A co z grzybami, kurkami, grzybami, grzybami mlecznymi i innymi szlachetnymi i popularnymi wśród ludzi grzybami?

Niestety nie uda się wyhodować na swoim podwórku plonów szlachetnych grzybów, borowików, borowików, orzeszków szafranowych, pieczarek mlecznych i kurek, nie możesz nawet próbować tego robić. Chodzi o to, że te grzyby, które tworzą mikoryzę na korzeniach drzew, nie są w stanie żyć ani rozwijać się poza swoją rodzimą rasą. Pomagając drzewom wydobywać z ziemi substancje nieorganiczne, one z kolei otrzymują od nich glukozę i inne składniki odżywcze. W przypadku grzybów taki związek jest niezbędny, ale jednocześnie jest bardzo delikatny i ingerencja z zewnątrz natychmiast go niszczy.

Tak więc, nawet jeśli uda Ci się posadzić grzyby w ogrodzie, przenosząc je tam wraz ze świerkiem, sosną lub dębem, to raczej coś z tego nie wyjdzie. Szanse na powodzenie przedsięwzięcia są tak małe, że nie warto nawet próbować wyrywać grzybni ze zwykłego środowiska leśnego.

Ale wciąż jest wyjście. Jedna z metod jest dość szeroko omawiana w sieci. Mówią, że tak uprawiano grzyby i grzyby na początku ubiegłego wieku. I zrobili to na skalę przemysłową. Ta technologia polega na użyciu tych borowików, które już przejrzały. Należy je włożyć do miski lub wanny wykonanej z drewna i zalać wodą deszczową lub źródlaną. Odczekaj dwadzieścia cztery godziny, a następnie wszystko dokładnie wymieszaj i przecedź masę przez gazę. W wyniku manipulacji powstaje roztwór, który zawiera ogromną liczbę zarodników grzybów. Ten płyn należy podlewać na tych drzewach w ogrodzie, pod którymi planuje się hodować szlachetne grzyby.

Jest jeszcze jedna technika. Musisz udać się do lasu lub pobliskiego podestu i tam znaleźć rodzinę borowików. Następnie bardzo ostrożnie i ostrożnie wykop kawałki przerośniętej grzybni. Wybierz drzewa na terenie, wykop pod nimi małe dołki i umieść tam fragmenty grzybni przywiezionej ze środowiska naturalnego. Ich wielkość powinna być porównywalna do wielkości kurzego jaja. Od góry dołek zasypujemy warstwą gleby leśnej (grubość – 2-3 centymetry). Następnie sadzenie powinno być lekko podlewane, ale nie wypełnione wodą, aby nie zniszczyć grzybni. Z nadmiaru wilgoci po prostu gnije. A potem trzeba spojrzeć na pogodę, a przy braku deszczu dodatkowo zwilżyć ziemię pod drzewami konewką ogrodową lub wężem z dyszą natryskową. Na „sadzonki” grzybów nadaje się nie tylko grzybnia, ale także kapelusze przejrzałego borowika. Teren pod polem grzybowym należy rozkopać i spulchnić. Kapelusze kroi się w drobną kostkę o boku jednego centymetra, wrzuca do ziemi i delikatnie miesza z ziemią. Po posadzeniu glebę należy lekko podlać.

Można również posadzić lekko suszone borowiki. Układa się je na przygotowanej glebie pod drzewami, podlewa i zbiera po siedmiu dniach. Mechanizm jest prosty: po podlaniu zarodniki z kapelusza trafią do ziemi i ewentualnie przyczepią się do korzeni drzew, a następnie dojdą do powstania owocnika.

Nie fakt, że opisane powyżej metody w ogóle zadziałają. Ale nawet jeśli się powiedzie, zbiorów grzybów należy spodziewać się za rok, przyszłe lato lub jesień. A potem będą tylko pojedyncze grzyby, a nie przyjazne rodziny grzybów. Ale w przyszłym sezonie możesz liczyć na bogatą kolekcję grzybów.

Dodaj komentarz