Historia wegetarianizmu: Europa

Przed nadejściem epoki lodowcowej, kiedy ludzie żyli, jeśli nie w raju, ale w całkowicie błogosławionym klimacie, głównym zajęciem było gromadzenie się. Jak potwierdzają fakty naukowe, myślistwo i hodowla bydła są młodsze od zbieractwa i hodowli. Oznacza to, że nasi przodkowie nie jedli mięsa. Niestety nawyk jedzenia mięsa nabyty podczas kryzysu klimatycznego utrzymał się po ustąpieniu lodowca. A jedzenie mięsa jest tylko nawykiem kulturowym, aczkolwiek wynikającym z potrzeby przetrwania w krótkim (w porównaniu z ewolucją) okresie historycznym.

Historia kultury pokazuje, że wegetarianizm był w dużej mierze związany z tradycją duchową. Tak było na starożytnym Wschodzie, gdzie wiara w reinkarnację dała początek pełnemu szacunku i ostrożnemu podejściu do zwierząt jako istot z duszą; a na Bliskim Wschodzie, na przykład w starożytnym Egipcie, kapłani nie tylko nie jedli mięsa, ale także nie dotykali tusz zwierząt. Jak wiemy, starożytny Egipt był miejscem narodzin potężnego i wydajnego systemu rolniczego. Kultury Egiptu i Mezopotamii stały się podstawą specyficznego „rolniczy” pogląd na świat, – w którym pora roku zastępuje porę roku, słońce krąży w swoim kręgu, cykliczny ruch jest kluczem do stabilności i dobrobytu. Pliniusz Starszy (23-79 AD, pisarz historii naturalnej w księdze XXXVII. AD 77) napisał o kulturze starożytnego Egiptu: „Izyda, jedna z najbardziej ukochanych bogiń Egipcjan, nauczyła ich [jak wierzyli] sztuki pieczenia chleba zboża, które wcześniej rosły dziko. Jednak we wcześniejszym okresie Egipcjanie żyli na owocach, korzeniach i roślinach. Bogini Izyda była czczona w całym Egipcie, a na jej cześć zbudowano majestatyczne świątynie. Jej kapłani, zaprzysiężeni do czystości, musieli nosić lniane ubrania bez domieszki włókien zwierzęcych, powstrzymywać się od pokarmu zwierzęcego, a także warzyw uważanych za nieczyste – fasoli, czosnku, zwykłej cebuli i pora.

W kulturze europejskiej, która wyrosła z „greckiego cudu filozofii”, słychać wręcz echa tych starożytnych kultur – z ich mitologią stabilności i dobrobytu. To ciekawe, że Egipski panteon bogów wykorzystywał wizerunki zwierząt do przekazywania ludziom duchowego przesłania. Tak więc boginią miłości i piękna była Hathor, która pojawiła się pod postacią pięknej krowy, a drapieżny szakal był jedną z twarzy Anubisa, boga śmierci.

Greckie i rzymskie panteony bogów mają czysto ludzkie twarze i zwyczaje. Czytając „Mity starożytnej Grecji”, można rozpoznać konflikty pokoleń i rodzin, dostrzec w bogach i bohaterach typowe cechy ludzkie. Ale uwaga – bogowie jedli nektar i ambrozję, na ich stole nie było dań mięsnych, w przeciwieństwie do śmiertelnych, agresywnych i ograniczonych ludzi. Tak niepostrzeżenie w kulturze europejskiej był ideał – obraz boskości i wegetarianizmu! „Usprawiedliwienie dla tych nieszczęsnych stworzeń, które jako pierwsze uciekły się do jedzenia mięsa, może służyć jako całkowity brak środków do życia, ponieważ oni (ludy prymitywne) nabyli krwiożercze nawyki nie z zaspokajania swoich zachcianek i nie po to, by sobie na to pozwolić. nienormalna zmysłowość pośród nadmiaru wszystkiego, co niezbędne, ale z potrzeby. Ale jaka wymówka może być dla nas w naszych czasach?— wykrzyknął Plutarch.

