Czy genetycznie modyfikowana soja rozwiąże problem przeludnienia?

Rosyjski biolog Aleksiej Władimirowicz Surow i jego koledzy postanowili odkryć, czy genetycznie modyfikowana soja, która jest uprawiana na 91% pól sojowych w Stanach Zjednoczonych, rzeczywiście prowadzi do problemów w rozwoju i reprodukcji. To, co odkrył, może kosztować przemysł miliardów strat.

Karmienie trzech pokoleń chomików przez dwa lata soją GM wykazało niszczycielskie skutki. W trzecim pokoleniu większość chomików straciła zdolność do posiadania dzieci. Wykazywały również wolniejszy wzrost i wysoką śmiertelność wśród szczeniąt.

A jeśli to nie jest wystarczająco szokujące, niektóre chomiki trzeciego pokolenia cierpią z powodu włosów, które wyrosły im w pysku – co jest rzadkim zjawiskiem, ale powszechnym wśród chomików jedzących soję genetycznie modyfikowaną.

Surov używał chomików o szybkim tempie reprodukcji. Zostali podzieleni na 4 grupy. Pierwsza grupa była karmiona zwykłym posiłkiem, ale bez soi, druga grupa była karmiona niemodyfikowaną soją, trzecia grupa była karmiona zwykłym posiłkiem z dodatkiem soi GM, a czwarta grupa spożywała więcej soi GM. Każda grupa liczyła pięć par chomików, z których każdy wyprodukował 7-8 miotów, w sumie do badań wykorzystano 140 zwierząt.

Surow powiedział, że „początkowo wszystko poszło gładko. Zauważyliśmy jednak dość znaczący wpływ soi GM, kiedy utworzyliśmy nowe pary młodych i nadal je karmiliśmy tak jak wcześniej. Tempo wzrostu tych par zostało spowolnione, później osiągnęły dojrzałość płciową.

Wybrał nowe pary z każdej grupy, co dało o 39 miotów więcej. 52 młode urodziły się w chomikach z pierwszej grupy kontrolnej i 78 młodych w grupie karmionej soją bez GMO. W grupie soi z GMO urodziło się tylko 40 młodych. A 25% z nich zmarło. Śmiertelność była więc pięciokrotnie wyższa niż w grupie kontrolnej, gdzie wynosiła 5%. Spośród chomików karmionych dużą ilością soi GM tylko jedna samica urodziła. Miała 16 młodych, około 20% z nich zmarło. Surow powiedział, że w trzecim pokoleniu wiele zwierząt było bezpłodnych.

Włosy rosnące w ustach

Kępki bezbarwnych lub kolorowych włosów u chomików karmionych GMO sięgały do ​​powierzchni żucia zębów, a czasami zęby były otoczone kępkami włosów po obu stronach. Włosy rosły pionowo i miały ostre końce.

Po zakończeniu badania autorzy doszli do wniosku, że ta uderzająca anomalia była związana z dietą chomików. Piszą: „Ta patologia może być zaostrzona przez składniki odżywcze, których nie ma w naturalnej żywności, takie jak składniki modyfikowane genetycznie lub zanieczyszczenia (pestycydy, mykotoksyny, metale ciężkie itp.)”.  

Soja GM zawsze stanowi podwójne zagrożenie ze względu na wysoką zawartość herbicydów. W 2005 roku Irina Ermakova, członek Rosyjskiej Narodowej Akademii Nauk, poinformowała, że ​​ponad połowa młodych szczurów karmionych soją GM zmarła w ciągu trzech tygodni. To również pięć razy więcej niż 10% śmiertelność w grupie kontrolnej. Szczenięta szczurów były również mniejsze i niezdolne do reprodukcji.

Po zakończeniu badań Ermakovej jej laboratorium zaczęło karmić wszystkie szczury soją genetycznie modyfikowaną. W ciągu dwóch miesięcy śmiertelność niemowląt w populacji osiągnęła 55%.

