Cud zwykły: przypadki odkrycia zwierząt uważanych za wymarłe

Żółw leśny Arakan, którego sto lat temu uznano za wymarłego, został znaleziony w jednym z rezerwatów w Mjanmie. Specjalna ekspedycja znalazła pięć żółwi w nieprzeniknionych bambusowych zaroślach rezerwatu. W lokalnym dialekcie zwierzęta te nazywane są „Pyant Cheezar”.

Żółwie arakańskie były bardzo popularne wśród mieszkańców Myanmaru. Zwierzęta były wykorzystywane jako pokarm, wytwarzano z nich lekarstwa. W rezultacie populacja żółwi została prawie całkowicie zniszczona. W połowie lat 90. na rynkach azjatyckich zaczęły pojawiać się pojedyncze rzadkie okazy gadów. Naukowcy mają nadzieję, że odkryte osobniki mogą wskazywać na odrodzenie gatunku.

4 marca 2009 r. magazyn internetowy WildlifeExtra poinformował, że dziennikarzom telewizyjnym kręcącym film dokumentalny o tradycyjnych metodach łapania ptaków w północnej części wyspy Luzon (wyspa archipelagu filipińskiego) udało się uchwycić na wideo i kamerach rzadkiego ptaka z trzech rodzina palcowa, którą uznano za wymarłą.

Worcester Threefinger, ostatnio widziany ponad 100 lat temu, został złapany przez miejscowych obserwatorów ptaków na przełęczy Dalton. Po zakończeniu polowania i strzelania tubylcy upiekli ptaka na ognisku i zjedli najrzadszy okaz rodzimej fauny. Telewizja nie przeszkadzała im, nikt z nich nie docenił wagi odkrycia, dopóki zdjęcia nie zwróciły uwagi ornitologów.

Pierwsze opisy Worcester Trifinger powstały w 1902 roku. Ptak został nazwany na cześć Deana Worcester, amerykańskiego zoologa działającego wówczas na Filipinach. Małe ptaki o wadze około trzech kilogramów należą do rodziny trójpalczastych. Trzypalce przypominają dropie, a na zewnątrz, zarówno pod względem wielkości, jak i zwyczajów, przypominają przepiórki.

4 lutego 2009 roku internetowy magazyn WildlifeExtra poinformował, że naukowcy z uniwersytetów w Delhi i Brukseli odkryli dwanaście nowych gatunków żab w lasach Ghatów Zachodnich w Indiach, wśród których były gatunki uważane za wymarłe. W szczególności naukowcy odkryli widłonóg Travankur, który uznano za wymarły, ponieważ ostatnia wzmianka o tym gatunku płazów pojawiła się ponad sto lat temu.

W styczniu 2009 roku media doniosły, że na Haiti badacze zwierząt odkryli paradoksalny soletooth. Przede wszystkim wygląda jak skrzyżowanie ryjówki z mrówkojadem. Ten ssak żyje na naszej planecie od czasów dinozaurów. Ostatni raz kilka okazów widziano na wyspach Morza Karaibskiego w połowie ubiegłego wieku.

W dniu 23 października 2008 r. Agence France-Presse poinformowała, że ​​kilka kakadu z gatunku Cacatua sulphurea abbotti , uważanych za wymarłe, zostało znalezionych na odległej indonezyjskiej wyspie przez Grupę Ochrony Środowiska ds. Ochrony Kakadu Indonezyjskich. Ostatni raz pięć ptaków tego gatunku widziano w 1999 roku. Wtedy naukowcy uznali, że taka ilość nie wystarczy do uratowania gatunku, później pojawiły się dowody na to, że gatunek ten wyginął. Według agencji naukowcy zaobserwowali cztery pary kakadu tego gatunku, a także dwa pisklęta na wyspie Masakambing w archipelagu Masalembu u wybrzeży wyspy Jawa. Jak zauważono w komunikacie, pomimo liczby odkrytych osobników gatunku kakadu Cacatua sulphurea abbotti, gatunek ten jest najrzadszym gatunkiem ptaków na planecie.

20 października 2008 roku internetowy magazyn WildlifeExtra poinformował, że ekolodzy odkryli w Kolumbii ropuchę o nazwie Atelopus sononensis, którą ostatnio widziano w tym kraju dziesięć lat temu. W ramach projektu Alliance Zero Extinction (AZE) Amphibian Conservation Project odkryto również dwa bardziej zagrożone gatunki, a także 18 bardziej zagrożonych płazów.

Celem projektu jest znalezienie i ustalenie liczebności populacji zagrożonych wyginięciem gatunków płazów. W szczególności podczas tej wyprawy naukowcy odkryli również populację salamandry z gatunku Bolitoglossa hypacra, a także ropuchę z gatunku Atelopus nahumae i żabę z gatunku Ranitomeya doriswansoni, które są uważane za zagrożone.

