Naukowcy twierdzą, że Whitgrass to placebo

Wegetarianizm to w zasadzie sposób na uczciwość wobec siebie – przyznanie, że jedzenie mięsa oznacza sponsorowanie zabijania zwierząt (w tym dużych ssaków) i zwiększa ryzyko wielu chorób. Ale nawet „w” wegetarianizmie jest czasem miejsce na mały wyczyn uczciwości! Dzieje się tak, gdy trzeba uznać za mit wypowiedzi samych wegetarian o niesamowitych korzyściach dla nich samych zielonych „superżywności” – pomimo osobistych preferencji żywieniowych.

Sytuacja z witgrass, ukochaną przez wielu wegetarian i wegan, jest dokładnie taka: jak twierdzą autorzy ostatniej publikacji w szanowanej brytyjskiej gazecie The Guardian, lekarze nie mają absolutnie żadnych dowodów na jakąkolwiek szczególną korzyść z tego wegańskiego zwierzaka w porównaniu z innymi świeżymi. produkty roślinne. Mimo ogromnej popularności whitgrass w dzisiejszych czasach, jej zalety są wyraźnie wyolbrzymiane w celach marketingowych – taki wniosek wyciągają autorzy artykułu. Zobaczmy, jak się kłócą!

O zaletach trawy pospolitej po raz pierwszy wspomniała amerykańska lekarka holistyczna Ann Wigmore w 1940 r. Obserwowała ona zachowanie psów i kotów, które w przypadku choroby często zjadają świeżą trawę, a następnie ją bekają (korzyści zdrowotne tej procedury dla zwierząt domowych zostały zostało udowodnione). Wigmore stworzyła swoją charakterystyczną dietę „opartą na trawie” (która jest nadal popularna), która polega na unikaniu mięsa, smażonych potraw i produktów mlecznych oraz spożywaniu „żywych” pokarmów: orzechów, kiełków, nasion i świeżych ziół (w tym trawy pszenicznej). Taka dieta okazała się bardzo przydatna: usuwa toksyny z organizmu, pomaga kontrolować poziom cukru w ​​​​cukrzycy, zapobiegać infekcjom i przeziębieniom, a także chorobom skóry, a ponadto pomaga przy dnie moczanowej – a nawet w niektórych przypadkach przypadki, rak.

Nie wszystko poszło gładko w karierze Anny Wigmore – dwukrotnie została pozwana: pierwszy raz (1982) próbowała zakwestionować, że „dieta ziołowa” obniża poziom cukru, a drugi (1988) – że pomaga w leczeniu raka. Jednak zgodnie z wynikami sporu oba roszczenia zostały odrzucone – pośrednie uznanie korzyści płynących z whitgrass!

Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że przeprowadzono tylko dwa ściśle naukowe badania nad przydatnością trawy pszenicznej. Pierwsza z nich (której wyniki opublikowano w Scandinavian Journal of Gastroenterology) została przeprowadzona w 2002 roku i dowiodła, że ​​vigtras jest przydatne w łagodzeniu objawów wrzodziejącego zapalenia jelita grubego – nie najczęstszej choroby, zgadzam się! Drugie i ostatnie badanie datuje się na 2006 rok – dowiodło jedynie, że w leczeniu zapalenia rozcięgna podeszwowego (!) Witgrass nie jest skuteczniejszy od placebo (czyli nie więcej niż 10% przypadków ulgi lub wyzdrowienia).

Dlatego nie można powiedzieć, że trawa pszeniczna słusznie zajmuje miejsce wśród najpopularniejszych superfoods i superowoców, których korzyści zdrowotne potwierdzają badania medyczne! W rzeczywistości witgrass to placebo.

W niektórych przypadkach stosowanie trawy pszenicznej (jak większość innych produktów) może nawet wywołać reakcję alergiczną i skutki uboczne – takie jak katar i ból głowy. Również ze względu na to, że spożywasz surowy sok z ziela – czystość i chemia gleby, w której został wyhodowany, jest niezwykle ważna – dlatego niektórzy ludzie decydują się nawet na uprawę w domu. Ponadto lekarze uważają, że świeży witgras może teoretycznie zawierać grzyby i szkodliwe bakterie.

Jednocześnie dietetycy zauważają, że jako produkt spożywczy (a nie „cudowny” tonik) vigtras ma prawo zająć miejsce w diecie współczesnego człowieka. W końcu ten „zielony przyjaciel weganina” jest bogaty w aminokwasy, witaminy (w tym witaminę C), minerały (w tym żelazo) i przeciwutleniacze – jako taki jest dobrym dodatkiem do kompletnej diety!  

 

 

Dodaj komentarz