Psychologia

Każdy z nas choć raz w życiu poczuł się samotny. Jednak dla wielu osób ucieczka z tego stanu staje się gorączkowa i rozpaczliwa. Dlaczego tak bardzo boimy się samotności i co ma z nią wspólnego relacja z matką – mówi psychiatra Vadim Musnikov.

Pamiętaj, czy kiedykolwiek spotkałeś zbyt towarzyskich, prawie do obsesji, ludzi? W rzeczywistości takie zachowanie często okazuje się jednym z wielu ukrytych przejawów głębokiej wewnętrznej samotności.

We współczesnej psychiatrii istnieje pojęcie autofobii — patologicznego lęku przed samotnością. To naprawdę złożone uczucie, a jego przyczyny są liczne i wieloaspektowe. Podsumowując, można powiedzieć, że głęboka samotność jest konsekwencją niezadowalających relacji na wczesnych etapach rozwoju człowieka. Mówiąc najprościej, naruszenia relacji między matką a dzieckiem.

Zdolność do bycia samotnym, to znaczy nie odczuwania pustki, gdy jesteś sam, jest dowodem dojrzałości emocjonalnej i umysłowej. Każdy wie, że noworodek potrzebuje opieki, ochrony i miłości. Ale nie każda kobieta jest w stanie, jak napisał brytyjski psychoanalityk Donald Winnicott, być „wystarczająco dobrą matką”. Nie idealne, nie brakujące i nie zimne, ale „wystarczająco dobre”.

Niemowlę o niedojrzałej psychice potrzebuje niezawodnego wsparcia osoby dorosłej — matki lub osoby pełniącej jej funkcje. Przy jakimkolwiek zewnętrznym lub wewnętrznym zagrożeniu dziecko może zwrócić się do obiektu matki i znów poczuć się „całością”.

Obiekty przejściowe odtwarzają obraz pocieszającej matki i pomagają osiągnąć niezbędny stopień samodzielności.

Z biegiem czasu zmniejsza się stopień uzależnienia od matki i zaczynają się próby samodzielnej interakcji z rzeczywistością. W takich momentach w strukturze umysłowej dziecka pojawiają się tzw. obiekty przejściowe, za pomocą których otrzymuje ono pocieszenie i pocieszenie bez udziału matki.

Przedmioty przejściowe mogą być przedmiotami nieożywionymi, ale znaczącymi, takimi jak zabawki czy koc, których dziecko używa w procesie emocjonalnego oddzielenia się od podstawowego obiektu miłości podczas stresu lub zasypiania.

Przedmioty te odtwarzają obraz pocieszającej matki, dają iluzję komfortu i pomagają osiągnąć niezbędny stopień niezależności. Dlatego są bardzo ważne dla rozwijania umiejętności samotności. Stopniowo staje się on silniejszy w psychice dziecka i wbudowany w jego osobowość, w wyniku czego powstaje autentyczna zdolność do odpowiedniego poczucia samotności z samym sobą.

Tak więc jedną z możliwych przyczyn patologicznego lęku przed samotnością jest niewystarczająco wrażliwa matka, która nie jest w stanie w pełni pogrążyć się w opiece nad dzieckiem lub nie potrafiła w odpowiednim momencie rozpocząć procesu oddalania się od niego. .

Jeśli matka odstawia dziecko od piersi, zanim będzie ono gotowe do samodzielnego zaspokajania potrzeb, dziecko wycofuje się w izolację społeczną i zastępuje fantazje. Jednocześnie zaczynają się formować korzenie lęku przed samotnością. Takie dziecko nie ma możliwości samodzielnego pocieszenia się i uspokojenia.

Boją się bliskości, której szukają.

W dorosłym życiu osoby te napotykają poważne problemy, gdy próbują budować relacje. Rozwijają w nich intensywną potrzebę fizycznej bliskości, „połączenia się” z drugą osobą, pragnienie bycia przytulanym, nakarmionym, pieszczonym. Jeśli potrzeba nie jest zaspokojona, pojawia się wściekłość.

Jednocześnie boją się samej bliskości, do której dążą. Relacje stają się nierealistyczne, zbyt intensywne, autorytarne, chaotyczne i onieśmielające. Takie osoby o wyjątkowej wrażliwości łapią zewnętrzne odrzucenie, co pogrąża ich w jeszcze głębszej rozpaczy. Niektórzy autorzy uważają, że najgłębsze uczucie osamotnienia jest bezpośrednią oznaką psychozy.

Dodaj komentarz