Oszukują Cię, gdy mówią, że do szczęścia wystarczy nastawienie

Oszukują Cię, gdy mówią, że do szczęścia wystarczy nastawienie

Psychologia

Psychologowie Inés Santos i Silvia González z zespołu „In Mental Balance” obalają jeden z mitów na temat psychologii i wyjaśniają, dlaczego podkreślanie znaczenia pozytywnego nastawienia może być szkodliwe dla umysłu

Oszukują Cię, gdy mówią, że do szczęścia wystarczy nastawienie3:02

Będę szczery, mam negatywny stosunek do słowa postawa. To, co jest mu dane, bardzo mi przeszkadza. Jest on używany za darmo, tak jakby sposób, w jaki stawiamy czoła na co dzień, był odpowiedni i stabilny, jak gdyby tak łatwo było uśmiechać się z trudności życia, a my cieszymy się, gdy budzimy się i uśmiechamy każdego ranka.

Postawę można zdefiniować jako wyuczone predyspozycje mamy w kierunku wydarzenia. Tak więc, jeśli zawsze mamy do wszystkiego pozytywne predyspozycje, mamy być „osobą o dobrym nastawieniu”. I zastanawiam się wtedy: dlaczego czasami spotykamy się z sytuacjami w negatywny sposób? Czy to dlatego, że jesteśmy masochistami? Jeśli postawa jest predyspozycją wyuczoną, oznacza to, że zależy ona w pewnym stopniu od strategie radzenia sobie które nabyliśmy, jak trudną widzimy sytuację i stopień dyskomfortu lub dobrego samopoczucia, które naszym zdaniem spowoduje nas ta sytuacja.

A co jeśli mam złe nastawienie?

Jeśli sytuacja jest dla nas szkodliwa, normalne jest, że przechodzimy przez etapy. Weźmy na przykład żałobę ukochanej osoby. Byłoby adaptacyjne, gdyby przez jakiś czas dana osoba miała pesymistyczne predyspozycje do śmierci. Powiedzenie „miej bardziej pozytywne nastawienie, świat się kręci” tylko unieważnia i sprawia, że ​​ból, który osoba czuje niewidzialna. Będzie musiał mieć postawę złość wobec tego, co się dzieje i że innym razem, jeśli pojedynek będzie kontynuował swój bieg, może mieć pozytywny wygląd.

Jestem dumny, że mam jeden złe nastawienie wobec pewnych rzeczy, takich jak postawa agresywny wobec niesprawiedliwości, postawy pesymistyczny kiedy coś idzie nie tak i nie widzę wyjścia, postawa przeglądu wobec dylematów moralnych, postawy podejrzliwy kiedy nie ufam czemuś lub komuś. Wiem, że jeśli pozwolę sobie na złe samopoczucie i uczę się z tego, co się ze mną dzieje, moje spojrzenie się zmieni.

Myślę, że problemem nie jest nastawienie, jakie możemy mieć w danym momencie, ale raczej to, że pozostajemy w stagnacji, że nie uczymy się i nie szukamy innych dróg czy rozwiązań. I być może czasami, aby znaleźć inne, bardziej pozytywne sposoby stawienia czoła życiu, musimy przejść przez inne wcześniejsze fazy, które w jakiś sposób są dla nas bardziej negatywne.

O autorach

Inés Santos ukończyła psychologię na UCM i specjalizuje się w psychologii klinicznej opartej na dowodach, terapii behawioralnej dzieci i młodzieży oraz systemowej terapii rodzin. Obecnie przygotowuje pracę magisterską na temat różnic płciowych w zaburzeniach depresyjnych oraz brała udział w licznych konferencjach krajowych i międzynarodowych. Posiada bogate doświadczenie w nauczaniu, jako superwizor Telematycznej Opieki Psychologicznej UCM PsiCall oraz opiekun na studiach magisterskich z Ogólnej Psychologii Zdrowia UCM, a także profesor na Uniwersytecie Europejskim. Ponadto jest autorką różnych poradników psychologii klinicznej.

Silvia González, która jest również częścią zespołu „In Mental Balance”, jest psychologiem z tytułem magistra psychologii klinicznej i zdrowia oraz tytułem magistra psychologii ogólnej zdrowia. Pracowała w Uniwersyteckiej Klinice Psychologii UCM, gdzie była również opiekunem studentów uniwersyteckich studiów magisterskich z ogólnej psychologii zdrowia. W dziedzinie nauczania prowadził warsztaty informacyjne w wielu instytucjach, takie jak „Warsztaty zrozumienia i regulacji emocji”, „Warsztaty doskonalące umiejętności wystąpień publicznych” czy „Warsztaty dotyczące lęku przed egzaminem”.

Dodaj komentarz