Kiedy Ermakov był karmiony soją samcom szczurów GM, ich jądra zmieniły kolor z normalnego różu na ciemnoniebieski!

Włoscy naukowcy odkryli również zmiany w jądrach myszy, w tym uszkodzenia młodych plemników. Ponadto DNA embrionów myszy karmionych GMO funkcjonuje inaczej.

Badanie rządu austriackiego opublikowane w listopadzie 2008 r. wykazało, że im więcej myszy GM podaje się kukurydzą, im mniej dzieci mają, tym mniejsze się rodzą.

Rolnik Jerry Rosman zauważył również, że jego świnie i krowy stają się bezpłodne. Niektóre z jego świń miały nawet fałszywe ciąże i rodziły worki z wodą. Po miesiącach badań i testów w końcu wyśledził problem z paszą kukurydzianą GM.

Naukowcy z Baylor College of Medicine zauważyli, że szczury nie wykazują zachowań reprodukcyjnych. Badania nad karmą kukurydzianą wykazały dwa związki, które zatrzymały cykl seksualny u samic. Jeden związek neutralizował również męskie zachowania seksualne. Wszystkie te substancje przyczyniły się do raka piersi i prostaty. Naukowcy odkryli, że zawartość tych związków w kukurydzy różni się w zależności od odmiany.

Z Haryana w Indiach zespół weterynarzy śledczych donosi, że bawoły, które spożywają bawełnę GM, cierpią na bezpłodność, częste poronienia, przedwczesne porody i wypadanie macicy. Wiele dorosłych i młodych bawołów również zginęło w tajemniczych okolicznościach.

Ataki informacyjne i zaprzeczanie faktom

Naukowcy, którzy odkrywają negatywne skutki spożywania GMO, są regularnie atakowani, wyśmiewani, pozbawieni finansowania, a nawet zwalniani. Ermakova zgłosiła wysoką śmiertelność niemowląt wśród potomstwa gryzoni karmionego genetycznie modyfikowaną soją i zwróciła się do społeczności naukowej o powtórzenie i zweryfikowanie wstępnych wyników. Wymagało to również dodatkowych środków na analizę zachowanych organów. Zamiast tego została zaatakowana i oczerniona. Próbki zostały skradzione z jej laboratorium, dokumenty zostały spalone na jej biurku, a jej szef, pod presją szefa, nakazał jej zaprzestać badań nad GMO. Nikt jeszcze nie powtórzył prostych i niedrogich badań Ermakovej.

Próbując wyrazić jej współczucie, jeden z jej kolegów zasugerował, że być może soja genetycznie modyfikowana rozwiąże problem przeludnienia!

Odrzucenie GMO

Bez szczegółowych testów nikt nie jest w stanie dokładnie określić, co powoduje problemy z reprodukcją u rosyjskich chomików i szczurów, włoskich i austriackich myszy oraz bydła w Indiach i Ameryce. Możemy jedynie spekulować na temat związku między wprowadzeniem żywności GM w 1996 roku a odpowiadającym mu wzrostem niskiej masy urodzeniowej, niepłodności i innych problemów w populacji Stanów Zjednoczonych. Jednak wielu naukowców, lekarzy i zaniepokojonych obywateli nie wierzy, że społeczeństwo powinno pozostać zwierzętami laboratoryjnymi w masowym, niekontrolowanym eksperymencie w branży biotechnologicznej.

Aleksey Surov mówi: „Nie mamy prawa używać GMO, dopóki nie zrozumiemy możliwych negatywnych konsekwencji nie tylko dla nas, ale także dla przyszłych pokoleń. Z pewnością potrzebujemy gruntownych badań, aby to wyjaśnić. Każdy rodzaj zanieczyszczenia musi zostać przetestowany, zanim go zużyjemy, a GMO to tylko jedno z nich”.  

 

Dodaj komentarz