Wday testuje: produkty do modelowania sylwetki

Dziewczyny, które śledzą swoją sylwetkę, zawsze zadają sobie pytanie, jaki środek wybrać, aby wynik nie zawiódł? Żel, krem, peeling, serum, mleczko a może okład? Wybór jest duży, oczy podnoszą się. Ale nie wolno nam zapominać, że wszelkie środki na odchudzanie, modelowanie sylwetki lub zwalczanie cellulitu nie zadziałają bez połączenia ze sportem, masażem lub odpowiednim odżywianiem, więc nie musisz się denerwować, czytając w Internecie o pożądanym lekarstwie, widzisz opinie, że to „To nie działa”. Redakcja Dnia Kobiet przetestowała różne środki do modelowania sylwetki i dowiedziała się, jak działają.

Clarins, Lift Minceur, 1450 rubli

Vasilisa Kakorina, redaktor ds. urody:

Mam szczególny ciepły stosunek do produktów Clarins. Po wypróbowaniu wszystkich kremów już dawno zdałam sobie sprawę, że ta miłość jest wieczna, dlatego jak tylko zobaczyłam na sklepowych półkach modelujący krem ​​do ciała, który bardzo szybko się zdemontowała, kupiłam go bez wahania.

Konsystencja kremu przypomina mleko. Po nałożeniu odczuwalny jest przyjemny chłód dzięki zawartemu w kompozycji mentolowi. Produkt należy wcierać aktywnymi ruchami masującymi, w przeciwnym razie nie uzyskasz żadnego efektu. Po intensywnym masażu skóra jest gładka i napięta. Jedyna wada: fundusze starczały na zaledwie cztery tygodnie użytkowania każdego dnia.

Caudalie, Koncentrat Konturowy, 1145 rubli

Vasilisa Naumenko, redaktor ds. urody:

Używałam wielu produktów na uelastycznienie skóry, nie nazywam ich produktami odchudzającymi bo przynajmniej bez masażu i odpowiedniego odżywienia nie da się schudnąć, ale koncentrat olejków eterycznych pierwszy raz wpadł mi do rąk. Zgodnie z instrukcją olejek należy nakładać na uda i pośladki, co posłusznie robiłam przez trzy tygodnie.

Produkt wchłania się błyskawicznie, co nie może nie być dodatkowym atutem. Początkowo urzekł mnie skład: olejki eteryczne z geranium, rozmarynu, jałowca, trawy cytrynowej, cytryny i cyprysu oraz olej z pestek winogron. Koncentrat do konturowania to dla mnie świetny sposób na uzupełnienie rytuału masażu jakimś kremem ujędrniającym.

Yves Rocher, Modelujące serum do ciała „Plant Code of Slimming”, 769 rubli

Vasilisa Naumenko, redaktor ds. urody:

Początkowo to narzędzie zostało przeze mnie zauważone ze względu na jego skład: głównym składnikiem narzędzia jest cząsteczka owocu mangostanu. Uwielbiam ten tropikalny owoc i słyszałam, że jest to jeden z najsmaczniejszych owoców na ziemi. Ale smak i kolor.

Użyłem tego narzędzia w połączeniu ze specjalnym masażerem. Słyszałam wiele pełnych podziwu opinii o serum, ale mimo to postanowiłam wspomóc działanie produktu. Przyjemny zapach, lekka konsystencja i szybkie wchłanianie przekonały mnie. Po aplikacji skóra staje się naprawdę jędrna i gładka. Chyba niedługo pójdę do sklepu po nową partię serwatki.

The Body Shop, koncentrat tonizujący Spa Fit, 1290 rubli

Olga Frolova, redaktor budowy:

Na szczęście cellulit nigdy nie był moim głównym wrogiem, ale pewnego dnia, jak zwykle, zaczęłam nowe życie i zdecydowałam, że lekarstwo z The Body Shop nie będzie zbyteczne. Lubię go używać wieczorem po treningu.

To gęsty żel o dość chemicznym cytrusowym zapachu (ostatnio miałem szczęście do produktów o podobnym zapachu, więc Body Shop nie jest najlepszą opcją), nakładam go zgodnie z instrukcją, na rzekomo problematyczne miejsca . Skóra po aplikacji wizualnie wygląda na bardziej stonowaną, a także pozostaje miękka i gładka przez długi czas. Zdenerwowało mnie jednak, że żel jest bardzo silikonowy w dotyku i wcale nie jestem fanem takich tekstur.

Decleor, Relax Intense Peeling z nasionami owoców, 1485 rubli

Nastya Obuchowa, redaktor ds. mody:

Decleor gommage nie jest sprzedawany jako produkt antycellulitowy. Będzie jednak doskonałym pomocnikiem w tym trudnym zadaniu. Oczyszczenie skóry z martwych komórek i poprawa mikrokrążenia to ważne kroki w kierunku równomiernej i gładszej skóry. Producent peelingu obiecuje delikatne oczyszczenie i usunięcie „dodatkowych” komórek, dzięki czemu skóra staje się miękka i jedwabista.

