Wegetarianka z Wielkiej Brytanii o podróżach po świecie

Chris, wegetarianin z terenów Foggy Albion, prowadzi pracowite i wolne życie podróżnika, któremu trudno odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest jego dom. Dzisiaj dowiemy się, które kraje Chris określa jako przyjazne wegetarianom, a także dowiemy się jakie są jego doświadczenia w każdym z krajów.

„Zanim odpowiem na pytanie na ten temat, chciałbym podzielić się tym, co jest mi najczęściej zadawane – tak naprawdę długo do tego doszłam. Mimo że zawsze uwielbiałam jeść pyszny stek, zaczęłam zauważać, że podczas podróży jem coraz mniej mięsa. Być może wynika to częściowo z faktu, że dania warzywne są bardziej budżetowe. Jednocześnie ogarnęły mnie wątpliwości co do jakości mięsa na drodze, w której spędziłem wiele godzin. Jednak „punktem bez powrotu” była moja podróż do Ekwadoru. Zatrzymałem się tam z moim przyjacielem, który w tym czasie był od roku wegetarianinem. Gotowanie z nim obiadu oznaczało, że będą to dania wegetariańskie i… postanowiłam spróbować.

Po odwiedzeniu wielu krajów wyciągnąłem pewne wnioski na temat tego, jak wygodnie jest podróżować jako wegetarianin w każdym z nich.

W kraju, od którego wszystko się zaczęło, bardzo łatwo jest żyć bez mięsa. Stoiska ze świeżymi owocami i warzywami są wszędzie. Większość hosteli oferuje możliwość samodzielnego przygotowywania posiłków.

stał się pierwszym krajem po moim przejściu na wegetarianizm i znowu nie było w nim problemów. Nawet w małym miasteczku Mancora na północy kraju z łatwością udało mi się znaleźć kilka wegetariańskich kawiarni!

Szczerze mówiąc, najczęściej gotowałam sama w kuchni znajomych, jednak poza domem też nie było problemów. Oczywiście wybór nie był wygórowany, ale jednak!

Być może ten kraj stał się najtrudniejszy w sprawach żywienia roślin. Warto zauważyć, że Islandia jest szalenie drogim krajem, więc znalezienie niedrogiej opcji na obiad, zwłaszcza dla miłośników świeżych warzyw, staje się tutaj trudnym zadaniem.

Szczerze mówiąc, ze wszystkich krajów, które odwiedziłem w tym roku, spodziewałem się, że RPA będzie najbardziej niewegetariańska. W rzeczywistości okazało się, że jest dokładnie odwrotnie! Supermarkety są przepełnione wegetariańskimi burgerami, kiełbaskami sojowymi, aw całym mieście są wegetariańskie kawiarnie, z których wszystkie są dość tanie.

Tam, gdzie nie będziesz mieć problemów z etycznym jedzeniem, jest Tajlandia! Pomimo tego, że dań mięsnych jest tu bardzo dużo, bez problemu znajdziesz również coś pysznego i niedrogiego do jedzenia. Moim ulubionym jest Massaman Curry!

Na Bali, podobnie jak w Tajlandii, bycie wegetarianinem jest łatwe. Urozmaicone menu w restauracjach i kawiarniach, oprócz narodowego dania tego kraju – nasi goring (smażony ryż z warzywami), więc jeśli znajdziecie się na wsi Indonezji, z jedzeniem nie będzie żadnych trudności.

Pomimo tego, że miejscowi są wielkimi fanami grillowanych mięs i owoców morza, produkty roślinne są tam również „luzem”, zwłaszcza jeśli gotujesz dla siebie w hostelu. W Byron Bay, gdzie mieszkam, jest ogromna ilość pysznego wegańskiego jedzenia, a także bezglutenowego!”

Dodaj komentarz