Psychologia

Obrazy ukryte w nieświadomości nie zawsze są łatwe do wykrycia, a tym bardziej do opisania słowami. Ale kontakt ze światem głębokich przeżyć, który jest niezbędny dla naszego dobrego samopoczucia, można nawiązać bez pomocy słów - mówią eksperci.

Próby dotarcia do nieświadomości i nawiązania z nią dialogu uważane są za prerogatywę psychoanalityków. Ale tak nie jest. Istnieje wiele metod psychoterapeutycznych, które odnoszą się do nieświadomości na inne sposoby. Tam, gdzie brakuje słów, obrazów, ruchów, na ratunek przychodzą muzyka — które często krócej prowadzą w głąb psychiki.

Terapia sztuką

Varvara Sidorova, arteterapeutka

Historia. Metoda powstała w latach 1940. XX wieku, a wśród jej twórców najbardziej znana jest Natalie Rogers, córka psychologa Carla Rogersa. Natalie pomogła ojcu prowadzić sesje grupowe. I zauważyłem, że uczestnicy męczą się wielogodzinnym siedzeniem, rozmową i słuchaniem. Zasugerowała użycie rysunku, muzyki, ruchu — i stopniowo stworzyła własny kierunek.

Istota metody. W języku angielskim istnieją dwa terminy: arttherapy (terapia sztukami wizualnymi, właściwie arteterapia) i arts therapy (terapia wszystkimi rodzajami sztuk w ogóle). Ale jest jeszcze jeden kierunek, który nabiera siły, który powstał w latach 1970. i nazywa się w języku angielskim terapią sztuką ekspresyjną. W języku rosyjskim nazywamy to „intermodalną terapią sztuką ekspresyjną”. Taka terapia wykorzystuje różne rodzaje sztuk w jednej sesji terapeutycznej. Może to być rysunek, ruch i muzyka — synteza wszystkich tych typów.

Terapeuta musi być bardzo wrażliwy, aby wiedzieć, kiedy przejść z jednej formy sztuki do drugiej. Kiedy możesz coś narysować, kiedy możesz to wyrazić muzyką lub słowami. Rozszerza to zakres wpływów, umożliwiając rozwój nieświadomych procesów. Są znaki, sygnały, którymi trzeba się poruszać, proponujące klientowi przejście do innej modalności.

Na przykład poezja jest dobrym narzędziem do podkreślania tego, co najważniejsze. Korzystamy z darmowego pisania, gdy klient może spontanicznie pisać przez 10 minut. A potem co zrobić z tym materiałem? Sugerujemy, aby klient podkreślił, powiedzmy, pięć słów — i stworzył z nich haiku. Tak więc z materiału otrzymanego w spontanicznym pisaniu podkreślamy to, co ważne i wyrażamy to za pomocą poezji.

Korzyści. Klient może uczestniczyć w sesjach terapii ekspresyjnej, nie będąc w stanie rysować, rzeźbić ani pisać poezji. Istnieją techniki, które pomagają usunąć kompleks niemożności i strachu przed wyrażaniem siebie w ten sposób. Na przykład możesz rysować lewą ręką. Strachy natychmiast mijają — prawie nikt nie umie rysować lewą ręką.

Ważną zaletą arteterapii i arteterapii intermodalnej uważam ich bezpieczeństwo. Praca toczy się na poziomie symbolicznym, z obrazami. Zmieniając obraz, rysując, zmieniamy coś w sobie. A zrozumienie nadejdzie w odpowiednim momencie, do którego nie należy się śpieszyć.

Dla kogo i na jak długo. Terapia sztuką zajmuje się stratą, traumą, relacjami i ich kryzysami. Wszystko to można narysować, uformować, ze wszystkiego można stworzyć haiku — i przekształcić w procesie kreatywności. Sesja trwa półtorej godziny, przebieg terapii — od pięciu sesji (terapia krótkoterminowa) do 2-3 lat.