Do produktu dodawane są naturalne drobinki peelingujące o różnej wielkości dla lepszego efektu złuszczania, a także olejki eteryczne i roślinne z wetywerii, ylang-ylang i petitgrain. Jednocześnie sam peeling bardziej przypomina nie produkt kosmetyczny, ale domową marmoladę z kawałkami jagód. Jego aromat jest odpowiedni: nie pachnie jak olejki eteryczne, jak się spodziewałem, ale jakiś dżem. Podobał mi się efekt gommage DecleorRelaxIntenseFruitSeedsScrub: skóra po jego użyciu stała się naprawdę gładka.

Niestety nie miałam jednak wystarczającego działania nawilżającego i po prysznicu musiałam użyć olejku do ciała o właściwościach antycellulitowych. Dodatkowo warto zwrócić dużą uwagę na sposób aplikacji. Nie polecam wcierania gommage w suchą lub nawet lekko wilgotną skórę, ponieważ nasiona acai, łuski arganu i skórka pomarańczy mogą zranić skórę. Podczas kąpieli musiałam cały czas dolewać trochę wody do miejsca aplikacji. Nie uważam tego za znaczącą wadę, więc z przyjemnością dalej będę z niego korzystał.

Vichy, Cellu Destock, 1795 rubli

Kristina Semina, redaktor działu «Styl życia"

Według informacji prasowych Cellu Destock, krem ​​antycellulitowy Vichy zawiera kofeinę rozpuszczoną w kwasie salicylowym oraz kompleks lipocydynowy, który rozkłada tłuszcze, uelastycznia skórę, jednocześnie ją nawilżając. Producenci zalecają stosowanie produktu dwa do trzech razy w tygodniu i aplikowanie ruchami masującymi, a dla uzyskania lepszych rezultatów wskazane jest użycie peelingu z tej samej serii marki.

Postępowałem zgodnie z tymi wszystkimi wskazówkami. I od razu powiem, że byłem bardzo zadowolony z wyniku. Po pierwsze podobała mi się konsystencja: jest lekka, nietłusta i szybko się wchłania. Po drugie krem ​​ma bardzo przyjemny, a zarazem neutralny zapach. Po trzecie, efekt jest imponujący: już po pierwszej aplikacji skóra staje się niesamowicie gładka i aksamitna.

Swoją drogą opis mówi, że po 28 dniach stosowania kremu talia i biodra zmniejszą się o XNUMX-XNUMX centymetry (oczywiście pod warunkiem odpowiedniego odżywiania i regularnych ćwiczeń). Szczerze mówiąc, naprawdę w to wierzę.

Oriflame, Bio Clinic slim-żel antycellulitowy, 770 rubli

Natalia Zheldak, redaktor naczelna

Od dawna używam różnych kremów antycellulitowych, by uwierzyć, że naprawdę pozbędą się skórki pomarańczowej. Ale dobry produkt w połączeniu z odżywianiem i sportem może naprawdę wyraźnie wygładzić skórę.

Do testów dostałem nowość od Oriflame. Firma jest dumna, że ​​od sześciu lat rozwija formułę, mówi o testach i przełomach. Ale skład, przynajmniej na pierwszy rzut oka, zawiera zwykłe algi, glaucynę, kwas linolowy i Retinol – spalacz tłuszczu. Widać, że wynik raczej nie pojawi się za tydzień, więc szczerze testowałem nowy produkt przez miesiąc.

Dzięki temu produkt jest wygodny w aplikacji – metalowe pryszcze bez problemu masują skórę, nie trzeba myć rąk po użyciu. Na opakowaniu zaleca się powtarzanie manipulacji rano i wieczorem przez pięć minut. Ale tak naprawdę czas na masowanie można było przeznaczyć dopiero na koniec dnia. Były też trudności z pięcioma minutami: za każdym razem, gdy naciskasz kulki, uwalniany jest żel. I w kilka minut zaryzykowałam pokrycie się grubą warstwą produktu. Chociaż może to jest sztuczka?

Daję narzędziu ocenę „dobrą”. Jest wygodny w użyciu, wysycha wystarczająco szybko. Ale po czterech tygodniach nie pojawił się żaden widoczny efekt. I to pomimo tego, że testy zbiegły się z aktywnym sportem i dietą.

„RE: forma „Syberyjskie zdrowie”, 215 rubli

Natalia Zheldak, redaktor naczelna

Kolejnymi przedstawicielami sieciowej marki są żele o działaniu chłodzącym i rozgrzewającym. Fundusze te mają na celu normalizację przepływu limfy, aw rezultacie poprawę procesów metabolicznych i odżywienie tkanek skóry. Osiąga się to poprzez ogrzewanie lub chłodzenie skóry.

