«Gra o tron»: 5 ważnych pomysłów, które wyjęliśmy z serii

Nowoczesny serial, nawet z najbardziej fantastyczną fabułą, wciąga widza w swój świat, pozostawiając możliwość odnalezienia podobieństw z prawdziwym życiem. Niedawno wyszedł ostatni serial telewizyjnej sagi Game of Thrones i jest nam smutno, że będziemy musieli dalej żyć bez smoków i wędrowców, dzikich i Dothraków, Lannisterów i Targaryenów. Psycholog Kelly Campbell opowiada o zbiorowym doświadczeniu, które mieliśmy podczas oglądania i jak idee z serialu znajdują odzwierciedlenie w życiu.

Ostrzeżenie: Jeśli nie oglądałeś jeszcze finału Game of Thrones, zamknij tę stronę.

1. Ludzie to złożone stworzenia

Bohaterowie serii, podobnie jak my, demonstrują różne strony swojej natury. Ten, który wczoraj wydawał się prosty i przewidywalny, dziś zaczyna robić coś dziwnego. Czas przypomnieć historie o katolickich księżach oskarżonych o molestowanie dzieci lub plotki o nudnym koledze, który nagle wdał się w romans.

W serialu podobne historie zdarzają się wielu postaciom. Ilu fanów serialu nazwało dzieci imieniem Daenerys, podziwiając jej odwagę — i żałując decyzji, gdy jasna Khaleesi została reinkarnowana w okrutnego, żądnego władzy mściciela?

A co z pobożnym wojownikiem Jonem Snowem, który zdradził i zabił nie tylko swojego kolegę z Nocnej Straży, ale także kobietę, którą kochał? «Game of Thrones» przypomina nam, że ludzie są bardzo skomplikowani i można od nich oczekiwać wszystkiego.

2. Natura to prawdziwy cud

Oglądając odcinki serialu, podziwiamy piękno i zabytki różnych zakątków świata: Chorwacji, Islandii, Hiszpanii, Malty, Ameryki Północnej. Natura pełni rolę żywej scenerii i dzięki temu wydaje się ukazywać w nowym świetle.

Na szczególną uwagę zasługują również przedstawiciele fauny Westeros. Smoki są fikcją, ale cechy charakteru tych postaci — zaciekłe, niezawodne, wrażliwe — są podobne do cech nieodłącznych od istniejących zwierząt.

Ujęcia umierających smoków Viseriona i Rhaegala, scena z Drogonem opłakującym matkę, po prostu złamały nam serca. A chwila ponownego spotkania Jona Snowa i jego strasznego wilka Ghosta poruszyła się do łez. „Gra o tron” przypomniała o związku, jaki może istnieć między człowiekiem a zwierzęciem.

3. Ludzie nie wybierają władców

Idea, która stała się podstawą powstania Stanów Zjednoczonych, polega na tym, że prawo do władzy można uzyskać tylko w drodze wyborów, a nie dziedziczenia. W ostatnim odcinku Gry o Tron Sam proponuje wybór kolejnego władcy Westeros w głosowaniu powszechnym, ale elita Siedmiu Królestw szybko wyśmiewa ten pomysł i pozostawia kwestię następcy Żelaznego Tronu własnej decyzji. Oczywiście w prawdziwym życiu jest trochę inaczej. A jednak ten zwrot akcji przypomina nam, że „zwykli ludzie” nie zawsze mają możliwość wyboru swoich władców.

4. Samotnicy na fali

Członkowie rodziny Starków rozeszli się w finale i jest to jeden z najsmutniejszych wyników serii. Taki zwrot odzwierciedla prawdziwe trendy naszych czasów. Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, ludzie starają się żyć z dala od miejsc, w których dorastali i cenią sobie niezależność. Na przykład w USA ponad 50% nieżonatych dorosłych mieszka samotnie.

To smutne, że Arya, Sansa, Bran i Jon Snow poszli własnymi drogami. Moje zainteresowania badawcze obejmują psychologię związków, więc wartość więzi rodzinnych jest dla mnie oczywista. Ci, którzy są otoczeni przez bliskich, czują się lepiej, żyją szczęśliwiej i dłużej niż ci, którzy nie mają takich więzi. Relacje muszą być wzmacniane i rozwijane, izolacja od społeczeństwa nie jest najlepszym wyborem.

5. Wspólne doświadczenie jednoczy

Gra o tron ​​to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych seriali telewizyjnych naszych czasów. W Ameryce rozwój akcji śledziło 20 milionów widzów, a ogólnie mieszkańcy 170 krajów z zapartym tchem czekali na nowe odcinki. Dzielenie się doświadczeniem z tak wieloma podobnie myślącymi ludźmi jest bezcenne!

W zeszłym tygodniu byłam na bankiecie. Uczestnicy prowadzili nudne rozmowy o pracy, dopóki nie zapytałem: „Kto ogląda Grę o Tron?” Wszyscy odpowiedzieli twierdząco.

Kiedy ludzie mają podobne doświadczenia, nawet jeśli oglądają ten sam program, czują, że mają coś wspólnego. Badania nad rytuałami sugerują, że udział w znaczących i powtarzalnych czynnościach przyczynia się do kształtowania tożsamości zbiorowej i poczucia przewidywalności w życiu.

Częścią podekscytowania zakończeniem serii jest to, że naprawdę jest to jeden z największych projektów telewizyjnych naszych czasów i szkoda, że ​​doszedł on do logicznego zakończenia. Innym powodem do smutku jest to, że wszyscy razem obserwowaliśmy narodziny i rozwój fenomenu kulturowego, a teraz nie chcemy, aby więzy, które pojawiły się w tym czasie, zostały zniszczone.

Dodaj komentarz