Jak wiedzieć, że jesteś toksyczną osobą, której wszyscy unikają

Dziś dużo piszą i mówią o tym, jak rozpoznać osobę toksyczną — kogoś, kto o wszystkim mówi negatywnie, ingeruje w życie innych, zatruwa go, dewaluuje słowa i czyny innych. Ale jak zrozumieć, że taką osobą jesteś ty sam?

Mówią, że czyjaś opinia o nas nie powinna nas zbytnio martwić. Prawdą jest też inna sprawa: to, jak jesteśmy postrzegani przez większość, może wiele powiedzieć o tym, kim naprawdę jesteśmy. Jeśli zastanawiasz się, jak twoje działania wpływają na innych, to dobry znak.

Najbardziej toksyczni nie przejmują się takimi drobiazgami. Do ostatniej chwili nie przyznają, że problem może tkwić w nich samych. Jeśli jesteś osobą w 100% toksyczną, prawdopodobnie nie zwrócisz uwagi na znaki ostrzegawcze, których inni używają do oznaczania granic.

Jeśli zrozumiesz, że coś jest nie tak w Twoim związku i chcesz nad tym popracować, znajdziesz odwagę, by zgodzić się z niektórymi stwierdzeniami:

  • Cierpisz na lęk społeczny i boisz się wstydzić się w miejscach publicznych, unikać ludzi i krytykować ich, a tym samym ich kontrolować.
  • Kiedy twoi przyjaciele rozmawiają o tym, co się z nimi dzieje, szukasz negatywów, zamiast cieszyć się ich szczęściem.
  • Ciągle próbujesz wytyczyć właściwą ścieżkę lub „naprawić” kogoś, z kim masz nieistotny związek.
  • Wszystko, co robisz, to ciągle mówisz o jego niedopuszczalnym zachowaniu, ale z jakiegoś powodu nie przestajesz się z nim komunikować.
  • Masz bardzo niewielu przyjaciół, a tych, których masz, trzymasz się żelaznym uściskiem.
  • Okazujesz miłość lub podziw tylko wtedy, gdy czegoś potrzebujesz.
  • Przez ostatni rok nigdy nie przyznałeś się nikomu, że się myliłeś, ale spróbujesz się poprawić.
  • Twoja samoocena ma dwa bieguny. Albo uważasz się za lepszego, wyższego i czystszego niż inni, albo jesteś pewien, że jesteś jednym z najbardziej nieszczęśliwych i niegodnych ludzi.
  • Nie możesz powiedzieć, że dogadujesz się z wieloma ludźmi, ale jednocześnie wiesz na pewno, że w razie potrzeby możesz ich oczarować w taki czy inny sposób.
  • Ludzie zrywają z tobą i unikają ciebie.
  • Wszędzie robisz sobie wrogów, wszędzie są ludzie, którzy mówią o tobie negatywnie.
  • Najprawdopodobniej w głębi duszy wiesz, jaki długotrwały uraz sprawia, że ​​cierpisz i czujesz się wrażliwy i pusty.

Niezależnie od tego, czy rozpoznajesz siebie w tych stwierdzeniach, czy nie, papierkiem lakmusowym, który pokazuje, kim jesteś, jest Twoja odpowiedź na dwa pytania. Czy jesteś osobą, która zasiewa negatywność w życiu drugiego, ale jednocześnie udaje ci się przekonać go, by nie zrywał z tobą relacji? Czy kiedykolwiek zdajesz sobie sprawę, że ranisz czyjeś uczucia, ale nadal nie przepraszasz ani nie przestajesz to robić?

Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na oba pytania, nie jesteś sam. Ale musisz przejść długą drogę, aby się zmienić. Twoja toksyczność w relacjach z innymi jest odzwierciedleniem twojej toksyczności w relacjach z samym sobą.

Głęboka trauma uniemożliwia ci prawdziwe dogadywanie się ze sobą, a to wpływa na to, jak komunikujesz się z innymi. To jest to, z czym musisz pracować, najlepiej razem ze specjalistą. Ale pierwszą rzeczą do zrobienia jest słuchanie. Jeśli ktoś mówi, że zraniłeś jego uczucia, nie podawaj powodów, dla których tego nie robisz. Jeśli inni mówią, że negatywnie wpływasz na ich życie, prawdopodobnie tak jest. Takie słowa nie są rzucane na próżno.

Obraziłeś innych nie dlatego, że jesteś złym człowiekiem — to jest twój mechanizm obronny

Oczywiście nie można od razu zacząć okazywać empatii innym. Najpierw spróbuj wczuć się w siebie. W międzyczasie nie zmieniaj się, próbuj — ale tak delikatnie, jak to możliwe! — przestań komunikować się z tymi, na których życie twoja obecność w nim negatywnie wpływa.

Nadchodzące tygodnie, miesiące, a może nawet lata musisz poświęcić na siebie i uzdrowienie z długotrwałych kontuzji. Obraziłeś innych nie dlatego, że jesteś złym człowiekiem – to tylko twój mechanizm obronny. To oczywiście nie usprawiedliwia twoich działań, ale przynajmniej wyjaśnia. Oznacza to, że możesz i powinieneś zostać uzdrowiony.

Jeśli nie dla siebie, to dla innych. Nie pozwól, by przeszłość rządziła twoim życiem. Oczywiście możesz przeprosić każdego, kto został ranny, ale to nie rozwiąże problemu. Musisz się zmienić, przestać myśleć o tym, co jest nie tak z innymi i skupić się na sobie.

Czując się szczęśliwszy, staniesz się trochę milszy. Nie jesteś bezradny, po prostu jesteś głęboko zraniony. Ale przed nami jest światło. Czas go zobaczyć.

Dodaj komentarz