Cechy połowów leszczy w lutym

Leszcz to spokojna ryba. Jest bentofagiem, jego organizm jest przystosowany do przyjmowania pokarmu, który znajduje się na dnie zbiornika. Ta ryba nie ma wyraźnego żołądka, dlatego gdy jest aktywna, jest zmuszona do prawie ciągłego karmienia. Z tego właśnie powodu leszcz jest dość trudny do nasycenia. Ma bocznie spłaszczone ciało, podczas jedzenia przyjmuje pozycję pionową.

W poszukiwaniu pożywienia kieruje się głównie węchem, wzrokiem oraz narządami linii bocznej. Masa leszcza, który staje się ofiarą wędkarza, wynosi około jednego kilograma, maksymalna waga tej ryby wynosi około pięciu kilogramów. Zimą duże leszcze stoją na zimowiskach w stanie niskiej aktywności, podczas gdy małe, które nie osiągnęły jeszcze dojrzałości płciowej, nadal aktywnie żerują. Limit wielkości złowionego leszcza wynosi 25 cm.

W lutym ryba ta często budzi się z zimowego spoczynku. Wynika to z faktu, że kawior i mleko zaczynają dojrzewać w organizmie, a tło hormonalne sprawia, że ​​budzisz się z półprzytomnego stanu zimy. Zasadniczo są to leszcze o wadze do kilograma. Duże, w tym trofeum, nieczęsto budzą się przed marcem i rozpadem lodu.

Jego zachowanie może być bardzo dziwne, osobliwe. Na przykład w lutym wielokrotnie łowiłem na balanser kilogramowy leszcz podczas łowienia okoni. Najwyraźniej w ich mózgu dzieje się coś, co sprawia, że ​​porzucają nawyki. Zdecydowanie aktywny leszcz w lutym jest bardziej agresywny niż w pozostałych miesiącach, gromadząc się w kilkunastoosobowych stadach.

Pod wieloma względami jego zachowanie jest również związane ze wzrostem godzin dziennych, wzrostem ilości tlenu w wodzie w wyniku procesów fotosyntezy. W słońcu łatwiej mu znaleźć pożywienie. Częściej niż w środku zimy można go spotkać na płyciznach. Większość aktywnych leszczy odbywa migracje dzienne, opuszczając nocą do głębokich zimowisk, aw ciągu dnia żerują w płytkich wodach.

Cechy połowów leszczy w lutym

Wybór miejsca do złowienia leszcza w lutym

Podczas połowu leszczy wybór miejsca ma ogromne znaczenie. Zwykle gryzie w obszarach, gdzie występuje roślinność i łatwo można znaleźć pożywienie. Jest to najczęściej zamulone dno z glonami, obszary o słabym nurcie lub bez niego. Głębokość, na której w lutym należy szukać tej ryby w ciągu dnia, wynosi do trzech metrów.

W wielu zbiornikach woli przebywać na dużych głębokościach. W większości przypadków zimowiska leszczy to obszary o głębokości od 6 do 15 metrów. Tam ryby te można spotkać w dużych ilościach. Jednak zimą nie wykazuje tam poważnej aktywności, praktycznie nie żeruje i nie dziobi. Jednak aktywne osobniki leszcza występują częściej na płytkich głębokościach.

Jeśli znane są dzienne wędrówki leszcza, w jakie miejsca udaje się na nocny postój wieczorem i jak w ciągu dnia udaje się na miejsce zhory, możesz wybrać to miejsce we właściwym czasie. Zwykle na takich „ścieżkach” leszcz płynie gęstym strumieniem. Można go opóźnić na chwilę za pomocą przynęty i poczekać na ugryzienie dyszy.

Przynęty i przynęty do połowu leszcza w lutym

Leszcz może dziobać zarówno przynęty zwierzęce, jak i roślinne. Luty nie jest wyjątkiem. Tutaj jego ukąszenia są możliwe na robaku, na ochotce i na kanapce z robakiem, na makaronie, owsiance, chlebie, groszku i innych dyszach.

Z użytkowego punktu widzenia łatwiej jest oczywiście obchodzić się z przystawkami do roślin zimą. Jednak należy ich używać tylko na znanym zbiorniku wodnym. Dysze roślinne są „kapryśne”. Na przykład ryba nie przyjmie lekko ugotowanego makaronu, ale w innym miejscu tak. Przynęty dla zwierząt są niemal równie skuteczne w każdym miejscu.

