Psychologia

Wydaje się, że wszyscy już się nauczyli, że przemoc jest zła. Boli dziecko, co oznacza, że ​​trzeba zastosować inne metody wychowania. To prawda, że ​​nadal nie jest jasne, które. W końcu rodzice są zmuszeni zrobić coś wbrew woli dziecka. Czy to jest uważane za przemoc? Oto, co myśli o tym psychoterapeutka Vera Vasilkova.

Kiedy kobieta wyobraża sobie, że jest matką, rysuje sobie zdjęcia w duchu Instagrama (ektremistycznej organizacji zakazanej w Rosji) — uśmiechy, urocze szpilki. I przygotowuje się do bycia miłym, opiekuńczym, cierpliwym i akceptującym.

Ale wraz z dzieckiem nagle pojawia się kolejna matka, czasem czuje się zawiedziona lub urażona, czasem agresywna. Bez względu na to, jak bardzo chcesz, nie możesz być zawsze miły i miły. Z zewnątrz niektóre jej działania mogą wydawać się traumatyczne, a osoba z zewnątrz często dochodzi do wniosku, że jest złą matką. Ale nawet najbardziej „zła” matka ma pozytywny wpływ na dziecko.

Jak najmilsza „matka-wróżka” czasami działa destrukcyjnie, nawet jeśli nigdy się nie załamuje i nie krzyczy. Jej dusząca dobroć może zranić.

Czy edukacja to także przemoc?

Wyobraźmy sobie rodzinę, w której nie stosuje się kar fizycznych, a rodzice są tak magiczni, że nigdy nie wyładowują się na dzieciach. Nawet w tej wersji moc jest często wykorzystywana w edukacji. Na przykład rodzice na różne sposoby zmuszają dziecko do postępowania zgodnie z pewnymi zasadami i uczą je robienia czegoś, co jest zwyczajem w ich rodzinie, a nie inaczej.

Czy to jest uważane za przemoc? Zgodnie z definicją podaną przez Światową Organizację Zdrowia, przemoc to każde użycie siły fizycznej lub władzy, którego skutkiem jest uszkodzenie ciała, śmierć, uraz psychiczny lub upośledzenie rozwojowe.

Nie można przewidzieć potencjalnej szkody wynikającej z użycia mocy.

Ale nie da się przewidzieć potencjalnej traumy jakiegokolwiek sprawowania władzy. Czasami rodzice muszą też użyć siły fizycznej — szybko i niegrzecznie złapać dziecko, które wybiegło na jezdnię, albo przeprowadzić zabiegi medyczne.

Okazuje się, że edukacja na ogół nie jest kompletna bez przemocy. Więc nie zawsze jest źle? Czy to konieczne?

Jaki rodzaj przemocy boli?

Jednym z zadań wychowania jest ukształtowanie w dziecku pojęcia ram i granic. Kara cielesna jest traumatyczna, ponieważ jest rażącym naruszeniem fizycznych granic samego dziecka i nie jest tylko przemocą, ale nadużyciem.

Rosja znajduje się teraz w punkcie zwrotnym: nowe informacje zderzają się z normami kulturowymi i historią. Z jednej strony publikowane są badania dotyczące zagrożeń związanych z karami fizycznymi oraz tego, że niepełnosprawność rozwojowa jest jedną z konsekwencji „pasa klasycznego”.

Niektórzy rodzice są pewni, że kary fizyczne to jedyna działająca metoda wychowania.

Z drugiej strony tradycja: „Zostałem ukarany i dorosłem”. Niektórzy rodzice są całkowicie pewni, że jest to jedyna działająca metoda wychowania: „Syn bardzo dobrze wie, że za niektóre przewinienia świeci mu pas, zgadza się i uważa to za sprawiedliwe”.

Uwierz mi, taki syn po prostu nie ma innego wyjścia. I na pewno będą konsekwencje. Gdy dorośnie, prawie na pewno będzie miał pewność, że fizyczne naruszanie granic jest uzasadnione i nie będzie się bał stosować tego wobec innych ludzi.

Jak przejść od kultury „pasa” do nowych metod wychowania? Potrzebna jest nie sprawiedliwość dla nieletnich, której boją się nawet ci rodzice, którzy zdmuchują kurz ze swoich dzieci. Nasze społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na takie przepisy, potrzebujemy edukacji, szkoleń i pomocy psychologicznej dla rodzin.

Słowa też mogą boleć

Przymus do działania poprzez słowne upokorzenie, presję i groźby to ta sama przemoc, ale emocjonalna. Wyzywanie, obelgi, wyśmiewanie to także okrutne traktowanie.

Jak nie przekroczyć linii? Konieczne jest wyraźne oddzielenie pojęć władzy i zagrożenia.

Zasady są z góry przemyślane i powinny być powiązane z wiekiem dziecka. W momencie wykroczenia matka już wie, jaka zasada została naruszona i jaka sankcja będzie z jej strony. I to ważne — uczy dziecko tej zasady.

Na przykład musisz odłożyć zabawki przed pójściem spać. Jeśli tak się nie stanie, wszystko, co nie zostało usunięte, zostaje przeniesione w niedostępne miejsce. Groźby lub „szantaż” to emocjonalny wybuch impotencji: „Jeśli teraz nie zabierzesz zabawek, to nawet nie wiem co! Nie pozwolę ci odwiedzić w weekend!”

Losowe awarie i błędy krytyczne

Tylko ci, którzy nic nie robią, nie popełniają błędów. W przypadku dzieci to nie zadziała — rodzice stale się z nimi kontaktują. Więc błędy są nieuniknione.

Nawet najbardziej cierpliwa matka może podnieść głos lub uderzyć dziecko w serce. Te epizody można nauczyć się żyć nietraumatycznie. Zaufanie utracone w sporadycznych wybuchach emocji można przywrócić. Na przykład, szczerze mówiąc: „Przepraszam, nie powinienem był dać ci klapsa. Nie mogłem się powstrzymać, przepraszam. Dziecko rozumie, że zrobili mu krzywdę, ale przeprosili go, jakby zrekompensowali szkodę.

Każdą interakcję można dostosować i nauczyć się kontrolować losowe awarie

Każdą interakcję można dostosować i nauczyć się kontrolować losowe awarie. Aby to zrobić, pamiętaj o trzech podstawowych zasadach:

1. Nie ma magicznej różdżki, zmiana wymaga czasu.

2. Dopóki rodzic zmienia swoje reakcje, nawroty i klapsy mogą się powtarzać. Musisz zaakceptować tę destrukcyjność w sobie i wybaczyć sobie błędy. Największe awarie są wynikiem próby zrobienia wszystkiego w 100% od razu, pozostania przy silnej woli i raz na zawsze zakazania sobie „robienia złych rzeczy”.

3. Do zmian potrzebne są zasoby; zmiana w stanie całkowitego wyczerpania i zmęczenia jest nieefektywna.

Przemoc to temat, na który często nie ma prostych i jednoznacznych odpowiedzi, a każda rodzina musi znaleźć własną harmonię w procesie wychowawczym, aby nie stosować okrutnych metod.

Dodaj komentarz