Świnia nie zrobi rewolucji. Manifest wrażliwego antygatunkowości

Głębokie zainteresowanie filozofią koncentruje się na temacie antygatunkowości, etyki animalisty, relacji między człowiekiem a zwierzęciem. Leonardo Caffo opublikował kilka książek na ten temat, w szczególności: A Manifesto of Vulnerable Antispeciesism. Świnia rewolucji nie zrobi” 2013, „Zwierzęca natura dzisiaj” 2013, „Granica człowieczeństwa” 2014, „Konstruktywizm i naturalizm w metaetyce” 2014. Pracuje także przy spektaklach teatralnych. W swoich pracach Leonardo Caffo oferuje czytelnikom zupełnie nowe spojrzenie na teorię antygatunkowości, nowe spojrzenie na relacje między człowiekiem a zwierzęciem, które nie może pozostawić obojętnym.

Świnia nie zrobi rewolucji. Manifest podatnego na gatunkowość (fragmenty książki)

„Zwierzęta, które urodziły się z nieszczęściem, że nie są ludźmi, żyją strasznym życiem, krótkim i nieszczęśliwym. Tylko dlatego, że w naszej mocy jest wykorzystanie ich życia dla naszej korzyści. Zwierzęta są zjadane, wykorzystywane w badaniach, przerabiane na ubrania, a jeśli masz szczęście, zostaną zamknięte w zoo lub cyrku. Ktokolwiek żyje, ignorując to, powinien być szczęśliwy myśląc, że najgorsze bolączki świata zostały do ​​tej pory przezwyciężone i że nasze życie jest całkowicie moralne. Aby zrozumieć, że cały ten ból istnieje, musisz pisać nie z punktu widzenia zwolenników zwierząt, ale z punktu widzenia zwierzęcia.

Pytanie, które przewija się przez tę książkę, brzmi: co powiedziałaby świnia, gdyby miała okazję wytyczyć drogę rewolucji, której celem było jej wyzwolenie, wyzwolenie wszystkich zwierząt? 

Celem tej książki jest to, że po przeczytaniu nie ma już żadnej różnicy między tobą a świnią.

Mówiąc o dawnych filozofiach, pamiętamy przede wszystkim Petera Singera i Toma Regana. Ale w ich teoriach są błędy. 

Peter Singer i Wyzwolenie Zwierząt.

Teoria Petera Singera to manifest bólu. Skrupulatna opowieść o agonii zwierząt zabijanych w rzeźniach. W centrum teorii Petera Singera znajduje się Ból. W tym przypadku mówimy o Czocentryzmie. A ponieważ zarówno zwierzęta, jak i ludzie odczuwają ból w ten sam sposób, to według Singera odpowiedzialność za zadawanie bólu powinna być taka sama. 

Jednak projekt zaproponowany przez André Forda obala teorię Singera.

Andre Ford opracował projekt masowej produkcji kurczaków bez części kory mózgowej odpowiedzialnej za odczuwanie bólu. Projekt pozwoli na hodowanie do 11 kur na m3 zamiast 3. Ogromne fermy, w których tysiące kur jest umieszczonych w pionowych ramach jak w Matrixie. Pokarm, woda i powietrze dostarczane są rurkami, kurczaki nie mają nóg. A wszystko to powstaje z dwóch powodów, pierwszym jest zaspokojenie rosnącego zapotrzebowania na mięso, a drugim poprawa dobrostanu życia kurcząt na fermach, poprzez eliminację odczuwania bólu. To doświadczenie pokazuje fiasko teorii Singera. Wykluczenie bólu nadal nie daje prawa do zabijania. Dlatego nie może to być punkt wyjścia w kwestii dobrostanu zwierząt.

Toma Regana.

Tom Regan to kolejny filar filozofii praw zwierząt. Inspiracja Ruchu Praw Zwierząt. 

Ich główne zmagania to: zakończenie wykorzystywania zwierząt w eksperymentach naukowych, zakończenie sztucznej hodowli zwierząt, wykorzystywanie zwierząt do celów rekreacyjnych oraz polowania.

