Mleko produkują rozpaczające matki

Wiele osób uważa, że ​​krowom nie dzieje się krzywda, jeśli są trzymane tylko do produkcji mleka, „nawet lubią być dojone”. We współczesnym świecie z każdym dniem rośnie odsetek ludności miejskiej i coraz mniej miejsca na tradycyjne gospodarstwa, gdzie na łące pasą się krowy, a wieczorem życzliwa kobieta doi krowę, która wróciła z pastwiska na swoim podwórku . W rzeczywistości mleko produkowane jest w gospodarstwach na skalę przemysłową, gdzie krowy nigdy nie opuszczają przydzielonego każdemu ciasnego boksu i są dojone przez bezduszne maszyny. Ale niezależnie od tego, gdzie krowa jest trzymana – na fermie przemysłowej czy w „babcinej wsi”, aby dawała mleko, musi co roku urodzić cielę. Byk nie może dawać mleka i jego los jest nieunikniony.

W gospodarstwach zwierzęta są zmuszane do cielenia się bez przerwy. Podobnie jak ludzie, krowy noszą płód przez 9 miesięcy. W czasie ciąży krowy nie przestają doić. W warunkach naturalnych średni wiek krowy wynosiłby 25 lat. W nowoczesnych warunkach trafiają do rzeźni po 3-4 latach „pracy”. Nowoczesna krowa mleczna pod wpływem intensywnych technologii produkuje 10 razy więcej mleka niż w warunkach naturalnych. Organizm krów podlega zmianom i jest w ciągłym stresie, co prowadzi do powstawania różnych chorób zwierzęcych, takich jak: mastitis, białaczka bydlęca, niedobory odporności bydlęcej, choroba Cronina.

Liczne leki i antybiotyki podaje się krowom w celu zwalczania chorób. Niektóre choroby zwierząt mają długi okres inkubacji i często ustępują bez widocznych objawów, podczas gdy krowa jest nadal dojona i wysyłana do sieci produkcyjnej. Jeśli krowa zje trawę, to nie będzie w stanie wyprodukować tak gigantycznych ilości mleka. Krowy karmione są paszą wysokokaloryczną, która zawiera mączkę mięsno-kostną oraz odpady przemysłu rybnego, co jest nienaturalne dla zwierząt roślinożernych i powoduje różne zaburzenia metaboliczne. Aby zwiększyć produkcję mleka, krowom podaje się syntetyczny hormon wzrostu (bydlęcy hormon wzrostu). Oprócz szkodliwego wpływu na organizm samej krowy, hormon powoduje również poważne wady organizmu cieląt. Cielęta urodzone przez krowy mleczne są odstawiane od matki natychmiast po urodzeniu. Połowa urodzonych cieląt to zazwyczaj jałówki, które są hodowane w celu zastąpienia szybko pogarszających się matek. Z drugiej strony babki znacznie szybciej kończą swoje życie: niektóre z nich dorastają i wysyłane są na wołowinę, a niektóre są zabijane na cielęcinę już w niemowlęctwie.

Produkcja cielęciny jest produktem ubocznym przemysłu mleczarskiego. Cielęta te są trzymane do 16 tygodni w ciasnych drewnianych boksach, gdzie nie mogą się obrócić, rozprostować nóg, a nawet wygodnie położyć. Są karmione preparatem mlekozastępczym pozbawionym żelaza i błonnika, przez co rozwija się u nich anemia. To właśnie dzięki tej anemii (zanik mięśni) uzyskuje się „bladą cielęcinę” – mięso nabiera delikatnej jasnej barwy i wysokiej ceny. Niektóre babki są zabijane w wieku kilku dni, aby obniżyć koszty utrzymania. Nawet jeśli mówimy o idealnym mleku krowim (bez dodatku hormonów, antybiotyków itp.), zdaniem wielu lekarzy, aw szczególności dr. Żaden gatunek ssaka nie żywi się mlekiem po okresie niemowlęcym. I żaden z gatunków naturalnie nie żywi się mlekiem innego gatunku zwierząt. Mleko krowie przeznaczone jest dla cieląt, które mają czterokomorowy żołądek i podwajają swoją wagę w ciągu 47 dni oraz ważą 330 kilogramów do 1 roku życia. Mleko jest pokarmem niemowląt, samo w sobie i bez sztucznych dodatków zawiera niezbędne dla rozwijającego się organizmu hormony wzrostu.

Dla pacjentów z nowotworami wielu lekarzy uważa produkty mleczne za nawet niebezpieczne, ponieważ hormony wzrostu mogą stymulować wzrost i reprodukcję komórek złośliwych. Dorosły organizm jest w stanie wchłonąć niezbędne witaminy i minerały ze źródeł roślinnych i zsyntetyzować je we własnym, charakterystycznym dla tego organizmu trybie. Spożycie mleka przez ludzi zostało powiązane z chorobami układu krążenia, rakiem, cukrzycą, a nawet osteoporozą (mała gęstość kości), chorobą, której przemysł mleczarski tak bardzo reklamuje, aby jej zapobiegać. Zawartość białek zwierzęcych w mleku wiąże wapń zawarty w tkankach i wyprowadza go zamiast wzbogacać organizm ludzki w ten pierwiastek. Rozwinięte kraje zachodnie zajmują czołowe miejsce na świecie pod względem liczby przypadków osteoporozy. Podczas gdy kraje, w których mleko praktycznie nie jest używane, takie jak Chiny i Japonia, praktycznie nie znają tej choroby.

Dodaj komentarz