Grecy uważali pokarmy roślinne za dobre dla umysłu i ciała. Wtedy jednak, tak jak teraz, na ich stołach było dużo warzyw, sera, chleba, oliwy. To nie przypadek, że bogini Atena została patronką Grecji. Uderzając włócznią w skałę, wyhodowała drzewo oliwne, które stało się symbolem dobrobytu Grecji. Dużo uwagi poświęcono systemowi prawidłowego żywienia Greccy kapłani, filozofowie i sportowcy. Wszyscy preferowali pokarmy roślinne. Wiadomo na pewno, że filozof i matematyk Pitagoras był zagorzałym wegetarianinem, został wtajemniczony w starożytną wiedzę tajemną, w jego szkole uczono nie tylko nauk ścisłych, ale i gimnastyki. Uczniowie, podobnie jak sam Pitagoras, jedli chleb, miód i oliwki. A on sam przeżył wyjątkowo długie życie jak na tamte czasy i pozostał w doskonałej kondycji fizycznej i psychicznej aż do późnych lat. Plutarch pisze w swoim traktacie O jedzeniu mięsa: „Czy naprawdę możesz zapytać, jakie motywy Pitagoras powstrzymał się od jedzenia mięsa? Ja ze swojej strony zadaję pytanie, w jakich okolicznościach iw jakim stanie umysłu osoba po raz pierwszy zdecydowała się zasmakować krwi, rozciągnąć usta do ciała trupa i udekorować swój stół martwymi, rozkładającymi się ciałami i w jaki sposób potem pozwolił sobie przywołać kawałki tego, co na krótko przed tym jeszcze muczało i beczeło, poruszało się i żyło… Dla dobra ciała kradniemy im słońce, światło i życie, do którego mają prawo się urodzić. Wegetarianami byli Sokrates i jego uczeń Platon, Hipokrates, Owidiusz i Seneka.

Wraz z pojawieniem się idei chrześcijańskich wegetarianizm stał się częścią filozofii abstynencji i ascezy.. Wiadomo, że wielu wczesnych ojców Kościoła stosowało dietę wegetariańską, wśród nich Orygenes, Tertulian, Klemens Aleksandryjski i inni. Apostoł Paweł napisał w Liście do Rzymian: „Ze względu na pokarm nie niszczcie dzieł Bożych. Wszystko jest czyste, ale kuszenie osoby jedzącej jest złe. Lepiej nie jeść mięsa, nie pić wina i nie robić niczego, o co twój brat się potknie, obrazi lub zemdleje”.

W średniowieczu zaginęła idea wegetarianizmu jako właściwej diety zgodnej z ludzką naturą. Ona była bliskie idei ascezy i postu, oczyszczenia jako sposobu zbliżania się do Boga, skrucha. To prawda, że ​​większość ludzi w średniowieczu jadła mało mięsa, a nawet w ogóle nie jadła. Jak piszą historycy, codzienna dieta większości Europejczyków składała się z warzyw i zbóż, rzadko nabiału. Ale w renesansie wegetarianizm jako idea wrócił do mody. Przylgnęło do niej wielu artystów i naukowców, wiadomo, że Newton i Spinoza, Michał Anioł i Leonardo da Vinci byli zwolennikami diety roślinnej, a w New Age Jean-Jacques Rousseau i Wolfgang Goethe, Lord Byron i Shelley, Bernard Shaw i Heinrich Ibsen byli zwolennikami wegetarianizmu.

Dla wszystkich „oświeconych” wegetarianizm kojarzył się z ideą ludzkiej natury, co jest słuszne i co prowadzi do dobrego funkcjonowania ciała i duchowej doskonałości. XX wiek był ogólnie obsesyjny idea „naturalności”, i oczywiście ten trend nie mógł nie wpłynąć na kwestie prawidłowego żywienia. Cuvier w swoim traktacie o odżywianiu stwierdził:Człowiek najwyraźniej jest przystosowany do żywienia się głównie owocami, korzeniami i innymi soczystymi częściami roślin. Rousseau również się z nim zgodził, wyzywająco sam nie jedząc mięsa (co jest rzadkością dla Francji z jej kulturą gastronomiczną!).

