Samotność to iluzja

Ludzie żyją w społeczeństwie. Jeśli nie weźmiesz pod uwagę pustelników i samotnych żeglarzy, zwykle osobę otaczają przyjaciele, krewni, koledzy i po prostu przechodnie. W chwilach szczególnego zmęczenia marzymy o samotności w milczeniu, ale gdy tylko rozstajemy się z bliskimi, tęsknimy za samotnością. Dlaczego otaczamy się ludźmi?

Wiele osób zna ukochaną przez terapeutów egzystencjalnych maksymę: „Człowiek rodzi się sam i sam umiera”. Podobno myśląc o tym trzeba czuć się bardzo samotnym, zamkniętym w swojej indywidualności i bardzo odpowiedzialnym. Ale jeśli naprawdę się nad tym zastanowisz, musisz szczerze powiedzieć, że jest to abstrakcja, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Jeszcze przed urodzeniem osoba przebywa w łonie matki w złożonej współzależności ze wszystkimi jej systemami. A jednocześnie jego matka pozostaje w społeczeństwie. Podczas porodu obecna jest położna, lekarz, a czasem krewni. Również osoba umiera w szpitalu lub w domu, ale prawie zawsze wśród ludzi, z wyjątkiem rzadkich przypadków.

W życiu samotność jest również bardziej fantazją niż rzeczywistością. Co więcej, jeśli zadamy sobie ważne pytanie, gdzie kończy się moje „ja”, a zaczynają inni, nie będziemy w stanie odpowiedzieć. Każdy z nas jest wpleciony w złożoną sieć relacji fizycznych, żywieniowych, ekonomicznych, społecznych, psychologicznych i różnego rodzaju innych.

Nasz mózg tylko pozornie jest organem fizjologicznym, w rzeczywistości jest złożonym, nieustannie uczącym się systemem informacyjnym. Ma znacznie więcej kultury i społeczności niż biologia i fizjologia. Co więcej, ból związany z miejscem w systemie społecznym lub niezgodą w bliskich związkach jest tak samo silny, jak ból fizyczny związany z dyskomfortem cielesnym.

A naszą najsilniejszą motywacją jest naśladownictwo. Spójrzmy na dwa przykłady. Plakat w kamiennym lesie, który mówił, że w zeszłym roku z tego rezerwatu wydobyto 5 ton skamieniałości, tylko pobudził turystów do zabrania jeszcze więcej: „Przecież oni to robią!”

Przeprowadzono eksperyment: mieszkańców jednej z dzielnic otwarcie zapytano, co skłoniłoby ich do ostrożnego korzystania z prądu: troska o środowisko, oszczędzanie pieniędzy czy świadomość, że robią to ich sąsiedzi. Odpowiedzi były różne, ale sąsiedzi zajęli ostatnie miejsce.

Następnie do wszystkich rozesłano ulotki z apelem o oszczędzanie energii elektrycznej i wskazano każdy z trzech powodów. A jak myślisz, co się okazało po zmierzeniu rzeczywistego zużycia energii? Zgadza się, ci, których sąsiedzi podobno też o to zadbali, wygrali z dużym marginesem.

To dla nas bardzo ważne, abyśmy byli tacy jak wszyscy. To dlatego wielu zwraca się do psychoterapii, gdy czuje, że wypada poza przyjęty obraz tego, jak zachowują się inni. I generalnie najczęściej przychodzą, aby rozwiązać problemy w związku. „Nie mogę zbudować związku” to najczęstsza kobieca prośba. A mężczyźni są najczęściej traktowani z trudnością w wyborze między starymi a nowymi związkami.

Wydaje nam się tylko, że dbamy o siebie — coraz częściej dbamy o swoje miejsce w systemie. Kolejny przykład wpływu środowiska na nasze zachowanie. Analiza dużej ilości danych wykazała, że ​​powodzenie naszego zamiaru rzucenia palenia zależy bezpośrednio nie tylko od tego, czy rzucą palenie znajomi, ale nawet od znajomych znajomych, o których nic nie wiemy.

Dodaj komentarz