Dlaczego mężczyźni nienawidzą naszych dziewczyn

Słuchanie żądań ukochanego mężczyzny może być bardzo nieprzyjemne. Zwłaszcza jeśli chodzi o filiżankę niewinnej kawy w towarzystwie starego przyjaciela. Dlaczego mężczyźni często nie lubią tych kobiecych spotkań? Czego się oni obawiają? Psycholog Galina Turetskaya wyjaśnia.

Podczas spokojnego picia porannego Americano w barze na plaży, mój przyjaciel i ja zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak nasze wspólne wakacje bez mężczyzn były darem niebios. I nie chcielibyśmy znaleźć się w sytuacji, w której musimy wybierać między spokojem w rodzinie a prostą radością komunikowania się z przyjaciółmi. Dlaczego nasi mężczyźni i dziewczyny, jak Wschód i Zachód, nie mogą się dogadać. Ta rozmowa okazała się ciekawa.

Czy zauważyłeś, że większość mężczyzn w najlepszym razie skłania się ku zaakceptowaniu faktu, że kobieta potrzebuje dziewczyny i na wzmiankę o dziewczynach warczy jak pies, który przeszedł szkolenie, ale nadal nie chce podzielić się kością? I prędzej czy później przestajemy ujawniać jej tę ważną część naszego kobiecego życia, a wtedy to życie albo blednie i kurczy się z szarozieloną skórą, albo staje się żyzną glebą, która wydaje obfite owoce z nasion jego podejrzeń. Ale wszystko zaczęło się tak niewinnie!

Przeszukując własne osobiste doświadczenia, wspominając dziewczyny i przyjaciół, ich krewnych, kolegów z pracy i sąsiadów, doszliśmy do statystyk, które mogą wydawać się kontrowersyjne, ale to nie staje się mniej istotne: 80% mężczyzn jest w stanie jawnym lub ukrytym sabotaż dotyczący porozumiewania się żon z koleżankami, zwłaszcza niezamężnymi i odnoszącymi sukcesy społeczne.

Trzeba uczciwie powiedzieć, że czasami mężczyzna ma rację w swoich osądach na temat naszych dziewczyn, ale to nie powstrzymuje nas od ich kochania, a zakochawszy się, nie osądzają. Ale w większości przypadków niechęć mężczyzny i jego ostrożność w stosunku do swoich dziewczyn jest absolutnie irracjonalna. Widzi w nich zagrożenie dla swojej wyłączności i stabilności wewnętrznego porządku światowego.

Jeśli życie znów diagnozuje u mnie „miłość do zła”, to wiem, że to moi walczący przyjaciele pomogą mi wybudzić się z obsesji

Dziewczyny to wieczne rozrabiaki, cenzorzy i egzaminatorzy. Mężczyzna domyśla się, że męskość jest wyprowadzana do analizy przez jego koleżanki, jak na radę rozprawy doktorskiej. Czasem z humorem, czasem bezlitośnie przeprowadzamy sekcje, przeglądamy nawzajem swoje życie osobiste, a głosowanie czarnymi lub białymi kulami może mieć dla kogoś ogromne znaczenie. Tylko w tym przypadku kandydat jest nieobecny i pozbawiony możliwości obrony.

Dlatego mądrzy ludzie nie denerwują naszych koleżanek i czasami grają dla nich na fajce jak fakir w hinduskim turbanie i butach z zakrzywionymi noskami. A mężczyźni, którzy nie są wystarczająco doświadczeni, stawiają nas przed wyborem. Prosta prawda „Powiedz mi, kim jest twój przyjaciel, a powiem ci kim jesteś” jest różnie rozumiana przez mężczyzn i kobiety.

Kobieta kochająca mężczyznę i akceptująca jego życie i otoczenie, dostrzega w swoich przyjaciołach najlepsze cechy ukochanej osoby. W końcu rozumiemy, że nadal musimy się nim dzielić z innymi, więc niech będą godnymi ludźmi. Mężczyzna ocenia kobietę przez jej przyjaciół. Kiedy wskazuje na nią jego oskarżycielski palec, wiedz, że te cechy, które w niej odnalazł, przenosi na ciebie.

Stąd nadmierna wybredność tam, gdzie, wydawałoby się, na czym go to obchodzi. Przebojowa parada męskich pretensji do naszych koleżanek: frywolność, marnotrawstwo, niska inteligencja…. lista może być kontynuowana, a jej ukoronowaniem jest oczywiście promiskuityzm. Przestań pędzić w obronie przyjaciela. Zamiast tego przyjrzyj się bliżej swojej ukochanej osobie: jak wiesz, widzą w innych to, czego u siebie nie rozpoznają.

W młodości straciłam przyjaciela, ulegając dyskretnym, ale nieustannym sugestiom słodkiej, drogiej, ukochanej, jedynej. Aktywna, odnosząca sukcesy społecznie i finansowo, wolna, wydawała się jego koszmarem — ale co, jeśli cierpki smak jej drugiego życia stanie się dla mnie bardziej atrakcyjny niż zaaranżowany świat naszego Chruszczowa? I był mi absolutnie zazdrosny o naszą wspólną z nią przeszłość, w której nie było go, ale był trąd instytutowej młodzieży.

Wracając do domu po spotkaniach dziewcząt, wymyśliłam, jakie wieści powiedzieć mężowi io ​​czym milczeć, i nie kochałam siebie za tę hipokryzję. Oszczędzając nerwy, najpierw przestałem w ogóle mówić o moim przyjacielu, a potem przestałem się spotykać.

