Psychologia

Co robisz, gdy rozmówca wypuszcza na ciebie swoją złość? Czy reagujesz na niego z taką samą agresją, zaczynasz usprawiedliwiać się lub próbować go uspokoić? Aby pomóc komuś innemu, musisz najpierw zatrzymać własne „krwawienie emocjonalne” — mówi psycholog kliniczny Aaron Carmine.

Wiele osób nie jest przyzwyczajonych do stawiania własnych interesów na pierwszym miejscu, ale w sytuacjach konfliktowych normalne jest, aby najpierw zająć się sobą. To nie jest przejaw egoizmu. Egoizm — dbać tylko o siebie, pluć na innych.

Mówimy o instynkcie samozachowawczym — najpierw musisz pomóc sobie, aby mieć siłę i możliwość pomagania innym. Aby być dobrym mężem lub żoną, rodzicem, dzieckiem, przyjacielem i pracownikiem, musimy najpierw zadbać o własne potrzeby.

Weźmy na przykład sytuacje awaryjne w samolocie, o których mówi się na odprawie przed lotem. Egoizm — załóż sobie maskę tlenową i zapomnij o wszystkich innych. Całkowite oddanie się nakładaniu masek na wszystkich wokół nas, kiedy sami się dusimy. Instynkt samozachowawczy — najpierw załóż na siebie maskę, abyśmy mogli pomóc otaczającym nas osobom.

Możemy zaakceptować uczucia rozmówcy, ale nie zgodzić się z jego poglądem na fakty.

Szkoła nie uczy nas, jak radzić sobie w takich sytuacjach. Być może nauczyciel radził nie zwracać uwagi na złe słowa. A co, ta rada pomogła? Oczywiście nie. Czym innym jest ignorowanie czyichś idiotycznych uwag, a czym innym czuć się jak „szmata”, pozwalać się obrazić i ignorować szkody, jakie ktoś wyrządza naszej samoocenie i szacunku do samego siebie.

Co to jest pierwsza pomoc emocjonalna?

1. Rób to, co kochasz

Poświęcamy dużo energii, próbując zadowolić innych lub pozostawić ich niezadowolonych. Musimy przestać robić niepotrzebne rzeczy i zacząć robić coś konstruktywnego, podejmując niezależne decyzje zgodne z naszymi zasadami. Być może będzie to wymagało od nas zaprzestania robienia tego, co mamy do zrobienia i zadbania o własne szczęście.

2. Wykorzystaj swoje doświadczenie i zdrowy rozsądek

Jesteśmy dorośli i mamy wystarczające doświadczenie, aby zrozumieć, które słowa rozmówcy mają sens, a co mówi tylko po to, by nas zranić. Nie musisz brać tego do siebie. Jego gniew jest dorosłą wersją dziecięcego napadu złości.

Próbuje onieśmielić i używa prowokacyjnych wypowiedzi i wrogiego tonu, by zademonstrować wyższość i wymusić uległość. Możemy zaakceptować jego uczucia, ale nie zgodzić się z jego poglądem na fakty.

Zamiast poddawać się instynktownej chęci obrony, lepiej kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli czujesz, że zaczynasz brać sobie do serca potok obelg, tak jakby słowa naprawdę odzwierciedlały twoją wartość jako osoby, powiedz sobie „przestań!” W końcu tego od nas chcą.

Próbuje się wznieść, poniżając nas, ponieważ rozpaczliwie potrzebuje autoafirmacji. Dorośli szanujący się ludzie nie mają takiej potrzeby. Jest nieodłącznym elementem tych, którym brakuje szacunku do samego siebie. Ale nie odpowiemy mu tak samo. Nie będziemy go dalej umniejszać.

3. Nie daj się przejąć emocjom

Możemy odzyskać kontrolę nad sytuacją, pamiętając, że mamy wybór. W szczególności kontrolujemy wszystko, co mówimy. Możemy mieć ochotę wyjaśniać, bronić, dyskutować, uspokajać, kontratakować lub ulegać i ulegać, ale możemy się przed tym powstrzymać.

Nie jesteśmy gorsi od kogokolwiek na świecie, nie musimy brać słów rozmówcy dosłownie. Możemy uznać jego uczucia: „Myślę, że źle się czujesz”, „To musi być bardzo bolesne” lub zachować tę opinię dla siebie.

Kierujemy się zdrowym rozsądkiem i postanawiamy milczeć. Wciąż nas nie słuchał

Decydujemy, co i kiedy chcemy ujawnić. W tej chwili możemy postanowić, że nic nie mówimy, bo nie ma sensu nic teraz mówić. Nie jest zainteresowany słuchaniem nas.

Nie oznacza to, że „ignorujemy” to. Świadomie podejmujemy decyzję, aby poświęcić jego oskarżeniom dokładnie taką uwagę, na jaką zasługują – wcale. Po prostu udajemy, że słuchamy. Możesz kiwać głową na pokaz.

Postanawiamy zachować spokój, nie dać się wciągnąć w jego hak. Nie potrafi nas sprowokować, słowa nie mają z nami nic wspólnego. Nie ma potrzeby odpowiadać, kierujemy się zdrowym rozsądkiem i postanawiamy milczeć. I tak by nas nie słuchał.

4. Odzyskaj szacunek do siebie

Jeśli potraktowaliśmy jego zniewagi osobiście, byliśmy na przegranej pozycji. On ma kontrolę. Ale możemy odzyskać szacunek do samego siebie, przypominając sobie, że mimo wszystkich naszych wad i niedoskonałości jesteśmy wartościowi.

Pomimo wszystkiego, co zostało powiedziane, jesteśmy dla ludzkości nie mniej wartościowi niż ktokolwiek inny. Nawet jeśli jego zarzuty są prawdziwe, to tylko dowodzi, że jesteśmy niedoskonali, jak wszyscy inni. Nasza «niedoskonałość» rozgniewała go, czego możemy tylko żałować.

Jego krytyka nie odzwierciedla naszej wartości. Ale nadal nie jest łatwo nie popaść w wątpliwości i samokrytykę. Aby zachować szacunek do samego siebie, pamiętaj, że jego słowa są słowami histerycznego dziecka i nie pomagają mu ani nam w żaden sposób.

Jesteśmy w stanie powstrzymać się i nie ulec pokusie udzielenia tej samej dziecinnej, niedojrzałej odpowiedzi. W końcu jesteśmy dorośli. I postanawiamy przełączyć się na inny «tryb». Postanawiamy najpierw udzielić sobie pomocy emocjonalnej, a następnie odpowiedzieć rozmówcy. Postanawiamy się uspokoić.

Przypominamy sobie, że nie jesteśmy bezwartościowi. Nie oznacza to, że jesteśmy lepsi od innych. Jesteśmy częścią ludzkości, tak jak wszyscy inni. Rozmówca nie jest lepszy od nas, a my nie jesteśmy gorsi od niego. Oboje jesteśmy niedoskonałymi istotami ludzkimi, z dużą przeszłością, która wpływa na nasze wzajemne relacje.


O autorze: Aaron Carmine jest psychologiem klinicznym w Urban Balance Psychological Services w Chicago.

Dodaj komentarz