Kontynuujemy rozmowę o sadzonkach…
 

Wracając do tematu kiełkujących zbóż i roślin strączkowych, chętnie podzielę się z Wami moim doświadczeniem przyjaźni z tymi wyjątkowymi produktami spożywczymi. Dlaczego wyjątkowy? Co jeszcze można powiedzieć o pożywieniu, które w momencie kiełkowania znajduje się na etapie maksymalnej witalności i aktywności? Zawiera niesamowitą koncentrację substancji biologicznie czynnych i witamin oraz maksymalną ilość energii. Tak, dostajesz przypływ żywotności, siły i energii, łamiąc stereotypy i degustując te pełne życia potrawy.

Więc, zielona kasza gryczana… Dlaczego ona? Właśnie dlatego, że zielony jest jego naturalnym kolorem. Ale po parowaniu i czyszczeniu widzimy jej brązową opaleniznę. Jednak gryka zachowuje witaminy nawet po przetworzeniu. Ponadto jest to zdrowy, naturalny produkt o niskim indeksie glikemicznym, minimalnej zawartości tłuszczu i maksymalnych korzyściach dla organizmu. Zawartość kalorii w zielonej kaszy gryczanej jest bardzo niska: tylko 209 kcal na 100 g. Spośród nich 2,5 g tłuszczu i 14 g białka! 

Teraz wyobraź sobie, że w dziewiczej wersji kiełka ta zielona wróżka da ci cały swój kompleks witamin i energii. A jeśli nadal tego nie ugotujemy, ale ugotujemy płatki, mocząc je przez 12 godzin!? Nie musisz odmierzać określonej ilości wody do gotowania ani czekać, aż płyn się zagotuje, mając nadzieję, że otrzymasz kruche płatki, a nie lepką owsiankę. W naszej wersji wszystko jest znacznie prostsze! 

Najpierw wystarczy spłukać i namoczyć kaszę gryczaną w wodzie, pozostawiając ją na 12 godzin. Następnie spuścić wodę, dokładnie spłukać w durszlaku i pozostawić kaszę gryczaną na kolejne 12 godzin, przykryć wilgotną gazą nasączoną wodą. Jeśli nie masz gazy, po prostu zostaw grykę w niewielkiej ilości wody, przykryj ręcznikiem – i gotowe! Sprawdzone – doskonale kiełkuje. Świeża, lekko chrupiąca w smaku, bogata w cały kompleks witamin z grupy B oraz niezbędne dla nas żelazo, zielona gryka stanie się nowym źródłem energii i witalności dla organizmu.

 

Zaleca się przechowywanie sadzonek w lodówce i nie dłużej niż 3 dni, spłukując przed użyciem. Powodzenia w eksperymentach i powodzenia!

 

Dodaj komentarz