Zero Waste: historie ludzi żyjących bez odpadów

Wyobraź sobie, że każdy metr kwadratowy wszystkich linii brzegowych na świecie jest zaśmiecony 15 torbami spożywczymi pełnymi plastikowych śmieci – tyle trafia teraz do oceanów na całym świecie w ciągu zaledwie jednego roku. , świat wytwarza co najmniej 3,5 mln ton plastiku i innych odpadów stałych dziennie, czyli 10 razy więcej niż 100 lat temu. A Stany Zjednoczone są tu niekwestionowanym liderem, produkując 250 mln ton odpadów rocznie – około 2 kg śmieci na osobę dziennie.

Ale jednocześnie coraz więcej ludzi poświęca swoje życie ruchowi zero waste. Niektóre z nich produkują tak mało śmieci rocznie, że wszystko zmieściłoby się w zwykłej blaszanej puszce. Ci ludzie prowadzą normalny, nowoczesny styl życia, a chęć ograniczenia odpadów oszczędza im pieniądze i czas oraz wzbogaca ich życie.

Katherine Kellogg jest jedną z tych, które zmniejszyły ilość swoich śmieci, które nie zostały przekompostowane lub poddane recyklingowi, do tego stopnia, że ​​dosłownie mieszczą się w jednej puszce. Tymczasem przeciętny Amerykanin produkuje około 680 kilogramów śmieci rocznie.

„Oszczędzamy również około 5000 USD rocznie, kupując produkty świeże zamiast pakowanych, kupując luzem i wytwarzając własne produkty, takie jak środki czyszczące i dezodoranty”, mówi Kellogg, która mieszka z mężem w małym domu w Vallejo w Kalifornii.

Kellogg prowadzi bloga, na którym dzieli się szczegółami stylu życia zero waste, a także praktycznymi poradami i wskazówkami dla tych, którzy dążą do rozpoczęcia stylu życia zero waste. W ciągu trzech lat miała 300 stałych czytelników na swoim blogu i w innych.

„Myślę, że wiele osób jest gotowych ograniczyć marnotrawstwo” — mówi Kellogg. Jednak nie chce, aby ludzie wstrzymywali się, próbując zmieścić wszystkie śmieci do jednej puszki. „Ruch zero waste polega na minimalizowaniu odpadów i nauce podejmowania świadomych decyzji. Po prostu daj z siebie wszystko i kupuj mniej.”

 

Aktywna społeczność

Na studiach, ze strachu przed rakiem piersi, Kellogg zaczęła czytać etykiety higieny osobistej i szukać sposobów na ograniczenie narażenia ciała na potencjalnie toksyczne chemikalia. Znalazła alternatywne środki i zaczęła tworzyć własne produkty. Podobnie jak czytelnicy jej bloga, Kellogg uczyła się od innych osób, w tym od Lauren Singer, autorki popularnego bloga. Singer zaczęła ograniczać ilość odpadów jako studentka ochrony środowiska w 2012 roku, która od tego czasu rozwinęła się w karierę mówcy, konsultanta i sprzedawcy. Ma dwa sklepy zaprojektowane tak, aby ułatwić życie każdemu, kto chce zminimalizować ilość śmieci w swoim życiu.

Istnieje aktywna społeczność internetowa służąca dzieleniu się pomysłami na temat stylu życia zero waste, gdzie ludzie również dzielą się swoimi obawami i udzielają sobie nawzajem wsparcia, gdy przyjaciele i rodzina nie podzielają pragnienia życia bez odpadów i uważają to za dziwne. „Każdy odczuwa strach przed odrzuceniem, gdy próbuje zacząć robić coś innego”, mówi Kellogg. „Ale nie ma nic drastycznego w czyszczeniu plam na blacie kuchennym ściereczką zamiast ręcznika papierowego”.

Wiele rozwiązań pomagających ograniczyć ilość odpadów było powszechnych przed erą tworzyw sztucznych i artykułów jednorazowego użytku. Pomyśl o serwetkach i chusteczkach do nosa, occie i wodzie do czyszczenia, szklanych lub stalowych pojemnikach na żywność, płóciennych torbach na zakupy. Takie oldskulowe rozwiązania nie generują odpadów i na dłuższą metę są tańsze.

 

Jaka jest norma

Kellogg uważa, że ​​kluczem do ruchu redukcji odpadów jest kwestionowanie tego, co jest normalne i myślenie nieszablonowe. Jako jeden przykład mówi, że uwielbia tortille, ale nienawidzi ich robić i oczywiście nie chce kupować pakowanych tortilli w sklepie spożywczym. Znalazła więc rozwiązanie: kup świeże tortille w lokalnej meksykańskiej restauracji. Restauracja chętnie uzupełnia pojemniki na żywność Kellogga swoimi tortillami, ponieważ pozwala to zaoszczędzić pieniądze.

„Wiele z tych rozwiązań redukcji odpadów jest bardzo prostych”, mówi. „A każdy krok w kierunku zmniejszenia ilości odpadów to krok we właściwym kierunku”.

Rachel Felous z Cincinnati w stanie Ohio podjęła drastyczne kroki w styczniu 2017 r. i zmniejszyła ilość odpadów do jednej torby rocznie. Felus była zaskoczona i zachwycona wpływem, jaki miało to na jej życie.