Istnieją pewne ograniczenia. Pracowałam kiedyś w klinice psychiatrycznej i wiem, że trudno jest zastosować metody artystyczne z ludźmi w trudnych warunkach. Chociaż udało im się osiągnąć z nimi rezultaty. Pamiętam 19-latkę z opóźnieniem rozwojowym (pozostała na poziomie 5-latki). Na jej rysunkach, wśród niespójnych bazgrołów, w pewnym momencie pojawił się nagle niedźwiedź i lis. Zapytałem: kto to jest? Powiedziała, że ​​lisek wyglądał jak jej matka, a niedźwiedź wyglądał jak ona. - A co lis mówi niedźwiedziowi? — «Lis mówi:» Nie rosną.

Terapia piaskowa (sandplay)

Victoria Andreeva, analityk Junga, terapeutka piasku

Historia i istota metody. Metoda powstała w połowie XX wieku. Jej autorką jest Dora Kalff, uczennica Carla Gustava Junga. W swojej obecnej formie piaskowoterapia składa się z dwóch drewnianych tac o wymiarach 50 cm na 70 cm z mokrym i suchym piaskiem oraz figurek przedstawiających ludzi, zwierzęta, domy, postacie z bajek i zjawiska przyrodnicze.

Metoda opiera się na pomyśle analizy Junga o przywróceniu dialogu między świadomością a nieświadomością w wolnej i chronionej przestrzeni terapii. Sandplay pomaga „odbierać własne części” — to, o czym w wyniku represji i traumy wiemy niewiele lub w ogóle nie wiemy.

Dora Kalff uważa, że ​​sandplay przyczynia się do aktywizacji naszej Jaźni — centrum psychiki, wokół którego następuje integracja, prowadząca do integralności osobowości. Ponadto taka «gra» stymuluje regresję, pomaga w grze przejść do dziecięcej części naszego «ja». To w niej Jung dostrzegł ukryte zasoby psychiki i możliwości jej odnowy.

Korzyści. Sandplay to naturalna i zrozumiała metoda, ponieważ wszyscy bawiliśmy się w piaskownicy jako dzieci, a potem piaskiem na plażach. Wszelkie skojarzenia z piaskiem są przyjemne, więc metoda powoduje mniejszy opór. Podczas tworzenia obrazów nie omawiamy ich ani nie interpretujemy. Ważne jest dla nas, aby rozpocząć proces, aby zdjęcia następowały po sobie. Na koniec pracy możemy z klientem omówić serię jego obrazów, których zdjęcia zapisuję po każdej sesji.

Za pomocą figurek w przestrzeni piaskownicy chłopiec pożegnał się z ojcem i zaczął wracać do normalnego życia.

Jeśli mówimy o wydajności, oto najnowszy przykład. Skończyło się na pracy z 10-letnim chłopcem. Jego ojciec zmarł tragicznie. Chłopiec był bardzo zdenerwowany stratą, był ciągle chory, zaczął się zamykać w sobie, przestał mówić. Na lekcjach chował się pod ławką — zachowywał się jak dziecko z autyzmem, chociaż takiej diagnozy nie ma.

Na pierwszych sesjach odwracał wzrok, nie chciał nawiązać kontaktu. Powiedziałem: „Dobra, widzę, że nie chcesz rozmawiać, nie będę cię dręczyć. Ale możemy grać.» I zaczął budować obrazy na piasku. Cieszył się z tej możliwości i stworzył niesamowite obrazy. Mogli zobaczyć świat, w którym był, gdzie była rodzina przed tragedią. Ale tam jeździł, a jego ojciec zawsze pojawiał się obok niego.

Przeszedł trudną drogę, przy pomocy figurek w przestrzeni piaskownicy pożegnał się z ojcem, świat żywych i umarłych został podzielony, chłopiec zaczął wracać do normalnego życia. Byłem tam, wspierany, próbowałem wyczuć jego stan poprzez zdjęcia. Stopniowo zaczął mi ufać, nadszedł moment, kiedy po raz pierwszy odezwał się do mnie, kiedy się uśmiechnął. Pracowaliśmy ponad rok, a piasek odegrał w tej pracy dużą rolę.

Dla kogo i na jak długo. Jeśli ogólnie nie ma przeciwwskazań do terapii, można zastosować tę metodę. Sesja trwa 50 minut. Istnieje krótkotrwała terapia mająca na celu konsekwencje negatywnych wydarzeń. I jest na przykład złożona i długa praca z nerwicami. Niektórym wystarczy kilka miesięcy, innym wystarczy 5 lat.