Na szczęście ten błąd został naprawiony: koleżanka wzięła mnie w ramiona i pożegnałam się z mężczyzną sama, a cierpki smak innego życia nie miał z tym absolutnie nic wspólnego. Zaledwie pewnego dnia jego zwątpienie i autoafirmacja typu „a winogrona są zielone…” nagle stały się mdłe, aż do zupełnej niemożliwości współistnienia.

Powiedz mi kim jest twój mężczyzna, a powiem ci kim jesteś. A jeśli życie kiedykolwiek ponownie diagnozuje mnie z „miłością do zła”, to wiem, że to walczące dziewczyny pomogą mi wybudzić się z obsesji. Jesteśmy tak zaaranżowani, że staramy się otworzyć drzwi do naszego wewnętrznego świata dla ukochanej osoby, a nasze koleżanki zajmują tam spore miejsce. Czasami nawet ja jestem przerażona stopniem intymności, na jaki jesteśmy gotowi, gdy rozmawiamy o naszym życiu seksualnym i mężczyznach. Jakie w takim razie uczucia powinny wywoływać to u bohaterów naszej powieści?

Prawdopodobnie metry kwadratowe duszy, a także metry kwadratowe mieszkania są również ograniczone, a mężczyzna oprócz swojego miejsca zajmuje również sąsiednie

Ale idziemy dalej — wciągamy mężczyzn w tę intymną awanturę, dzielimy z nimi życie osobiste naszych koleżanek, staramy się prowadzić z nimi dialog na tych samych zasadach, a raczej bez reguł i denerwuje nas ich niezrozumienie. Może to jest źródło dylematu „mężczyźni i / lub dziewczyna”? Jak to rozwiązać? Oczywiście nie znaleźliśmy przepisu ani na drugą, ani na trzecią filiżankę kawy. Ale gdyby istniał, to z pewnością obejmowałby wzajemny szacunek.

Nie chcę powiedzieć: kochaj mnie, kochaj też mojego przyjaciela. Jest to opcjonalne i brzmi niejednoznacznie. Ale aby szanować naszą przyjaźń, nasze wspólne wartości i interesy, jesteś nie tylko zobowiązany, ale podwójnie zobowiązany. Są to podobne wymagania stawiane kandydatowi przy ubieganiu się o pracę: dobry człowiek nie jest zawodem, jeśli potrzebujesz doświadczonego profesjonalisty ze specjalistycznym wykształceniem i znajomością języka angielskiego. I zobowiązuję się zachować suwerenność sąsiednich państw — relacje z moim mężczyzną i moimi dziewczynami.

Uważam, że mężczyzna jest w stanie zrozumieć naszą potrzebę komunikowania się z koleżankami, jeśli dobrze wytłumaczy mu znaczenie formy. Nadal jesteśmy bardzo różni, a forma go irytuje.

Tyle godzin rozmów, zakupów, bezsensownego smarowania łez i smarków, co nie kończy się niczym konstruktywnym, ale po którym życie znów staje się najpierw znośne, a potem niesamowite, to takie relaksujące wakacje, kiedy dopiero po tygodniu w podnieconych rozmowach zaczynają się w nich pojawiać krótkie przerwy, a nawet wtedy, bo wspólne milczenie też ma działanie terapeutyczne… Nie rozumie, ale spróbuje.

Niektórzy mężczyźni powiedzą: „Dziewczyny są złe”. Ktoś, posyłając żonę na kawę z przyjaciółmi, radośnie zaciera ręce w oczekiwaniu na piwny wieczór kawalerski. Ktoś w dobrym tego słowa znaczeniu nie dba o to, z kim i na jakie zajęcia spędza czas jego kobieta, jest pewny siebie, a pewność siebie i zaufanie to słowa tego samego rdzenia. Być może takiemu mężczyźnie nie będą przeszkadzać wakacje z dziewczyną nad morzem, bo jego pierwszym skojarzeniem będzie morze, słońce i kobieca paplanina podczas zabiegów spa, a nie kurortowe piękności w stringach.

Ale powstrzymam się od takiej próby pewności siebie, żeby kiedyś nie postawił mnie przed faktem samodzielnego wyjazdu do ośrodka. Okazuje się, że wakacje z dziewczyną i tak trzeba będzie poświęcić. Nie podoba mi się pomysł poświęcania czegokolwiek — ani dla dobra mężczyzny, ani w zasadzie. W okresach, kiedy mężczyźni zajmowali stałe miejsce w moim życiu, komunikacja z koleżankami-koleżankami była naturalnie ograniczona do minimum i nie pamiętam, żebym z tego powodu cierpiała.

Prawdopodobnie metry kwadratowe duszy, a także metry kwadratowe mieszkania, są również ograniczone, a mężczyzna oprócz swojego miejsca zajmuje również sąsiednie. To po prostu miejsce, w którym prawdziwa dziewczyna leży w twoich zainteresowaniach, aby pozostawić ją nienaruszoną — to część tajemnicy, która czyni nas kobietami. Istnieje pokusa, aby zakończyć zdanie: mężczyźni przychodzą i odchodzą, ale dziewczyny pozostają. Ale nie jest. Żyjemy i zmieniamy się, a czasem rozstajemy się z przyjaciółmi, tak jak z mężczyznami.

Intymność to pojęcie wykraczające poza różnice płciowe i należy do wąskiego kręgu wartości uXNUMXbuXNUMXb, których będę bronić do ostatniego tchu, bo życie bez nich jest mdłe i pozbawione sensu. Bronię zarówno intymności z przyjacielem, jak i intymności z mężczyzną, nawet jeśli mam ich chronić przed sobą. I niech reakcja mężczyzny na jego koleżanki będzie papierkiem lakmusowym w teście na wzajemny szacunek i akceptację wzajemnych interesów, a tym samym na siłę związku.

Dodaj komentarz