Ale w przeciwieństwie do Singera jego filozofia opiera się na fakcie, że wszystkie żywe istoty mają równe prawa, a w szczególności: prawo do życia, wolności i niestosowania przemocy. Według Regana wszystkie ssaki obdarzone inteligencją są obiektami życia i dlatego mają prawo do życia. Jeśli zabijamy i wykorzystujemy zwierzęta, to według Regana w tym przypadku powinniśmy ponownie przemyśleć koncepcje prawa do życia i kary.

Ale nawet w tej filozofii widzimy niedociągnięcia. Po pierwsze, w sensie ontologicznym pojęcie „słuszności” nie jest jasne. Po drugie, żywe istoty, które nie są obdarzone umysłem, są pozbawione swoich praw. I po trzecie, istnieje wiele przypadków, które przeczą teorii Regana. A w szczególności: osoba będąca w stanie wegetatywnym, w śpiączce, może zostać pozbawiona życia.

Jak widać, nie wszystko jest takie proste. A jeśli decyzja o zostaniu wegetarianinem, oparta na teorii Singera, byłaby najlepszą metodą w walce o wyzwolenie zwierząt, to byłoby naturalne, że animaliści potępiliby wszystkich, którzy jedzą mięso. Ale słabym punktem tego stanowiska jest to, że trudno jest przekonać ludzi do tego, co powinni, a czego nie powinni robić, kiedy wszystko, co robią, jest nakazane, chronione i akceptowane przez społeczność i wspierane przez prawo w każdym mieście na tej planecie.

Innym problemem jest to, że ruch oparty na zmianie diety może zamaskować rzeczywiste pozycje i cele wyzwolenia zwierząt. Animalists – czyli antygatunkowi – nie powinni być przedstawiani jako ci, „którzy czegoś nie jedzą”, ale jako nosiciele nowej idei na ten świat. Ruch antygatunkowy powinien dać początek etycznej i politycznej akceptacji, możliwości istnienia społeczeństwa bez wyzysku zwierząt, wolnego od wiecznej wyższości Homo sapiens. Ta misja, ta nadzieja na nowy związek, który całkowicie zmieni naszą społeczność, musi zostać powierzona nie weganom, nosicielom nowego sposobu życia, ale antygatunkom, nosicielom nowej filozofii życia. Podobnie, a może przede wszystkim, prerogatywą ruchu animalistycznego jest chęć przemawiania w imieniu tych, którzy nie mają głosu. Każda śmierć musi rozbrzmiewać w sercu każdego.

Podatny antygatunkowość

Dlaczego bezbronny?

Kruchość mojej teorii polega po pierwsze na tym, że nie jest kompletna, jak teorie Singera i Regana, oparte na dokładnej metaetyce. Po drugie, luka tkwi w samym haśle: „Zwierzęta są na pierwszym miejscu”.

Ale najpierw zastanówmy się, czym dokładnie jest Gatunek?

Autorem terminu jest Peter Singer, który mówił o wyższości jednego typu istot nad innymi, w tym przypadku o wyższości ludzi nad nieludźmi.

Wiele definicji zostało podanych znacznie później, od Singera do Niberta. Zarówno pozytywne, jak i negatywne konotacje. Najczęściej rozważane są dwa typy, na podstawie których rozwijane są dwa kierunki antygatunkowości. 

Naturalny – oznacza preferowanie jednego gatunku, w tym Homo sapiens, nad innymi gatunkami. Może to skutkować ochroną jednego gatunku i odrzuceniem innego gatunku. I w tym przypadku możemy mówić o stronniczości.

Nienaturalny – zakłada zalegalizowane naruszanie zwierząt przez społeczność ludzką, zabijanie miliardów zwierząt z różnych powodów. Morderstwo za badania, odzież, jedzenie, rozrywkę. W tym przypadku możemy mówić o ideologii.