Wraz z rozwojem industrializacji idee te zostały utracone. Cywilizacja niemal całkowicie podbiła przyrodę, hodowla bydła przybrała formy przemysłowe, mięso stało się tanim produktem. Muszę powiedzieć, że to właśnie w Anglii powstał Manchester pierwsze na świecie „Brytyjskie Towarzystwo Wegetarian”. Jego pojawienie się datuje się na 1847 rok. Twórcy towarzystwa z przyjemnością bawili się znaczeniami słów „vegetus” – zdrowy, energiczny, świeży i „vegetable” – warzywo. W ten sposób angielski system klubowy dał impuls do nowego rozwoju wegetarianizmu, który stał się potężnym ruchem społecznym i wciąż się rozwija.

W 1849 r. ukazało się czasopismo Towarzystwa Wegetarian, The Vegetarian Courier. „Kurier” poruszał kwestie zdrowia i stylu życia, publikował przepisy kulinarne i opowiadania literackie „na ten temat”. Opublikowany w tym czasopiśmie Bernard Shaw, znany ze swojego dowcipu nie mniej niż nałogi wegetariańskie. Shaw lubił mawiać: „Zwierzęta są moimi przyjaciółmi. Nie jem moich przyjaciół.” Jest też właścicielem jednego z najsłynniejszych prowegetarianskich aforyzmów: „Kiedy człowiek zabija tygrysa, nazywa to sportem; kiedy tygrys zabija człowieka, uważa to za żądzę krwi. Anglicy nie byliby Anglikami, gdyby nie mieli obsesji na punkcie sportu. Wegetarianie nie są wyjątkiem. Związek Wegetarian założył własne stowarzyszenie sportowe - Wegetarianski klub sportowy, którego członkowie promowali modne wówczas kolarstwo i lekkoatletykę. Członkowie klubu w latach 1887-1980 ustanowili 68 rekordów krajowych i 77 lokalnych w zawodach oraz zdobyli dwa złote medale na IV Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 1908 roku. 

Nieco później niż w Anglii, ruch wegetariański zaczął przybierać formy społeczne na kontynencie. W Niemczech ideologia wegetarianizmu została znacznie ułatwiona przez rozpowszechnianie się teozofii i antropozofii, a początkowo, jak miało to miejsce w 1867 wieku, społeczeństwa powstawały w walce o zdrowy styl życia. Tak więc w 1868 r. pastor Eduard Balzer założył „Związek Przyjaciół Naturalnego Drogi Życia” w Nordhausen, a w 1892 r. Gustav von Struve stworzył „Towarzystwo Wegetariańskie” w Stuttgarcie. Oba stowarzyszenia połączyły się w XNUMX, tworząc „Niemiecką Unię Wegetarian”. Na początku XX wieku wegetarianizm był propagowany przez antropozofów kierowanych przez Rudolfa Steinera. A zdanie Franza Kafki skierowane do ryb akwariowych: „Mogę na ciebie spokojnie patrzeć, już cię nie zjem” stało się naprawdę uskrzydlone i przekształciło się w motto wegetarian na całym świecie.

