Problemy testowania chemii na zwierzętach

Niestety obecny system testowania ma poważne problemy. Niektóre z tych problemów są znane od dawna, na przykład to, że testowanie jest bardzo drogie lub że szkodzi lub zabija wiele zwierząt. Ponadto dużym problemem jest to, że testowanie nie działa tak, jak chcieliby naukowcy.

Kiedy naukowcy badają substancję chemiczną, starają się ustalić, czy bezpieczna jest wieloletnia ekspozycja na niewielką ilość badanej substancji. Naukowcy próbują odpowiedzieć na pytanie o bezpieczeństwo długotrwałego narażenia na niewielką ilość substancji. Jednak badanie długoterminowych skutków u zwierząt jest trudne, ponieważ większość zwierząt nie żyje długo, a naukowcy potrzebują informacji znacznie szybciej niż naturalna długość życia zwierzęcia. Dlatego naukowcy narażają zwierzęta na znacznie wyższe dawki chemikaliów — najwyższa dawka w eksperymentach zwykle wykazuje oznaki przedawkowania. 

W rzeczywistości naukowcy mogą używać stężeń substancji chemicznych, które są tysiące razy wyższe niż te, których doświadczyłby każdy człowiek w rzeczywistym użyciu. Problem w tym, że przy takim podejściu efekt nie pojawia się tysiące razy szybciej. Jedyne, czego możesz się nauczyć z eksperymentów z wysokimi dawkami, to to, co może się zdarzyć w sytuacjach przedawkowania.

Innym problemem związanym z testami na zwierzętach jest to, że ludzie to nie tylko gigantyczne szczury, myszy, króliki czy inne zwierzęta doświadczalne. Jasne, istnieją pewne kluczowe podobieństwa w podstawowej biologii, komórkach i układach narządów, ale są też różnice, które robią dużą różnicę.

Cztery główne czynniki pomagają określić, jak narażenie na chemikalia wpływa na zwierzę: w jaki sposób substancja chemiczna jest wchłaniana, rozprowadzana w organizmie, metabolizowana i wydalana. Procesy te mogą się znacznie różnić między gatunkami, czasami prowadząc do krytycznych różnic w skutkach narażenia chemicznego. 

Naukowcy próbują wykorzystać zwierzęta, które są blisko człowieka. Jeśli obawiają się potencjalnego wpływu na serce, mogą wykorzystać psa lub świnię – ponieważ układ krążenia tych zwierząt jest bardziej podobny do ludzi niż innych zwierząt. Jeśli martwią się o układ nerwowy, mogą wykorzystać koty lub małpy. Ale nawet przy stosunkowo dobrym dopasowaniu różnice między gatunkami mogą utrudnić przełożenie wyników na ludziach. Małe różnice w biologii mogą mieć duże znaczenie. Na przykład u szczurów, myszy i królików skóra szybko wchłania chemikalia – znacznie szybciej niż ludzka skóra. Tak więc testy z wykorzystaniem tych zwierząt mogą przeszacować niebezpieczeństwa związane z substancjami chemicznymi wchłanianymi przez skórę.

Według amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków ponad 90% obiecujących nowych związków nie przechodzi testów na ludziach, ponieważ związki te nie działają lub powodują zbyt wiele skutków ubocznych. Jednak każdy z tych związków został wcześniej z powodzeniem przetestowany w licznych testach na zwierzętach. 

Testy na zwierzętach są czasochłonne i kosztowne. Ukończenie wszystkich badań na zwierzętach wymaganych do zarejestrowania jednego pestycydu w amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska zajmuje około 10 lat i 3,000,000 10 000 dolarów. A testy na ten pojedynczy składnik pestycydu zabiją do 10 zwierząt – myszy, szczury, króliki, świnki morskie i psy. Na całym świecie czekają na testy dziesiątki tysięcy chemikaliów, a testowanie każdej z nich może kosztować miliony dolarów, lata pracy i tysiące istnień zwierząt. Testy te nie są jednak gwarancją bezpieczeństwa. Jak wspomnieliśmy powyżej, mniej niż XNUMX% potencjalnych nowych leków pomyślnie przechodzi testy na ludziach. Według artykułu w magazynie Forbes firmy farmaceutyczne wydają średnio XNUMX miliardów dolarów na opracowanie nowego leku. Jeśli lek nie działa, firmy po prostu tracą pieniądze.

Podczas gdy wiele branż nadal opiera się na testach na zwierzętach, wielu producentów boryka się z nowymi przepisami, które zabraniają testowania niektórych substancji na zwierzętach. Unia Europejska, Indie, Izrael, São Paulo, Brazylia, Korea Południowa, Nowa Zelandia i Turcja przyjęły ograniczenia dotyczące testowania na zwierzętach i/lub ograniczenia sprzedaży testowanych kosmetyków. Wielka Brytania zakazała testowania chemii gospodarczej na zwierzętach (np. środków do czyszczenia i prania, odświeżaczy powietrza). W przyszłości coraz więcej krajów przyjmie te zakazy, ponieważ coraz więcej osób sprzeciwia się testom chemicznym na zwierzętach.

Dodaj komentarz