Przyrządy do leszcza

Większość wędkarzy zimowych zna łowienie mormyszką, zwykle ich ofiarą jest mała ryba, ci, którzy chcą zdobyć poważniejsze trofea, uważniej studiują metody połowu. Spieszę zapewnić, że łowienie leszczy zasadniczo różni się od łowienia małych ryb. Zwykle stosuje się wyszukiwanie aktywne, podczas łowienia leszcza będziesz musiał długo siedzieć w jednym miejscu i czekać na branie. Można nawet powiedzieć, że ten rodzaj łowienia bardziej przypomina zimową wędkę spławikową niż zwykłą mormyszkę.

Główne czynniki wyboru biegów

Drugim czynnikiem jest to, że w porównaniu z sezonem letnim wielkość leszcza będzie znacznie mniejsza, duże okazy są o tej porze roku pasywne. Największą aktywność wykazują małe padlinożercy o wadze do 500 gramów. Jeśli złapanie kilogramowej ryby latem jest rzeczą powszechną, to zimą będzie to już okaz trofeum.

Trzecią kwestią, na którą chcę zwrócić uwagę, jest gra. Leszcz mormyszka pracuje na bardzo dużych głębokościach, gdzie najprawdopodobniej spotka tę rybę zimą. Oczywiście wędkarze wiedzą, jak prowokować ryby, najpierw wabiąc je aktywnymi uderzeniami, a następnie powodując ułamkowe brania z przerwami. Wybór gry może być bardzo interesujący, podczas łowienia leszcza będziesz musiał powtarzać niezbyt częste, ale amplitudowe i monotonne uderzenia w kółko, przez godzinę, a może nawet dwie. Ale są też zalety takiego łowienia:

  • Można bezpiecznie korzystać z namiotu, jest to ważne przy silnym mrozie, w deszczu ze śniegiem, przy silnym wietrze. Łowienie Mormyshki będzie możliwe nawet przy -30, ponieważ zwykle nie jest wymagane aktywne poszukiwanie ryb. Bez namiotu już przy -10 to problem ze względu na ciągle zamarzającą żyłkę.
  • Dobrze komponuje się z innymi rodzajami połowów, zwykle w pobliżu wierci się otwory i umieszcza parę spławików, aw obszarze widokowym instaluje się również otwory wentylacyjne.
  • Gra na leszcza jest dość prosta i bezpretensjonalna, można ją przeprowadzić w rękawiczkach – ręce nie zamarzną zbytnio.
  • Jeśli nie ma echosondy, to nie ma znaczenia. Zwykle leszcz łowi się w dołach, w których stoi, a echosonda zawsze pokazuje rybę, ale to, czy dojdzie do brania, jest raczej kwestią przypadku.
  • Dobry wynik wykazuje mrówka bez zmarszczek typu „diabelskiego”.

Przyrządy do leszcza

Jak na leszcza to trochę dziwne: zazwyczaj w poszukiwaniu zdobyczy ufa zmysłowi węchu, smaku, ale zimą też nieźle sobie radzi. Jest więc nad czym się zastanowić, jakie mormyszki są potrzebne do złowienia leszcza – zwykłego czy bez przystawek.

Strój i wyposażenie

Bardzo ważną rzeczą jest śruba lodowa. Powinieneś zadbać o wystarczająco duże wiertło o średnicy co najmniej 150, a lepiej wziąć 200. Faktem jest, że szerokie ciało leszcza po prostu nie wpełznie do wąskiej dziury, więc nie ma sensu użyj „sportowego” wiertła na 100 lub nawet 80. Na szczęście nie będziesz musiał wiercić 100 otworów podczas jednej wyprawy wędkarskiej, a wiercenie szerokich otworów nie będzie wymagało dużego wysiłku.

Upewnij się, że potrzebujesz pudełka lub wygodnego siedzenia. Złapanie z jednej dziury zajmie dużo czasu. Jeśli złapiesz z kolan, z siedzenia, z innego lekkiego sprzętu sportowego, twoje nogi szybko się zmęczą i lepiej wcześniej zadbać o wygodę.

Grzejniki też są potrzebne. Podkładki rozgrzewające zakłada się na ręce i nogi przy silnym mrozie, zwykle stosuje się podkładki katalityczne. Czasami umieszcza się palnik, w pobliżu którego można ogrzać ręce. Piec z okapem jest po prostu instalowany w namiocie. Skoro mowa o namiocie, posiadanie go, nawet małego, jest bardzo pożądane.

Zwykle na leszcze wybierają się nie na jeden dzień, ale na parę, czasem nawet na tydzień. Często wędkarze, znalazłszy dobre miejsce, decydując się na branie, nawet przesiadają się i łowią z tych samych dołków na zmianę. Aby wygodnie przetransportować wszystkie zapasy po lodzie, będziesz potrzebować sań lub sań lub przynajmniej arkusza sklejki, abyś mógł wygodnie przenosić wszystkie zapasy.