Nie odważyłbym się powiedzieć, że w tej pracy zmieniamy nieświadomość. Zwykle to nas zmienia. Ale zapraszamy go do dialogu. Eksplorujemy siebie, nasze wewnętrzne przestrzenie, poznajemy siebie lepiej. I stań się zdrowszy psychicznie.

Terapia ruchem tanecznym

Irina Khmelevskaya, psycholog, coach, psychodramatoterapeutka

Historia. Mówiąc o terapii taneczno-ruchowej, trzeba zacząć od psychoterapeuty Alexandra Lowena, twórcy bioenergetyki. Argumentował: klamry w ciele powstają od dzieciństwa jako reakcja na wpływy psychologiczne. Matka krzyknęła na dziecko: „Nie waż się płakać!” Powstrzymuje się, a jego gardło jest ściśnięte. Mężczyznę zachęca się do wytrwania, a nie do okazywania uczuć — w okolicy serca znajduje się zacisk. Dlatego zawały serca są częstsze u mężczyzn niż u kobiet.

Istota metody. W tańcu nieświadomość manifestuje się za pomocą obrazów i doznań cielesnych. Ktoś jest zdominowany przez doznania cielesne, gdy tańczy, a ktoś tańczy obrazy wizualne. Uczymy się słuchać ciała, podążać za jego impulsami. Nie musimy wyrażać naszych doświadczeń w słowach. Za pomocą tańca możesz przepracować każdą emocję. Na przykład zerwanie.

Każda osoba ma doświadczenie rozstania, utraty bliskich — a to doświadczenie żyje również w ciele. Ten ból nosimy ze sobą przez wiele lat. I trudno o tym mówić. A praca z ciałem pomaga znaleźć ten ból — i przezwyciężyć go.

Często utkniemy na etapie agresji, obwiniając osobę, z którą zerwaliśmy lub przegraliśmy, obwiniając siebie lub cały świat za niesprawiedliwość. Zwykle ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. I taniec pogrąża się w tej bolesnej sytuacji, a ciało rodzi złość, agresję. Klienci często przyznają, że w tym momencie chcą coś rozerwać rękami, tupać nogami. Tutaj ważna jest spontaniczność.

Mówienie jest warunkiem wstępnym terapii ruchem taneczno-ruchowym. Ale głównego efektu terapeutycznego nie dają słowa, ale ruchy.

Na terapię taneczno-ruchową częściej uczęszczają ci, którzy mają w głowie zapamiętany zestaw ruchów. Stopniowo otwierają się, zaczynają wykonywać ruchy, o których dawno zapomniano. Pod wpływem przyczyn psychologicznych — cierpienia, depresji, stresu — wielu pochyla się, obniża ramiona i głowę, dosłownie ugina się pod ciężarem problemów, a w terapii dajemy relaks całemu ciału. Praca jest wykonywana w grupie i jest to ważna część terapii. Mamy na przykład ćwiczenie, w którym uczestnicy dobierają się w pary i każdy tańczy dla partnera.

Uwaga drugiej osoby jest poważnym czynnikiem, który zmienia taniec, ruchy. A na koniec tańczymy podziękowanie. Nie mówimy ani słowa, wzrokiem, gestem, ruchem wyrażamy wdzięczność pozostałym członkom grupy. A podczas tego tańca prawie zawsze płacz! Po tańcu rozmawiamy o tym, czego wszyscy doświadczyli i poczuli. Mówienie jest warunkiem wstępnym terapii ruchem taneczno-ruchowym. Ale głównego efektu terapeutycznego nie dają słowa, ale ruchy.

Dla kogo i na jak długo. Standardowy kurs to 8-10 spotkań raz w tygodniu. Jedna lekcja trwa 3-4 godziny. Wiek jest absolutnie nieistotny, czasem dziewczyny przychodzą tańczyć z niemowlakami, była dla nich nawet osobna grupa. I oczywiście jest to przydatne dla osób starszych. Zawsze wyjeżdżają w dobrym nastroju. Mężczyzn w grupach niestety można policzyć na palcach. Chociaż skuteczność metody dla mężczyzn i kobiet jest taka sama.

Dodaj komentarz