„Zero odpadów to świetna sprawa” – mówi. „Odkryłem niesamowitą społeczność, poznałem nowych przyjaciół i mam nowe możliwości”.

Chociaż Felus zawsze dbała o środowisko, nie zastanawiała się nad tym, ile odpadów wytwarza, dopóki się nie przeprowadziła. Wtedy zdała sobie sprawę, ile rzeczy nagromadziło się w jej domu, w tym tuzin na wpół zużytych butelek szamponu i odżywki. Wkrótce po przeczytaniu artykułu o redukcji odpadów postanowiła potraktować sprawę poważnie. Felus opowiada również o swojej walce z marnotrawstwem oraz wyzwaniach i sukcesach po drodze w jego.

Od 75 do 80 procent masy wszystkich odpadów z gospodarstw domowych stanowią odpady organiczne, które można kompostować i dodawać do gleby. Felous mieszka w bloku, więc swoje odpady organiczne wkłada do zamrażarki. Raz w miesiącu dostarcza nagromadzone odpady do domu rodziców, skąd są zbierane przez miejscowego rolnika do karmienia zwierząt lub kompostowania. Jeśli odpady organiczne trafią na składowisko, najprawdopodobniej nie zostaną poddane kompostowaniu, ponieważ znajdujące się tam powietrze nie może prawidłowo krążyć.

Felus, która prowadzi własną firmę zajmującą się projektowaniem stron internetowych i fotografią, sugeruje stopniowe wprowadzanie bezodpadowego stylu życia i nie zmuszanie się do zbytniego wysiłku. Zmiana stylu życia to podróż i nie następuje z dnia na dzień. "Ale to jest tego warte. Nie wiem, dlaczego nie zacząłem wcześniej – mówi Felus.

 

Zwykła rodzina

Sean Williamson zaczął żyć bez odpadów dziesięć lat temu. Podczas gdy jego sąsiedzi na przedmieściach poza Toronto w chłodne zimowe wieczory niosą do krawężnika trzy lub cztery worki śmieci, Williamson grzeje i ogląda hokej w telewizji. W ciągu tych dziesięciu lat Williamson, jego żona i córka wynieśli tylko sześć worków śmieci. „Żyjemy zupełnie normalnym życiem. Po prostu wyeliminowaliśmy z niego odpady”, mówi.

Williamson dodaje, że wbrew powszechnemu przekonaniu ograniczenie marnotrawstwa nie jest trudne. „Kupujemy hurtowo, więc nie chodzimy tak często do sklepu, a to oszczędza nam pieniądze i czas”, mówi.

Williamson jest konsultantem biznesowym ds. zrównoważonego rozwoju, którego celem jest po prostu mniej marnotrawstwa we wszystkich aspektach życia. „To sposób myślenia o znajdowaniu lepszych sposobów robienia rzeczy. Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, nie musiałem wkładać zbyt wiele wysiłku, aby utrzymać ten styl życia” – mówi.

Williamsonowi pomaga, że ​​jego okolica ma dobry program recyklingu plastiku, papieru i metalu, a on ma miejsce na swoim podwórku na dwa małe kompostowniki – na lato i zimę – które produkują dużo żyznej ziemi dla jego ogrodu. Robi zakupy ostrożnie, starając się uniknąć strat i zauważa, że ​​wyrzucanie rzeczy też kosztuje: opakowanie podnosi koszt produktu, a za jego utylizację płacimy z naszych podatków.

Aby kupić żywność i inne produkty bez opakowania, odwiedza lokalny targ. A gdy nie ma wyboru, paczkę zostawia przy kasie. Sklepy często mogą ponownie wykorzystać lub poddać recyklingowi opakowania, a zostawiając je, konsumenci sygnalizują, że nie chcą, aby ich awokado było zawijane w plastik.

Nawet po dziesięciu latach życia bez marnotrawstwa w głowie Williamsona wciąż pojawiają się nowe pomysły. Dąży do ograniczenia odpadów w szerszym sensie – na przykład nie kupując drugiego samochodu, który będzie parkował przez 95% dnia i golenie się pod prysznicem, aby zaoszczędzić czas. Jego rada: pomyśl o tym, co bezmyślnie wydajesz w swoim codziennym życiu. „Jeśli to zmienisz, będziesz miał szczęśliwsze i wygodniejsze życie” – mówi.

Pięć zasad zero waste żyjących od ekspertów:

1. Odmów. Odmów kupowania rzeczy z dużą ilością opakowań.

2. Odetnij. Nie kupuj rzeczy, których nie potrzebujesz.

3. Ponowne użycie. Ulepsz zużyte przedmioty, kupuj przedmioty używane lub wielokrotnego użytku, takie jak stalowe butelki na wodę.

4. Kompost. Do 80% wagi śmieci na świecie mogą stanowić odpady organiczne. Na składowiskach odpady organiczne nie rozkładają się prawidłowo.

5. Recykling. Recykling również wymaga energii i zasobów, ale jest lepszy niż wysyłanie odpadów na wysypisko lub wyrzucanie ich na pobocze drogi.

Dodaj komentarz