Historia wegetarianizmu w Holandii związane ze znanymi nazwiskami Ferdynanda Domela Nieuwenhuisa. Wybitna postać publiczna drugiej połowy XX wieku stała się pierwszym obrońcą wegetarianizmu. Twierdził, że cywilizowana osoba w sprawiedliwym społeczeństwie nie ma prawa zabijać zwierząt. Domela był socjalistą i anarchistą, człowiekiem idei i pasji. Nie udało mu się wprowadzić krewnych do wegetarianizmu, ale zasiał ten pomysł. 30 września 1894 roku powstała Holenderska Unia Wegetarian. z inicjatywy doktora Antona Verskhora Związek objął 33 osoby. Społeczeństwo spotkało się z wrogością pierwszych przeciwników mięsa. Gazeta „Amsterdamets” opublikowała artykuł dr Petera Teske: „Są wśród nas idioci, którzy wierzą, że jajka, fasola, soczewica i gigantyczne porcje surowych warzyw mogą zastąpić kotleta, antrykot lub udko z kurczaka. Od ludzi z takimi urojeniami można oczekiwać wszystkiego: możliwe, że wkrótce będą chodzić po ulicach nago. Wegetarianizm, nie inaczej jak z lekką „ręką” (a raczej przykładem!) Domely zaczął kojarzyć się z wolnomyślicielstwem. Haska gazeta „People” potępiła przede wszystkim wegetarianki: „To szczególny typ kobiet: jedna z tych, które obcinają włosy na krótko, a nawet ubiegają się o udział w wyborach!” Mimo to już w 1898 roku otwarto pierwszą wegetariańską restaurację w Hadze, a 10 lat po założeniu Związku Wegetarian, liczba jego członków przekroczyła 1000 osób!

Po II wojnie światowej debata na temat wegetarianizmu ucichła, a badania naukowe wykazały potrzebę spożywania białka zwierzęcego. I dopiero w latach 70. XX wieku Holandia zaskoczyła wszystkich nowym podejściem do wegetarianizmu – Badania biologa Verena Van Puttena dowiodły, że zwierzęta potrafią myśleć i czuć! Naukowiec był szczególnie zszokowany zdolnościami umysłowymi świń, które okazały się nie mniejsze niż u psów. W 1972 roku powstało Towarzystwo Praw Zwierząt Smacznej Bestii, jej członkowie sprzeciwiali się przerażającym warunkom zwierząt i ich zabijaniu. Nie byli już uważani za ekscentryków – wegetarianizm stopniowo zaczął być akceptowany jako norma. 

Co ciekawe, w krajach tradycyjnie katolickich we FrancjiWłochy, Hiszpania, wegetarianizm rozwijał się wolniej i nie stał się żadnym zauważalnym ruchem społecznym. Niemniej jednak nie zabrakło zwolenników diety „antymięsnej”, chociaż większość debaty na temat korzyści lub szkód wegetarianizmu dotyczyła fizjologii i medycyny – dyskutowano o tym, jak dobra jest dla organizmu. 

We włoszech wegetarianizm rozwinął się, że tak powiem, w sposób naturalny. Kuchnia śródziemnomorska w zasadzie wykorzystuje mało mięsa, główny nacisk w żywieniu kładzie się na warzywa i produkty mleczne, w produkcji których Włosi „wyprzedzają resztę”. Nikt nie próbował zrobić ideologii z wegetarianizmu w regionie, nie zauważono też publicznych anty-ruchów. Ale we FrancjiWegetarianizm jeszcze nie wystartował. Tylko w ostatnich dwóch dekadach – czyli praktycznie tylko w XX wieku! Zaczęły pojawiać się wegetariańskie kawiarnie i restauracje. A jeśli spróbujesz poprosić o menu wegetariańskie, powiedzmy, w restauracji z tradycyjną kuchnią francuską, nie zostaniesz zrozumiany zbyt dobrze. Tradycją kuchni francuskiej jest cieszenie się z przyrządzania urozmaiconego i smacznego, pięknie podanego jedzenia. I to sezonowe! Więc cokolwiek by nie powiedzieć, czasami jest to zdecydowanie mięso. Wegetarianizm przybył do Francji wraz z modą na praktyki orientalne, dla której entuzjazm stopniowo rośnie. Jednak tradycje są silne, dlatego Francja jest najbardziej „niewegetariańskim” ze wszystkich krajów europejskich.

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz