tego przykładem jest homofobia. Badania naukowe pokazują, że zazwyczaj homofobowie to osoby homoseksualne w ukryciu. Standardowym homofobem jest sfrustrowany homoseksualista, który stłumił swoje popędy i zastąpił je nienawiścią do tych, którzy tego nie robią.

A oto przykład odwrotny: we współczesnym społeczeństwie to kobiety (czyli te, których oczywiście nie można posądzać o homoseksualizm) bardziej sympatyzują z męskim homoseksualizmem. Mary Renault napisała powieść o Aleksandrze Wielkim w imieniu swojego perskiego kochanka Bagoasa; moja ukochana Lois McMaster Bujold napisała powieść „Ethan z planety Eytos”, w której młody człowiek z planety homoseksualistów (do tego czasu oczywiście problem reprodukcji bez udziału samej kobiety został już dawno rozwiązany) wkracza do wielkiego świata i spotyka — och, horror! — to straszne stworzenie — kobieta. A JK Rowling przyznała, że ​​Dumbledore jest gejem. Podobno autor tych linii też jest w tym dobrym towarzystwie.

Społeczność gejowska ostatnio bardzo lubi badania biochemicznych wyzwalaczy homoseksualizmu (zazwyczaj mówimy o pewnych hormonach, które zaczynają być wytwarzane nawet w macicy podczas stresu). Ale te biochemiczne wyzwalacze istnieją właśnie dlatego, że wyzwalają reakcję behawioralną, która zwiększa szanse gatunku na przeżycie w danych warunkach. To nie jest usterka w programie, to podprogram, który zmniejsza populację, ale zwiększa ilość jedzenia dla pozostałych i poprawia ich wzajemną pomoc.

Zachowanie człowieka jest nieskończenie plastyczne. Kultury ludzkie wykazują wszystkie rodzaje zachowań naczelnych. Człowiek może oczywiście żyć w rodzinach monogamicznych i oczywiście (szczególnie w warunkach stresu lub despotyzmu) potrafi gromadzić się w ogromne stada z hierarchią, samcem alfa, haremem i odwrotną stroną hierarchii — homoseksualizm, zarówno fizjologiczny, jak i symboliczny.

Na to całe ciasto nakłada się również gospodarka, aw szybko zmieniającym się świecie, z prezerwatywą itp., wszystkie te starożytne mechanizmy behawioralne w końcu zawiodły.

Jak szybko te mechanizmy się zmieniają i od jakich bardzo niebiologicznych rzeczy zależą, można zobaczyć w klasycznej pracy Edwarda Evansa-Pritcharda o instytucji „chłopca-żony” Zande. W ósemkach Azande miał królów z ogromnymi haremami; w społeczeństwie brakowało kobiet, seks pozamałżeński był karany śmiercią, cena panny młodej była bardzo wysoka, a młodych wojowników w pałacu nie było na to stać. W związku z tym, wśród zaawansowanych Azande, tak jak we współczesnej Francji, małżeństwa osób tej samej płci były dozwolone, a respondenci wyjaśniali Evans-Pritchardowi, że instytucja „chłopców-żon” była spowodowana niedostatkiem i wysokimi kosztami kobiet. Gdy tylko zniknęła instytucja niezamężnych wojowników w pałacu (por. z młodymi gorylami czy starożytnymi Niemcami), cena za pannę młodą i śmierć za seks pozamałżeński, skończyły się także „chłopcy”.

W pewnym sensie homoseksualiści w ogóle nie istnieją. A także heteroseksualistów. Istnieje ludzka seksualność, która jest w złożonym sprzężeniu zwrotnym z normami społecznymi.

Propaganda LGBT często powtarza zdanie o „10% wrodzonych gejów w każdej populacji”9. Wszystko, co wiemy o ludzkiej kulturze, pokazuje, że to kompletny nonsens. Nawet wśród goryli liczba gejów nie zależy od genetyki, ale od środowiska: czy samice stały się wolne? Nie? Czy młody mężczyzna może przeżyć sam? A może lepiej sformować „armię”? Wszystko, co możemy powiedzieć, to to, że liczba gejów jest wyraźnie niezerowa, nawet jeśli jest za nią wiele głów; że jest to 100% w tych kulturach, w których jest to obowiązkowe (np. w szeregu plemion Nowej Gwinei) oraz że wśród królów spartańskich, cesarzy rzymskich i uczniów japońskiego goji liczba ta wyraźnie przekraczała 10%, a Patroklus nie ingerował z Briseis w jakikolwiek sposób.

Całkowity. Twierdzenie w XX wieku, że stosunek homoseksualny jest peccarum contra naturam (grzech przeciw naturze), jest jak twierdzenie, że słońce krąży wokół Ziemi. Teraz biolodzy mają zupełnie inny problem: nie mogą wiarygodnie znaleźć zwierząt biseksualnych, które go nie mają, przynajmniej w formie symbolicznej.

Moim zdaniem jedną z najniebezpieczniejszych cech zarówno homofobii, jak i propagandy LGBT jest to, że obie narzucają młodemu mężczyźnie, który odczuwa zainteresowanie własną płcią, wyobrażenie o sobie jako „osobie z dewiacjami” i „mniejszość” . Samuraj lub Spartanin w takiej sytuacji poszedłby na ryby i nie łamałby sobie głowy: czy większość to ci, którzy łowią ryby, czy nie, i czy łowienie ryb nie jest sprzeczne z małżeństwem z kobietą. W rezultacie osoba, która w innej kulturze, takiej jak Alcybiades czy Cezar, uważałaby swoje zachowanie za aspekt swojej seksualności lub fazę swojego rozwoju, zamienia się albo we sfrustrowanego homofoba, który akceptuje średniowieczne prawa, albo w sfrustrowanego geja, który na parady gejowskie. , udowadniając: „Tak, jestem”.

To też jest dla mnie ważne.

Nawet George Orwell w «1984» zauważył najważniejszą rolę, jaką zakazy seksualne odgrywają w budowaniu społeczeństwa totalitarnego. Oczywiście Putin nie może, podobnie jak Kościół chrześcijański, zabronić jakichkolwiek radości życia, z wyjątkiem kontaktów heteroseksualnych na pozycji misjonarskiej w celu prokreacji. To byłoby za dużo. Jednak tabuizowanie wielu aspektów ludzkiej seksualności to świetny sposób na budowanie dysfunkcjonalnego, pełnego nienawiści społeczeństwa, wykorzystywanego zarówno przez Putina, jak i islamskich ekstremistów.

Źródło

Stanowisko redakcji „Psychologos”: „Bestializm, pedofilia czy homoseksualizm — z punktu widzenia społecznego rozwoju społeczeństwa i z punktu widzenia rozwoju indywidualnego — jest mniej więcej taką samą kontrowersyjną działalnością, jak gra na automatach. Z reguły we współczesnych realiach jest to zajęcie głupie i szkodliwe. Jednocześnie, jeśli bestialstwo i pedofilia dziś praktycznie nie mają uzasadnienia (nie żyjemy w starożytnym świecie) i można je śmiało potępić, to z homoseksualizmem jest trudniej. Jest to bardzo niepożądane odchylenie dla społeczeństwa, ale nie zawsze wolny wybór dla osoby — niektórzy ludzie rodzą się z takimi odchyleniami. I w tym przypadku współczesne społeczeństwo ma tendencję do kultywowania pewnej tolerancji.

Dodaj komentarz