Zostawcie sobie powrót: jak nie zawieść się na wakacjach?

Wakacje. Patrzymy na to. Marzymy, robimy plany. Ale często wracamy rozczarowani, a ponadto zmęczeni! Czemu? A jak naprawdę się relaksujesz?

Spakować walizkę i wyruszyć w dalekie krainy… albo do niezbyt odległych, ale wciąż nowych i nieznanych – kusząca perspektywa!

„Dla mnie najbardziej magiczny moment w roku nadchodzi, kiedy wyjeżdżam na wakacje i zamykam drzwi wejściowe” – mówi 28-letnia Alina – „i wiem, że następnym razem, gdy je otworzę, nie tylko przyniosę nowe wrażenia, ale ja sam się zmienię: trochę przerażająco, ale bardzo fajnie, jak przed skokiem do wody.

Przynajmniej raz w roku większość z nas zamienia się w romantyków, w których żagle wieje wiatr wędrówki.

Poszukiwacze przygód

Dlaczego czasami musimy wychodzić z domu? Jednym z powodów jest chęć wyjścia poza codzienność. Z biegiem czasu spojrzenie na znajome rzeczy zaciera się: przestajemy zauważać niedogodności i dostosowujemy się do nich — metaforyczna „dziura w tapecie” nie jest już denerwująca.

Jednak podczas podróży patrzymy na swoje życie z zewnątrz, a kiedy wracamy do domu, pierwszą rzeczą, jaką zauważamy, jest właśnie ta „dziura w tapecie”. Ale teraz jesteśmy gotowi, aby coś zmienić, jest źródło do podejmowania decyzji.

Podróżowanie to także poszukiwanie: wrażeń, znajomości, siebie. To zawsze coś więcej niż krajobraz, jedzenie i zakurzone drogi.

„To jest doświadczenie, wiedza, że ​​istnieją społeczeństwa o innym stylu życia, wierze, stylu życia, kuchni” – mówi fotograf podróżniczy Anton Agarkov. „Znam tych, którzy nigdy nie wyszli z domu i nazywają swoje życie jedynym prawdziwym, ale wśród podróżników nie spotkałem takich postaci”.

Wychodząc z domu uwalniamy się od codzienności i codziennej rutyny. Wszystko jest nowe — jedzenie, łóżko, warunki i pogoda. „Podróżujemy, aby zrozumieć, że istnieje inne życie i że widok z okna może być ciekawszy niż ściana sąsiedniego dziewięciopiętrowego budynku” – mówi Anton Agarkov.

W nietypowych warunkach włączamy receptory, które wcześniej spały, przez co czujemy, że żyjemy pełniejszym życiem.

Czego chcę

Wyjazd można porównać do wyjścia do opery: transmisję można oglądać także w telewizji, ale jeśli pięknie się ubierzemy i pójdziemy do opery w świetnym humorze, czerpiemy przyjemność zupełnie innego rodzaju, stając się uczestnikami imprezy z zewnątrz obserwatorzy.

To prawda, że ​​wybór kierunku może być trudny: jest zbyt wiele pokus! Widząc kolejne zdjęcie kurortu w kanale znajomych lub inspirując się opowieściami z podróży, nie możemy się doczekać wyjazdu na wakacje, jak na bitwę. Ale czy ten idealny scenariusz zadziałałby dla nas, gdyby został napisany przez kogoś innego?

„Spróbuj zrozumieć, czym jest twój własny zasób, bez patrzenia na Instagram (ekstremistyczna organizacja zakazana w Rosji) i wrażenia znajomych” – sugeruje psycholog Victoria Arlauskaite. „A jeśli nadal decydujesz się pójść za cudzym przykładem i, powiedzmy, wybierasz się w góry, wcześniej wybierz się na regularną wędrówkę: zbadaj terytorium”.

Nocowanie na otwartej przestrzeni to nie tylko gwiazdy nad głową, ale także twarda ziemia pod plecami. I lepiej z góry ocenić, bez jakich udogodnień możemy się obejść, a które są dla nas kluczowe.

Ale jednocześnie nie powinieneś przewijać w głowie „filmu” o wakacjach: rzeczywistość nadal będzie inna niż sen.

Bez problemu

Planując urlop daj czas na stopniowe wyjście z rytmu pracy. W przeciwnym razie istnieje ryzyko popadnięcia w sytuację, którą opisuje 40-letnia Olga:

„W przeddzień wyjazdu pospiesznie kończę całą pracę, dzwonię do krewnych, piszę listy do przyjaciół”, skarży się, „i szykuję się w panice w ostatniej godzinie! Pierwsze dni odpoczynku po prostu znikają: dopiero odzyskuję zmysły.

