Psychologia

Dawno, dawno temu paliłeś się z pożądania i po prostu nie wierzyłeś, że nadejdzie dzień, w którym wolałbyś leżeć z książką niż uprawiać seks z ukochaną partnerką. Naukowcy twierdzą, że spadek pożądania seksualnego kobiet staje się epidemią. Czy potrzebujemy żeńskiej Viagry, czy powinniśmy po prostu spojrzeć na problem z drugiej strony?

Ekaterina ma 42 lata, jej partner Artem ma 45 lat, są razem od sześciu lat. Zawsze uważała się za namiętną naturę, miała luźne relacje i innych kochanków, z wyjątkiem Artema. We wczesnych latach ich życie seksualne było bardzo intensywne, ale teraz, jak przyznaje Ekaterina, „to tak, jakby został przestawiony przełącznik”.

Nadal się kochają, ale między seksem a relaksującą wieczorną kąpielą z dobrą książką bez wahania wybierze to drugie. „Artem trochę się tym obraża, ale czuję się tak zmęczona, że ​​aż chce mi się płakać” – mówi.

Psycholog dr Laurie Mintz, profesor psychologii na Uniwersytecie Florydy, w książce Droga do namiętnego seksu dla zmęczonej kobiety wymienia pięć kroków, które pomagają rozbudzić pożądanie: myśli, rozmowa, czas, dotyk, randki.

Najważniejsza, według niej, pierwsza — „myśli”. Jeśli weźmiemy odpowiedzialność za własną przyjemność, możemy znaleźć wyjście z impasu seksualnego.

Psychologie: Uzasadnione pytanie brzmi: dlaczego książka jest przeznaczona tylko dla kobiet? Czy mężczyźni nie mają problemów z popędem seksualnym?

Lori Mintz: Myślę, że to kwestia biologii. Kobiety mają mniej testosteronu niż mężczyźni, a także odpowiada za intensywność pożądania. Kiedy dana osoba jest zmęczona lub przygnębiona, wytwarza się mniej testosteronu, co bardziej wpływa na kobiety. Ponadto są znacznie bardziej podatne na tak zwaną „plastyczność erotyczną”: stresy zewnętrzne częściej dotykają kobiety.

Czy nasze oczekiwania również odgrywają rolę? Czyli kobiety po prostu przekonują się, że nie są już zainteresowane seksem? A może są nim mniej zainteresowani niż mężczyźni?

Wielu boi się przyznać, jak ważny jest seks. Kolejnym mitem jest to, że seks powinien być czymś prostym i naturalnym i zawsze powinniśmy być na to przygotowani. Bo kiedy jesteś młody, tak właśnie się czujesz. A jeśli z wiekiem znika prostota, wierzymy, że seks nie jest już ważny.

Potrzebujesz seksu. To nie jest karta przetargowa do transakcji z partnerem. Niech przyniesie radość

Oczywiście to nie jest woda ani jedzenie, można bez tego żyć. Ale rezygnujesz z ogromnej ilości emocjonalnej i fizycznej przyjemności.

Inną popularną teorią jest to, że wiele kobiet przemęcza się, odmawiając seksu partnerskiego. Więc karzą go za to, że nie pomagał w domu.

Tak, zdarza się to często — kobiety, które gniewają się na mężczyzn za ich bezczynność. Można je zrozumieć. Ale jeśli używasz seksu jako kary lub nagrody, możesz zapomnieć, że powinien sprawiać przyjemność. Potrzebujesz seksu. To nie jest karta przetargowa do transakcji z partnerem. Niech przyniesie radość. Musimy sobie o tym przypomnieć.

Gdzie zacząć?

Skoncentruj się na pragnieniu. Pomyśl o nim zarówno w ciągu dnia, jak i podczas seksu. Uprawiaj codziennie «pięć minut seksu»: zrób sobie przerwę od zajęć i pamiętaj, jaki był najlepszy seks. Na przykład, jak doświadczyłeś oszałamiającego orgazmu lub kochałeś się w niezwykłym miejscu. Możesz sobie wyobrazić jakąś szczególnie ekscytującą fantazję. Jednocześnie wykonuj ćwiczenia Kegla: napinaj i rozluźniaj mięśnie pochwy.

Czy istnieją jakieś stereotypy, które uniemożliwiają Ci czerpanie przyjemności z seksu?

Wiele osób uważa, że ​​z wiekiem nic nie powinno się zmienić w ich życiu seksualnym. W rzeczywistości z biegiem lat musisz ponownie nauczyć się swojej seksualności, zrozumieć, jak odnosi się ona do twojego obecnego stylu życia. Być może pragnienie pojawi się nie wcześniej, ale już podczas seksu.

Więc usprawiedliwiasz „seks na służbie”? Czy to naprawdę może być rozwiązanie problemu pożądania?

Chodzi o związek. Jeśli kobieta wie, że pożądanie często pojawia się po świadomej decyzji o seksie, wydaje się jej to normalne. Nie pomyśli, że coś jest z nią nie tak, ale po prostu będzie cieszyć się seksem. Wtedy to już nie obowiązek, ale rozrywka. Ale jeśli myślisz: „A więc dzisiaj jest środa, skreślamy seks, w końcu mogę się wyspać”, to obowiązek.

Główną ideą twojej książki jest to, że kobieta może sama kontrolować swoje pragnienie. Ale czy jej partner nie jest zaangażowany w ten proces?

Często partner przestaje inicjować seks, jeśli widzi, że kobieta traci pożądanie. Tylko dlatego, że nie chce być odrzucony. Ale jeśli kobieta sama staje się inicjatorką, jest to wielki przełom. Przewidywanie i planowanie może być bardzo ekscytujące, gdy przestaniesz sprawiać, by seks był przykrym obowiązkiem.

Dodaj komentarz