14 października 2008 roku organizacja zajmująca się ochroną przyrody Fauna & Flora International (FFI) poinformowała, że ​​jeleń z gatunku muntjac, odkryty w 1914 roku, został znaleziony na zachodniej Sumatrze (Indonezja), którego przedstawiciele byli ostatnio widziani na Sumatrze w latach 20. ostatni wiek. Jeleń „zaginionego” gatunku na Sumatrze został odkryty podczas patrolowania Parku Narodowego Kerinci-Seblat (największego rezerwatu na Sumatrze – o powierzchni ok. 13,7 tys. kmXNUMX) w związku z przypadkami kłusownictwa.

Szefowa programu FFI w parku narodowym, Debbie Martyr, wykonała kilka zdjęć jelenia, pierwsze zdjęcia tego gatunku, jakie kiedykolwiek wykonano. Wypchane zwierzę takiego jelenia znajdowało się wcześniej w jednym z muzeów w Singapurze, ale zaginęło w 1942 roku podczas ewakuacji muzeum w związku z planowaną ofensywą armii japońskiej. Kilka kolejnych jeleni tego gatunku sfotografowano za pomocą automatycznych kamer na podczerwień w innym obszarze parku narodowego. Jelenie muntjac z Sumatry są obecnie wymienione jako zagrożone na Czerwonej Liście Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Zasobów Naturalnych (IUCN).

7 października 2008 roku australijskie radio ABC poinformowało, że w jednym z parków narodowych na zachodzie stanu znaleziono żywą mysz z gatunku Pseudomys dezerter, który uznano za wymarły w australijskim stanie Nowa Południowa Walia 150 lat temu. . Jak zauważono w raporcie, ostatni raz mysz tego gatunku widziano na tym terenie w 1857 roku.

Ten gatunek gryzonia jest uważany za wymarły na mocy Ustawy o zagrożonych gatunkach Nowej Południowej Walii. Mysz została odkryta przez Ulrike Kleker, studentkę Uniwersytetu Nowej Południowej Walii.

15 września 2008 r. Magazyn internetowy WildlifeExtra poinformował o odkryciu przez naukowców z północnej Australii żaby z gatunku Litoria lorica (Queensland litoria). W ciągu ostatnich 17 lat nie widziano ani jednego osobnika tego gatunku. Profesor Ross Alford z James Cook University, komentując odkrycie żaby w Australii, powiedział, że naukowcy obawiali się, że gatunek ten wyginął z powodu rozprzestrzeniania się około 20 lat temu grzybów chytrid (niższe mikroskopijne grzyby żyjące głównie w wodzie; saprofity lub pasożyty na algach, mikroskopijnych zwierzętach, innych grzybach).

Pod koniec lat 1980. i na początku lat 1990. nagłe rozprzestrzenienie się tych grzybów spowodowało śmierć siedmiu gatunków żab na tym obszarze, a populacje niektórych wymarłych gatunków zostały przywrócone poprzez przeniesienie żab z innych siedlisk.

11 września 2008 r. BBC poinformowało, że specjaliści z Uniwersytetu w Manchesterze odkryli i sfotografowali samicę rzekotki drzewnej Isthmohyla rivularis, o której sądzono, że wymarła 20 lat temu. Żabę znaleziono w Kostaryce, w rezerwacie lasów deszczowych Monteverde.

W 2007 roku naukowiec z University of Manchester twierdził, że widział samca żaby tego gatunku. Naukowcy zbadali lasy w pobliżu tego miejsca. Jak zauważyli naukowcy, odkrycie samicy, a także jeszcze kilku samców sugeruje, że płazy te rozmnażają się i są w stanie przeżyć.

20 czerwca 2006 roku media podały, że profesor Florida State University David Redfield i tajski biolog Utai Trisukon wykonali pierwsze zdjęcia i filmy małego futrzastego zwierzęcia, które prawdopodobnie wymarło ponad 11 milionów lat temu. Fotografie przedstawiały „żywą skamielinę” – laotańskiego szczura skalnego. Szczur skalny z Laosu ma swoją nazwę, po pierwsze dlatego, że jego jedynym siedliskiem są wapienne klify w środkowym Laosie, a po drugie dlatego, że kształt jego głowy, długie wąsy i paciorkowate oczy sprawiają, że jest bardzo podobny do szczura.

Film, wyreżyserowany przez profesora Redfielda, pokazywał spokojne zwierzę wielkości wiewiórki, pokryte ciemnym, puszystym futrem z długim, ale wciąż nie tak dużym ogonem jak wiewiórka. Biologów szczególnie uderzył fakt, że to zwierzę chodzi jak kaczka. Szczur skalny zupełnie nie nadaje się do wspinania się po drzewach – powoli przewraca się na tylnych łapach, zwrócony do wewnątrz. Znane miejscowym w wioskach Laosu jako „ga-nu”, zwierzę to zostało po raz pierwszy opisane w kwietniu 2005 r. w czasopiśmie naukowym Systematics and Biodiversity. Mylnie zidentyfikowany początkowo jako członek zupełnie nowej rodziny ssaków, szczur skalny przyciągnął uwagę naukowców z całego świata.