Aby wejść w zrelaksowany stan spoczynku i uniknąć przypływów emocji, zmień swój harmonogram pracy z wyprzedzeniem, radzi Victoria Arlauskaite.

Nie sprawdzaj smartfona co minutę, uwolnij swoją uwagę i skieruj ją na siebie

Stopniowo wychodź z biznesu i zacznij pakować się na kilka dni przed odlotem. Jeśli czujesz, że jesteś zbyt spięty, skontaktuj się z masażystą lub podejmij lekką aktywność fizyczną.

Ale oto jesteśmy: na wsi, nad morzem, w autobusie turystycznym czy w nowym mieście. Często chcemy od razu podjąć decyzję: czy to dobrze, czy źle, czy lubimy to miejsce, czy nie. Ale psycholog ostrzega:

„Nie oceniaj ani nie analizuj, kontempluj. Stwórz mentalną próżnię, pozwoli Ci zanurzyć się w nowych doznaniach, wpuścić nowe dźwięki, kolory i zapachy. Nie sprawdzaj swojego smartfona co minutę, uwolnij swoją uwagę i skieruj ją na siebie.

mniej dobry

„Moje wakacje wyglądają tak: oglądam mnóstwo ciekawych filmów, czytam pięć książek na raz, chodzę do każdego muzeum i restauracji, które spotykam po drodze, i w efekcie czuję się wyciśnięta jak cytryna, więc ja Potrzebuję kolejnych wakacji i nie tylko – przyznaje 36-letnia Karina.

Często staramy się nadrobić wszystko, co przegapiliśmy w ciągu roku na wakacjach, poświęcając nawet sen. Ale każda minuta wakacji nie musi być tak intensywna, jak to tylko możliwe.

„Jeśli zjemy wszystkie potrawy przy stole w tym samym czasie, czujemy się źle, tak samo, jeśli chcemy zobaczyć wszystkie możliwe widoki, w naszych głowach będzie owsianka”, wyjaśnia Victoria Arlauskaite, „zdjęcie zamazuje się od obfitości wrażeń, przez co nie odpoczywamy i jesteśmy przeciążeni”. Skoncentruj się na najważniejszej rzeczy — swoich uczuciach.

Lepiej zaplanować wakacje na podstawie własnych preferencji. W końcu, jeśli rodzice będą czerpać przyjemność z odpoczynku, to dzieciom też będzie wygodnie.

Wśród urlopowiczów, zbyt zaniepokojonych korzyściami, dużą część stanowią rodzice, którzy starają się oświecić swoje dzieci. A czasami zabierają dziecko do muzeów i na wycieczki wbrew jego pragnieniom i możliwościom. Dziecko jest niegrzeczne, przeszkadza innym, rodzice się męczą i denerwują, a nikt nie jest szczęśliwy.

„Kieruj się sobą i pamiętaj, że dzieci, choć kwiaty życia, nie są jego celem” – przekonuje psycholog. — Żyłeś urozmaiconym i bogatym życiem, zanim się pojawili, tak samo będziesz żył, gdy dorosną i wyjdą z domu.

Oczywiście na początku skupiamy się na ich reżimie, ale lepiej zaplanować wakacje na podstawie własnych preferencji. W końcu, jeśli rodzice będą czerpać radość z odpoczynku, to dzieciom też będzie wygodnie”.

zostań, aby znaleźć

A jeśli wakacje spędzasz w domu? Dla niektórych brzmi to jak idealny plan: przedkładać jakość nad ilość, zwracać uwagę na otoczenie, cieszyć się spacerami, słodkimi drzemkami, przejażdżkami rowerowymi, spotykać się z przyjaciółmi.

Wszystkie te związki — z nami samymi, bliskimi, naturą, pięknem, czasem — czasem tracimy w codziennym zgiełku. Zadajmy sobie pytanie: „Czy jestem dobry w domu?” A my szczerze na to odpowiemy, wyzbywając się pomysłów na „właściwy” wypoczynek i ustępując miejsca emocjom i wyobraźni.

Dla kogoś najcenniejszy jest domowy komfort i znajome wnętrze, które w razie potrzeby można ozdobić nowymi detalami, kwiatkiem lub lampą. Niech wakacje staną się wolną przestrzenią twórczą, w której możemy robić, co chcemy.

To doświadczenie rozszerzy tę postawę na inne dziedziny życia. I nie wyrzucajmy sobie, że nie robimy niczego wyjątkowego lub wybitnego. W końcu to czas, który poświęcamy głównemu bohaterowi naszej biografii — sobie.

Dodaj komentarz