Sprzęt

Do łowienia używają mormyszki z dużą dyszą z przesadzeniem robaka, robaka, ochotki lub typu „diabła” bez dyszy. Charakterystyczną cechą leszcza mormyshka jest jego duża waga, co najmniej 5 gramów. Wynika to z faktu, że łowienie odbywać się będzie na znacznej głębokości, od 3 metrów i więcej, ponieważ zwykle na płytszych głębokościach leszcze można spotkać tylko przypadkowo, płytkie po prostu się tam nie bawią. Duża mormyszka utrzymuje zwierzynę na dużej głębokości, bez problemu przecina grube wargi dużym haczykiem i nie jest zbytnio uzależniona od oblodzenia żyłki.

Kilka słów o ćmie. Haczyk na mormyshkę leszcza jest również używany duży, gdzieś w okolicach nr 12. Aby sadzić larwy bez uszkodzeń, zaleca się użycie gumek recepturek i wcześniejsze przygotowanie pewnej ilości dżdżownic w gumkach. W przeciwnym razie po prostu nie można go sadzić, wypłynie.

Wędkę stosuje się w taki sposób, aby możliwe było wykonanie dobrego szerokiego zamachu. Najlepszą rzeczą nie jest „bałałajka”, której zwykle używa się, ale zwykła wędka z rączką i stojakiem. Najczęściej stosuje się dwa, trzy, a nawet cztery. Łowienie często odbywa się na kilku horyzontach: zwykle bawią się jednym jigiem na dnie, drugim w połowie wody, a nawet ustawiają parę spławików po lewej i prawej stronie. Żyłka jest używana cienka:

żyłka wędkarskaKorzyści
zwykły mnich0,1-0,14 mm
mąka0,12-0,16 mm
sznur0,06-0,08 mm

W razie potrzeby można użyć sznurka zimowego, jednak wysokiej jakości sznurek jest drogi, ale pozwoli na użycie mniejszych mormyszek.

Mormyszka to podstawa całego sprzętu. Historycznie za jego pierwowzór uważany jest skorupiak mormysz. Najlepiej jest używać wolframu, ale niestety trudno znaleźć duże wolframowe mormyszki i półfabrykaty. Dlatego używają niedrogiego ołowiu, czasem lutowanego na koronie, czasem odlewanego. Kolor praktycznie nie wpływa na kęs, podobnie jak kształt – na leszcza można zastosować różne mormyszki. Można znaleźć wiele materiałów, zdjęć i filmów, jak zrobić je samodzielnie. Możesz też kupić w sklepie, jeśli nie znalazłeś nic odpowiedniego – wystarczy bardzo mała przynęta.

Hak najlepiej stosować pojedynczo, z wolnym zawieszeniem, nr 10-14. Ten haczyk dobrze zahaczy rybę. Poza tym do lutowania trzeba gdzieś poszukać haczyka z bardzo długim trzonkiem, a haczyk do zawieszania może być dużo krótszy.

Nieprzywiązany „diabeł” mormyszki dobrze się prezentuje. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby na któryś z haczyków podsadzić ochotkę lub robaka, kęs oczywiście się przez to nie pogorszy. Często używają girlandy „diabłów”, zwłaszcza podczas łowienia na dużych głębokościach, gdy są one mocowane co półtora do dwóch metrów na żyłce wędkarskiej. Znaczenie takiego sprzętu polega na tym, że gra na dużej głębokości nie ukryje się, nawet jeśli waga mormyszki nie jest zbyt duża.

Użyj sprzętu z skinieniem głowy. Kiwnięcie jest tak dobrane, aby można było zobaczyć, jak ugryzienie rośnie. Ukłon w stronę „diabła” jest odbierany częściej miękkim, twardym sprężystym ukłonem na dużych głębokościach nie daje dobrych rezultatów.

zaraźliwy

Najważniejsze to wybrać dobre miejsce. Zwykle leszcz był historycznie łowiony na bagrilki zimą, ale teraz ta metoda jest zabroniona i słusznie. Na zbiornikach, jeziorach, rzekach są ugruntowane miejsca, w których z roku na rok niezmiennie łowi się leszcze. Zwykle są to miejsca o dużej głębokości. Na przykład w zbiorniku Ruza pod Moskwą leszcz łowi się na głębokości do 14 metrów. Kierując się plotkami, wybierają miejsce na leszcze i udają się tam, aby w końcu zdobyć mormyszki do połowu leszczy i zaskoczyć sąsiadów w zbiorniku dobrym połowem.

Echosonda w tym przypadku nie jest najbardziej niezawodnym asystentem. Ryba może stać pod dziurą, ale jej nie wziąć. Ponadto błotniste lub gliniaste dno spowoduje poważne zakłócenia pracy echosondy. Możesz po prostu wywiercić dziurę w miejscu, w którym najprawdopodobniej znajdziesz rybę i łowić, licząc na szczęście. Przyrządy do leszcza

Istnieją dwa podejścia do łowienia: czysto pasywne iz elementami wyszukiwania. Pierwszy stosuje się w środku zimy, drugi – na przełomie lutego i marca, przed otwarciem lodu. Nawiasem mówiąc, pod koniec zimy i wiosny ukąszenia leszcza są bardziej prawdopodobne, można bardzo dobrze łowić. W podejściu pasywnym wędkarz nie opuszcza wybranego miejsca aż do zakończenia połowu. W drugim przypadku otwory są wiercone i czekają na przynajmniej mały kęs, choć bez rezultatu. Następnie miejsce jest wiercone, karmione i umieszczane kilka wędek.

