Historia transformacji: „Jeśli masz w ciele smak zwierzęcia, niezwykle trudno jest całkowicie odmówić”

Długotrwałe relacje mają wzloty i upadki. Mogą zawierać nawyki, zachowania i myślenie, które wcale nie sprzyjają dobremu samopoczuciu i zdrowiu. Zdając sobie z tego sprawę i pragnąc zmiany, musisz podjąć decyzję: przejść razem transformację lub zaakceptować, że twoje ścieżki się rozeszły.

Natasha i Luca, australijska para, która poznała się w wieku 10 lat i została parą w wieku 18 lat, postanowili przeprowadzić poważną introspekcję rozwoju osobistego i rewizję ścieżki, co ostatecznie doprowadziło ich do konsekwentnie zdrowego stylu życia i wewnętrznego spełnienia. Jednak ta przemiana nie nastąpiła z dnia na dzień. Kiedyś w ich życiu były papierosy, alkohol, kiepskie jedzenie, niekończące się niezadowolenie z tego, co się dzieje. Aż pojawiły się poważne problemy zdrowotne, po których następowały inne problemy osobiste. Odważna decyzja o zmianie ich życia o 180 stopni uratowała ich parę.

Zmiany zaczęły się w 2007 roku. Od tego czasu Natasza i Luka mieszkali w wielu krajach, ucząc się różnych podejść do życia. Para będąc minimalistami i entuzjastami zdrowego stylu życia podróżowała w różne zakątki świata, gdzie uczyła jogi i angielskiego, ćwiczyła Reiki, pracowała na ekologicznych farmach, a także z niepełnosprawnymi dziećmi.

Zaczęliśmy jeść więcej roślin ze względów zdrowotnych, ale aspekt etyczny został dodany po obejrzeniu filmu Gary'ego Jurowskiego „Najlepsza mowa wszech czasów” na YouTube. To był ważny moment w naszej drodze do uświadomienia sobie i zrozumienia, że ​​odrzucanie produktów pochodzenia zwierzęcego dotyczy nie tyle zdrowia, co powodowania mniejszych szkód w otaczającym nas świecie.

Kiedy przeszliśmy na weganizm, jedliśmy głównie pełnowartościową żywność, ale nasza dieta nadal była bogata w tłuszcze. Szeroka gama olejów roślinnych, orzechów, nasion, awokado i kokosa. W rezultacie problemy zdrowotne, których doświadczyliśmy u wszystkożerców i wegetarianizmu, trwały nadal. Dopiero gdy nasza dieta zmieniła się w dietę „więcej węglowodanów, mniej tłuszczu”, Luka i ja zaczęliśmy czuć się lepiej i doświadczać wszystkich korzyści, jakie oferuje dieta czysto roślinna.

Typowy plan posiłków to: dużo owoców rano, płatki owsiane z kawałkami banana i jagód; obiad – ryż z soczewicą, fasolą, kukurydzą lub warzywami oraz zieleniną; na obiad z reguły coś ziemniaczanego lub makaron z ziołami. Teraz staramy się jeść jak najprostsze jedzenie, ale od czasu do czasu możemy oczywiście zafundować sobie curry, makaron i wegańskie burgery.

Zmieniając naszą dietę na dietę wysokowęglowodanową, głównie pełnowartościową i niskotłuszczową, pozbyliśmy się większości poważnych rzeczy, takich jak kandydoza, astma, alergie, zaparcia, chroniczne zmęczenie, złe trawienie i bolesne miesiączki. To niesamowicie fajne: czujemy, że z dorastaniem stajemy się coraz młodsi. Nigdy nie było takiej ilości energii, jaką mamy teraz (może tylko w dzieciństwie 🙂).

Krótko mówiąc, przestań jeść jakiekolwiek produkty pochodzenia zwierzęcego. Niektórzy wolą rezygnować z mięsa krok po kroku (najpierw czerwonego, potem białego, potem ryb, jajek itd.), ale naszym zdaniem taka przemiana jest jeszcze trudniejsza. Jeśli smak zwierzęcia jest obecny w twoim ciele (bez względu na to, w jakiej formie), niezwykle trudno jest całkowicie odmówić. Najlepszym i najbardziej adekwatnym sposobem jest znalezienie roślinnych odpowiedników.

Joga to wspaniałe narzędzie relaksu i połączenia ze światem. Jest to praktyka, którą każdy może i powinien wykonywać. Wcale nie trzeba być „pompowanym” joginem, aby zacząć odczuwać jego działanie. W rzeczywistości miękka i wolna joga jest często dokładnie tym, czego potrzebuje osoba żyjąca w szybkim rytmie współczesnego świata.

Kiedyś paliliśmy dużo papierosów, piliśmy alkohol, jadaliśmy wszystko, co się dało, późno kładliśmy się spać, nie ćwiczyliśmy i byliśmy typowymi konsumentami. Byliśmy całkowitym przeciwieństwem tego, czym jesteśmy teraz.

Minimalizm reprezentuje życie, dobytek i wszystko, co posiadamy. Oznacza to również, że człowiek nie oddaje się kulturze konsumpcji. Minimalizm to proste życie. Tutaj lubimy cytować Mahatmę Gandhiego: Miej tylko to, czego naprawdę potrzebujesz, zamiast gromadzić to, co myślisz, że potrzebujesz. Być może są dwa powody, dla których ludzie zaczynają interesować się minimalistycznym spojrzeniem na życie:

Chociaż te intencje są świetne, ważne jest, aby zrozumieć, że sortowanie rzeczy, czyste miejsce pracy i ograniczanie odpadów to tylko wierzchołek góry lodowej. Prawda jest taka, że ​​żywność, którą spożywamy, ma znacznie większy wpływ na nasze życie i środowisko niż cokolwiek innego. Drogę do minimalizmu rozpoczęliśmy jeszcze zanim dowiedzieliśmy się, że istnieje słowo „wegański”! Z biegiem czasu zdaliśmy sobie sprawę, że te dwa słowa dobrze do siebie pasują.

Absolutnie. Wymienione powyżej trzy zjawiska zmieniły nas: z ludzi niezdrowych i niezadowolonych staliśmy się tymi, którzy dbają o środowisko. Poczuliśmy potrzebę pomocy innym. I oczywiście zaczęli czuć się świetnie. Teraz naszą główną działalnością jest praca online – kanał YouTube, konsultacje zdrowego żywienia, e-booki, praca w sieciach społecznościowych – gdzie staramy się przekazywać ludziom ideę świadomości dla dobra ludzkości, zwierząt i całego świata.

Dodaj komentarz