7 sztuczek marketingowych, które kuszą nas do kupowania więcej

Kiedy wchodzimy do supermarketu, znajdujemy się w środku obfitości towarów - zarówno niezbędnych, jak i niepotrzebnych. Marketerzy z doświadczeniem psychologicznym robią wszystko, aby oprócz głównej listy produktów kupować jak najwięcej. Za każdym razem, gdy wkładasz towary do wózków, powinieneś pomyśleć - czy to celowy wybór, czy narzucony przez reklamę?

1. Atrakcyjny napis 

Wszelkiego rodzaju ostrzeżenia na etykietach i banerach, które początkowo są dobrze znaną prawdą, mają przyciągnąć naszą uwagę. Na przykład olej roślinny nie zawiera GMO i cholesterolu, chociaż żaden inny olej roślinny nie może istnieć w przyrodzie. Ale to właśnie taka obsesyjna reklama napędza nasze impulsywne pragnienia zakupu właściwego i nieszkodliwego produktu.

Całkowicie unikamy produktów modyfikowanych genetycznie, takich jak trąd. Jednak wiele produktów a priori nie może zawierać zmienionych genów, ponieważ były hodowane lub zbierane na wolności, gdzie ludzie nie interweniowali.

 

2. „Przydatne” produkty

Najpopularniejszą etykietą na żywności jest „bez konserwantów”. Nasza ręka automatycznie sięga po produkty ekologiczne, choć taki napis wcale nie oznacza korzyści. W końcu dodany cukier jest zasadniczo konserwantem i nie sprawi, że nasz organizm będzie zdrowszy.

Kolejnym akcentem, który ma przyciągnąć uwagę, jest rustykalny, ekologiczny napis. Nie wszystkie produkty można uprawiać na wsiach lub na ekologicznie czystych terenach przy tak dużym zużyciu. I należy rozumieć, że setki jajek w supermarkecie nie są własnością wiejskich kur niosek, ale zwykłym chwytem reklamowym.

3. Zatwierdzenie właściwych organów

Nic tak nie podnosi oceny produktu jak jego aprobata przez renomowane organizacje – społeczność najlepszych mam, ministerstwo zdrowia, instytuty zdrowia i jakości. Różne organizacje są zainteresowane udzielaniem takich rekomendacji w zakresie nagrody pieniężnej lub wzajemnej reklamy, a często nie są odpowiedzialne za jakość i skład produktów.

4. Wszystko po obniżonej cenie

Promocje z potanianiem towarów zmuszają ludzi do kupowania żywności do przyszłego użytku, choć przez długi czas mogą się one zepsuć i wylądować w śmietniku. Zawsze skupiaj się na swoim koszyku spożywczym i kieruj się wstępnie przygotowaną listą produktów, a nie chęcią opłacalnego zakupu niepotrzebnego produktu do promocji.

5. Nieprawidłowa suma końcowa

Niosąc artykuły spożywcze do kasy, zmęczeni zakupami, klienci są gotowi szybko odebrać i zapłacić czek. Bardzo często cena w kasie nie odpowiada cenie deklarowanej na półce, ale zmęczenie i obojętność przeoczają te rozbieżności. Rzadki kupiec pryncypialny będzie walczył do ostatniego grosza o swoje towary, podczas gdy większość zignoruje nieścisłości w cenie, z której korzystają duże sklepy.

6. Podobne projekty etykiet

Niektóre nieznane marki projektują logo i etykiety podobne do znanych promowanych producentów. Obraz w naszych głowach mniej więcej się zbiegł - a towar jest w naszym koszyku, również w przyjemnie obniżonej cenie.

7. Miejsce na słońcu

Uważa się, że towar, który sklep musi szybko sprzedać, znajduje się na poziomie naszych oczu. A na dolnej lub górnej półce ten sam produkt może być lepszej jakości i tańszy. Często nasze lenistwo nie pozwala nam ponownie się schylić lub wyciągnąć ręki. To samo dotyczy produktów łatwo psujących się – najświeższy jest z tyłu lodówki. A na krawędzi – przeterminowane produkty.

Przypomnijmy, że wcześniej rozmawialiśmy o tym, których 7 produktów lepiej nie kupować w supermarkecie, a także podziwialiśmy, jaką kreatywną sztuczkę marketingową zastosował sprzedawca karmy dla psów, aby sprzedawać jej więcej. 

Dodaj komentarz