Zanęty zimą nie stosuje się do wabienia ryb z daleka, ale do utrzymywania już znalezionych ryb w miejscu. W zimnej wodzie o temperaturze 4 stopni zapachy słabo się rozprzestrzeniają, zmniejsza się skuteczność przynęty. Leszcz jest jedną z nielicznych ryb, na które przynęta zimą daje efekty.

Można użyć gotowej przynęty, ale najlepszy efekt daje dodanie żywego składnika – żywej ochotki, robaka, robaka. Larwy poruszające się po dnie wytwarzają wibracje, które przyciągają ryby i powodują brania. Nie ma sensu używać martwego bloodworma, posiekanego robaka, łatwiej jest dodać gotową przynętę, ziemię lub po prostu owsiankę, z którą jest mniej zamieszania.

Jeśli złapiesz za pomocą dyszy, zarówno zwierzęta, jak i rośliny dają dobry wynik. Makarony, kasza manna, płatki owsiane, jęczmień, mastyrka, kukurydza, groszek są używane zarówno latem, jak i zimą. Zamieszanie z dyszami roślinnymi zimą jest wielokrotnie mniejsze niż ze zwierzętami, nie tracą one swoich właściwości nawet podczas zamrażania i rozmrażania. Często można usłyszeć opinię, że mormyszka z przynętą roślinną jest nieskuteczna, ponieważ imituje przynętę zwierzęcą, ale nią nie jest. Odrzucam to. Nie wiem, czym ta ryba się kieruje, ale mormyszka z makaronem czy kaszą perłową jest tak samo skuteczna jak na robaka i robaka, a nawet użycie tych dysz jest skuteczniejsze niż z wędką spławikową i przyponem stałym.

Podczas połowu leszcza ważne jest, aby uzbroić się w cierpliwość. W środku zimy powinieneś liczyć się z faktem, że jeśli uda ci się złowić dwie lub trzy ryby w ciągu całego dnia, to jest to dobre. Co więcej, dwa lub trzy leszcze o wadze pół kilograma można już przynieść do domu i usmażyć. Bliżej wiosny zdarza się nawet szaleńcze ukąszenie i łowienie dziesięciu kilogramów dziennie. Gra składa się z trzech lub czterech zamachów o dużej amplitudzie, około 20 centymetrów i przerwy trwającej od dwudziestu do trzydziestu sekund. Zimą leszcz w chwili przerwy przyjmuje mormyszkę. Następnie cykl się powtarza. Gra na dużych głębokościach małymi frakcjami nie sprawdzi się, co pokazuje podwodne strzelanie i szereg innych czynników.

Czasami wykonują kilka postów, zwłaszcza gdy złapią dużą grubość wody. W tym samym czasie robią kilka przerw na dnie, następnie podnoszą je o pół metra i także kilka przerw, potem kolejna, potem kolejna, aż osiągną mniej więcej połowę głębokości – w wyższych poziomach ryba rzadko bierze. Następnie w tej samej kolejności idą na dół. Złapanie jednego dołka w ten sposób zajmuje około pół godziny, jeśli głębokość jest duża, dlatego łowienie leszczy jest stosunkowo spokojne.

Często w kursie używany jest sprzęt, który wygląda jak mormyszka, ale należy do rodzaju drobnych tyranów. Aby to zrobić, użyj taniego spinningu z żyłką i ładunkiem na końcu, nad którym przywiązanych jest kilka mormyszek, much, haczyków z dyszą. Ładunek jest opuszczany do otworu i po kilku podniesieniach upewniają się, że znajdzie się daleko od otworu w dole rzeki. Następnie sprzęt odgrywa rolę drobnego tyrana do połowów morskich barweny. Czasem udaje się złapać leszcza, szczególnie bliżej wiosny, ale zazwyczaj ofiarą staje się duża płoć.

Podsumowanie

  1. Łowienie leszczy zimą na mormyszkę to zajęcie dla cierpliwych i sumiennych wędkarzy.
  2. Do łowienia potrzebne będzie wiertło o większej średnicy, aby szeroka ryba mogła łatwo wejść do otworu.
  3. Stosowane są przynęty o dużej masie, około 10 gramów, z dużym haczykiem, aby dobrze przeciąć wargę leszcza.
  4. Wybór miejsca ma ogromne znaczenie, leszcz jest coraz częściej łowiony zimą z roku na rok w tym samym miejscu, w którym zimuje.
  5. Stosowane są przynęty roślinne, zwierzęce lub sprzęt niebędący przynętą.
  6. Najczęściej stosuje się kilka wędek, łącząc mormyszkę z wędką spławikową.
  7. Gra jest amplitudowa, z długimi przerwami.
  8. Przynęty używa się tylko wtedy, gdy ryba została już znaleziona.
  9. Jeśli lubisz łowić ryby, latem możesz spróbować połowów z łodzi.

Dodaj komentarz