Walka z „naturalnym antygatunkowością” zwykle kończy się błędem w stylu Zamira, który zgadza się z istnieniem w społeczności przyprawowości i poszanowaniem praw zwierząt. Ale idea gatunkowości nie znika. (T. Zamir „Etyka i bestia”). Walka z „nienaturalnym antygatunkowością” prowadzi do debat filozoficznych i politycznych. Kiedy w rzeczywistości prawdziwym wrogiem sytuacji we wszystkich kierunkach jest samo pojęcie gatunkowości i zalegalizowanej przemocy wobec zwierząt! W teorii wrażliwego antygatunkowości zwracam uwagę na następujące punkty: 1. Wyzwolenie zwierząt i pozbawienie praw człowieka. 2. Zmiana zachowania każdej jednostki jako akt nieakceptacji istniejącej rzeczywistości według teorii G. Thoreau (Henry David Thoreau) 3. Rewizja ustawodawstwa i systemu podatkowego. Podatki nie powinny już wspierać zabijania zwierząt. 4. Ruch antygatunkowy nie może mieć sojuszników politycznych, którzy rozważaliby przede wszystkim dobro jednostki. Ponieważ: 5. Ruch antyspecjalistyczny stawia zwierzę na pierwszym miejscu. W oparciu o te motywy można powiedzieć, że ruch antyspecjalistyczny jest niemożliwy do zrealizowania. Pozostaje nam wybór dwóch dróg: a) Podążanie ścieżką antyspecjalizacji moralnej lub politycznej, co zakłada modyfikację teorii. b) Albo dalej rozwijać teorię wrażliwego antygatunkowości, uznając, że nasza walka jest nie tylko walką ludzi, ale także walką ludzi o prawa zwierząt. Deklaracja, że ​​wodnista twarz świni przed rzezią jest warta więcej niż wszystkie marzenia ludzkości o podboju mórz, gór i innych planet. A wybierając ścieżkę b, mówimy o fundamentalnych zmianach w naszym życiu: 1. Wyprowadzenie nowej koncepcji gatunkowizmu. Ponowne przyjrzenie się koncepcji antygatunkowości. 2. Doprowadzenie do tego, że w wyniku zmiany świadomości każdego człowieka na pierwszym miejscu zostaną postawione zwierzęta, a przede wszystkim ich wyzwolenie. 3. Ruch animalistów to przede wszystkim ruch altruistów

A końcem zmagań nie powinno być przyjęcie nowych przepisów zaporowych, ale zniknięcie idei wykorzystywania zwierząt w jakimkolwiek celu. Ogłaszając wyzwolenie zwierząt, najczęściej mówi się o tym, do czego człowiek powinien się ograniczyć, czego odmówić i do czego się przyzwyczaić. Ale często te „nawyki” są irracjonalne. Niejednokrotnie mówiono, że zwierzęta są używane jako żywność, odzież, rozrywka, ale bez tego człowiek może żyć! Dlaczego nikt nigdy nie postawił zwierzęcia w centrum teorii, nie mówiąc o niedogodnościach człowieka, ale mówiąc przede wszystkim o końcu cierpienia i początku nowego życia? Teoria wrażliwego antygatunkowości mówi: „Zwierzę jest na pierwszym miejscu” i Bast! 

Można powiedzieć, że antygatunkowość jest rodzajem etyki zwierzęcej, nie etyki w jej ogólnym pojęciu, ale szczególnym podejściem do zagadnienia ochrony zwierząt. Wielu filozofów, z którymi miałem okazję rozmawiać w ostatnich latach, twierdzi, że teorie antygatunkowości i gatunkowizmu są bardzo chwiejne. Bo dyskryminacja nie kończy się na relacjach człowiek-zwierzę, ale są też człowiek-człowiek, ludzka natura i inne. Ale to tylko potwierdza, jak nienaturalna jest dyskryminacja, jak nienaturalna dla naszej natury. Ale nikt wcześniej nie powiedział, ani Singer, ani inni filozofowie, że dyskryminacja przecina się i jest ze sobą powiązana, że ​​potrzebna jest szersza ocena roli ludzkiego życia i jego przedmiotu. A jeśli dzisiaj zapytasz mnie, dlaczego filozofia jest potrzebna, przynajmniej filozofia moralna, nie mógłbym odpowiedzieć inaczej niż: jest ona potrzebna, aby uwolnić każde zwierzę używane przez człowieka dla własnej korzyści. Świnia nie robi rewolucji, więc musimy ją zrobić.

A gdyby pojawiło się pytanie o zniszczenie rasy ludzkiej, jako najłatwiejsze wyjście z sytuacji, odpowiedziałbym jednoznacznie „nie”. Musi się skończyć wypaczona idea widzenia życia i początek nowego, którego punktem wyjścia będzie „Zwierzę jest przede wszystkim".

We współpracy z autorem artykuł przygotowała Julia Kuzmicheva

Dodaj komentarz