W marcu 2006 roku w czasopiśmie Science ukazał się artykuł Mary Dawson, w którym zwierzę to nazwano „żywą skamieniałością”, której najbliżsi krewniacy, okrzemki, wyginęli około 11 milionów lat temu. Prace potwierdziły wyniki wykopalisk archeologicznych w Pakistanie, Indiach i innych krajach, podczas których odkryto skamieniałe szczątki tego zwierzęcia.

16 listopada 2006 r. Agencja informacyjna Xinhua poinformowała, że ​​w Autonomicznym Regionie Guangxi Zhuang w Chinach znaleziono 17 dzikich czarnych gibonów. Ten gatunek zwierząt uznawany jest za wymarły od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Odkrycia dokonano w wyniku ponad dwumiesięcznej wyprawy do lasów deszczowych autonomicznego regionu położonego na granicy z Wietnamem.

Gwałtowny spadek liczebności gibonów, który miał miejsce w XX wieku, spowodowany był wylesianiem, które jest naturalnym siedliskiem tych małp, oraz szerzeniem się kłusownictwa.

W 2002 roku w sąsiednim Wietnamie zauważono 30 czarnych gibonów. Tak więc po odkryciu małp w Guangxi liczba dzikich gibonów znanych społeczności naukowej osiągnęła pięćdziesiąt.

24 września 2003 roku media poinformowały, że na Kubie znaleziono wyjątkowe zwierzę, które od dawna uważano za wymarłe – almiqui, małego owadożercę o zabawnie długiej trąbie. Samiec almiqui został znaleziony na wschodzie Kuby, która jest uważana za miejsce narodzin tych zwierząt. Malutki stwór przypomina borsuka i mrówkojada z brązowym futerkiem i długim tułowiem zakończonym różowym nosem. Jego wymiary nie przekraczają 50 cm długości.

Almiqui jest zwierzęciem nocnym, w ciągu dnia zazwyczaj chowa się w norkach. Być może dlatego ludzie rzadko go widują. Gdy słońce zachodzi, wychodzi na powierzchnię, by polować na owady, robaki i larwy. Samiec almiqui został nazwany Alenjarito na cześć rolnika, który go znalazł. Zwierzę zostało zbadane przez lekarzy weterynarii i doszli do wniosku, że almiqui jest całkowicie zdrowy. Alenjarito musiał spędzić w niewoli dwa dni, podczas których był badany przez biegłych. Następnie otrzymał mały znak i wypuszczony w tym samym miejscu, w którym został znaleziony. Ostatni raz zwierzę tego gatunku widziano w 1972 roku we wschodniej prowincji Guantanamo, a następnie w 1999 roku w prowincji Holgain.

21 marca 2002 roku namibijska agencja informacyjna Nampa poinformowała, że ​​w Namibii odkryto starożytnego owada, który prawdopodobnie wymarł miliony lat temu. Odkrycia dokonał niemiecki naukowiec Oliver Sampro z Instytutu Maxa Plancka w 2001 roku. Jego naukowy priorytet został potwierdzony przez autorytatywną grupę specjalistów, którzy odbyli wyprawę na górę Brandberg (wysokość 2573 m), gdzie żyje kolejna „żywa skamielina”.

W wyprawie udział wzięli naukowcy z Namibii, RPA, Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA – łącznie 13 osób. Ich wniosek jest taki, że odkryta istota nie mieści się w istniejącej już klasyfikacji naukowej i trzeba będzie wyznaczyć jej w niej specjalną rubrykę. Nowy drapieżny owad, którego grzbiet pokryty jest ochronnymi kolcami, otrzymał już przydomek „gladiator”.

Odkrycie Sampros utożsamiano z odkryciem coelacantha, prehistorycznej ryby współczesnej dinozaurom, którą również przez długi czas uważano za dawno wymarłą. Jednak na początku ubiegłego wieku wpadła w sieci rybackie w pobliżu południowoafrykańskiego Przylądka Dobrej Nadziei.

9 listopada 2001 r. Towarzystwo Ochrony Przyrody Arabii Saudyjskiej na łamach gazety w Rijadzie poinformowało o odkryciu lamparta arabskiego po raz pierwszy od 70 lat. Jak wynika z materiałów wiadomości, 15 członków stowarzyszenia wybrało się w podróż do południowej prowincji Al-Baha, gdzie lokalni mieszkańcy widzieli lamparta w wadi (wyschnięte koryto rzeki) Al-Khaitan. Członkowie wyprawy wspięli się na szczyt góry Atir, gdzie żyje lampart, i obserwowali go przez kilka dni. Lampart arabski został uznany za wymarły na początku lat 1930. XX wieku, ale jak się okazało, przeżyło kilka osobników: lamparty odkryto pod koniec lat 1980. XX wieku. w odległych górskich regionach Omanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Jemenu.

Naukowcy uważają, że na Półwyspie Arabskim przetrwało zaledwie 10-11 lampartów, z czego dwa – samica i samiec – przebywają w ogrodach zoologicznych w Maskacie i Dubaju. Podjęto kilka prób sztucznego wyhodowania lampartów, ale potomstwo zmarło.

Dodaj komentarz