Oba żele testowałam latem, po basenie, przez około dwa miesiące. Od razu Ci powiem – tak jest, gdy musisz być gotowy do poświęceń w imię piękna. Pali się namacalnie, a dzięki mentolowemu efektowi każdy lekki powiew bryzy dawał arktyczną świeżość. Jednak! Może za tymi rozpraszającymi efektami, może dlatego, że używałam żeli jednocześnie z masażem puszek próżniowych, ale odczułam efekt.

Skóra stała się bardziej elastyczna i wygładzona. Oczywiście żele nie usunęły całkowicie „dołków”, ale w tym momencie byłam absolutnie zadowolona z moich bioder.

Faberlic, „Smukła sylwetka. Pomidor i Bazylia”, 179 rubli

Olga Turbina, redaktorka wiadomości o gwiazdach:

Szczerze mówiąc, nie wierzę w to, że sam krem ​​lub żel do ciała może sprawić, że sylwetka będzie szczupła i dopasowana. Żel przekupił mnie nazwą „Pomidor i Bazylia”. Okazało się, że w połączeniu z odpowiednim odżywianiem i ćwiczeniami jest bardzo dobrym lekarstwem.

Lubiłam. Na początku, patrząc na to, możesz pomyśleć, że ta zielona substancja jest dość lepka po nałożeniu, ale tak nie jest. Naprawdę chłodzi, lekko liftinguje, sprawia, że ​​skóra jest gładka, elastyczna i przyjemna w dotyku.

Dr Pierre Ricaud, Odchudzanie Inteligencji, 1000 rubli

Julia Gaponowa, inRedaktor wydający:

Nowością w tym roku jest krem ​​wyszczuplający Intelligence Minceur marki Dr. Pierre Ricaud. Szczerze mówiąc, stosowałem kilka wcześniej, ale nie widziałem widocznego rezultatu. Dlatego Intelligence Minceur był bardzo ostrożny wobec kremu-żelu. Najpierw doceniłam pudełko z cudownym kremem. Czerwone, jasne i obiecujące cuda odchudzania w jeden tydzień. Postanowiłem zaryzykować.

Sam krem-żel okazał się mieć zielonkawy kolor, lekko lepką konsystencję i lekki, ledwo wyczuwalny aromat. Czego potrzebujesz, bo np. nienawidzę wyrazistych zapachów w kremach. Żel przeszedł więc pierwszy test. Ponadto, o dziwo, w ogóle nie kleił się, szybko się wchłaniał i nie pozostawiał śladów. To drugi plus, który również mnie przekonał.

Instrukcja nakazywała stosowanie cudownego kremu dwa razy dziennie ruchami masującymi. Zastosowałem go raz, wieczorem i nadal zauważyłem wyraźną poprawę. Po pierwsze skóra stała się bardziej elastyczna, cellulit stał się mniej zauważalny. Po drugie brzuszek też zaczął się zaciskać, to dla mnie najprzyjemniejsze odkrycie. Myślę, że jeśli użyję kremu zgodnie z zaleceniami, dwa razy dziennie, wyniki będą bardziej imponujące.

AVON, seria Solutions do modelowania sylwetki, po 430 rubli

Vera Lichosherstova, menedżer marki:

Używam produktów AVON od dwóch tygodni. Nakładałam go na skórę zgodnie z instrukcją: dwa razy dziennie po prysznicu z intensywnymi ruchami masującymi pośladki i uda – rano i wieczorem. Dodatkowo przetarła fundusze specjalną szczoteczką do masażu.

Reklama serii Solutions mówi, że produkt „Skuteczny lifting” zawiera kompleks Lift & Tone, w skład którego wchodzi modny obecnie peptyd, który stymuluje produkcję elastyny ​​i kolagenu, które odpowiadają za elastyczność skóry; blokuje tworzenie się tłuszczu w skórze, a zauważysz efekty: ujędrnienie i poprawę konturów pośladków oraz ujędrnienie i wygładzenie skóry. Narzędzie obiecuje ujędrnione i jędrne uda w trzy dni. Tutaj oczywiście musisz zrozumieć, że za trzy dni odczujesz raczej efekt placebo, ale za dwa tygodnie prawdopodobnie zauważysz obiecany efekt.

Obie tuby z wygodnym wieczkiem zatrzaskowym, zarówno krem-żel, jak i balsam mają przyjemną konsystencję, raczej płynną, ale nie płynącą, o przyjemnym zapachu dzięki ekstraktowi z kwiatu pomarańczy.

Po nałożeniu na skórze wyczuwalne jest lekkie pieczenie, ale raczej słabe. Osoby o bardziej wrażliwej skórze mogą odczuwać intensywniejsze pieczenie. Subiektywnie bardziej podobał mi się balsam antycellulitowy w czerwonym opakowaniu niż „Skuteczny lifting” w niebieskim. Po dwóch tygodniach stosowania skóra jest bardziej miękka, gładsza i nieco jędrniejsza.

Dodaj komentarz