Podczas łowienia leszcza większość wędkarzy stara się unikać gryzienia małych, zarośniętych ryb. Na przykład próbują odciąć ukąszenia płoci, jazgarza. Nawiasem mówiąc, podczas łowienia płoci w lutym często spotyka się leszcz. Dlatego dysza musi być na tyle duża, aby maluch nie mógł jej połknąć ani ściągnąć z haczyka.

rodzaj przynętyskuteczne opcje
roślinnykukurydza, groszek, makaron, mastyrka, pieczywo, kasza manna, płatki owsiane
zwierzędżdżownica, duży robak, bloodworm, kanapka
wabikMusi zawierać składniki pochodzenia zwierzęcego

Dżdżownice najlepiej spełniają to wymaganie. Dobrze siedzą na haczyku, a mała płoć praktycznie nie bierze całego robaka. Aby zapobiec ściągnięciu go z haczyka, używają kanapki – kukurydza, makaron sadzi się za robakiem, aby bezpiecznie go zamocował. Jednak nie zawsze to ratuje cię przed kryzą, a często ta chłopczyca z dużymi ustami wisi na haku, połykając zarówno robaka, jak i kukurydzę.

Wykorzystywane są również ochotki i robaki. Jednak prawdziwy leszcz łapie tylko leszcza i nikogo innego, a przy takiej przynęcie nie zawsze jest to możliwe. Jeśli jednak pojawi się duże stado leszczy, prawie zawsze jest to gwarancja, że ​​​​w pobliżu nie ma już ryb. Możesz spróbować przełączyć się na ochotnika lub robaka. Leszcz nadal bierze je trochę aktywniej niż robak.

Z dysz warzywnych można zwrócić uwagę na makarony, mastyrki, pieczywo, kukurydzę, płatki owsiane. Czasami używa się kaszy manny, ale tylko wtedy, gdy leszcz już się zbliżył i stoi w dużym stadzie, inaczej wszystko pójdzie na inne ryby. Wszystkie przynęty ziołowe można stosować zarówno w wodzie bieżącej, jak i stojącej.

Leszcz nadaje się na przynętę. W lutym problem polega na tym, że zapachy nie rozprzestrzeniają się tak dobrze w zimnej wodzie. Dlatego należy karmić tylko te miejsca, w których ryba została już znaleziona, aby utrzymać ją dłużej. W przynęcie musi znajdować się żywy składnik, ponieważ w półmroku, gdy zapach nie rozchodzi się dobrze po wodzie, poruszające się po dnie ochotki dadzą wyraźne miejsce na przynętę, ale suche rozwielitki, chociaż są też uzupełnienie białka, nie są.

Zanęta okazała się również skuteczna podczas łowienia w zimowiskach. Przy dużej obfitości pożywienia nawet na wpół śpiące leszcze budzą się z apetytem. Zaczynają się zbliżać, aktywnie karmić i być może właśnie to przyniesie rybakowi połów trofeum.

Wybór sprzętu

Do łowienia należy wybrać sprzęt, który wędkarz zna najlepiej. Zwykle, aby zwiększyć prawdopodobieństwo brania, łowią z dwóch lub trzech otworów kilkoma wędkami. Jednocześnie stosuje się różne dysze, różne rozwiązania, różne taktyki gry. Leszcz dość rzadko bierze połowę wody, dlatego rzadko stosuje się różnego rodzaju sprzęty – przeważnie łowi się je tylko z dna.

Pływający pręt

Najbardziej tradycyjny sprzęt do połowu leszczy. Wędka jest używana w postaci klaczki, którą można położyć na lodzie. Podczas połowów leszczy często używa się namiotu. Poszukiwania ryb w tym czasie nie zawsze są skuteczne, ale w namiocie jest jeszcze cieplej i wygodniej. Zwykle dwie lub cztery wędki są instalowane przez otwory w lodzie, niedaleko siebie.

Spławik służy jako sygnalizator brań. Można łowić zarówno w wodzie bieżącej, jak i stojącej. Leszcz nadal woli unikać miejsc z silnym nurtem w tym czasie. Na nurt stosuje się przypon z ciężarkiem leżącym na dnie i smyczą boczną, na wodę stojącą – klasyczny zestaw wiszący z ciężarkiem nad hakiem. Czasami używają zestawu z ciężarkiem głównym lub szopą leżącą na dnie.

Ugryzienie leszcza latem jest zauważane przez podniesienie się pływaka i ruch na bok. Zimą spławik podczas ugryzienia może się podnieść, jeśli użyje się pasterza leżącego na dnie, wtedy również idzie na bok. Widać to bardzo dobrze, nawet jeśli sprzęt nie jest zbyt wyraźnie zbudowany. Mimo to zaleca się stosowanie wysokiej jakości ustawienia spławikowego, ponieważ w tym przypadku nawet ostrożne branie będzie zauważalne.

Sama wędka spławikowa nie jest tak często używana. Najczęściej łączy się go z połowem mormyszki.

Mormuskularny sprzęt

Łowienie leszczy na mormyszce to ekscytujące zajęcie. Ze względu na to, że często konieczne jest łowienie w zimowiskach, na leszcze stosuje się duże przynęty – od 5-6 gramów. Wymaga również dużego zasięgu haka, aby zahaczyć dużą przynętę, która jest niedostępna do połknięcia małych rzeczy. Leszcz znacznie chętniej bierze dużą mormyszkę niż inne gatunki ryb.

Podajnik pod lód

Podajnik lodu to czysta perwersja. Z powodzeniem można go zastąpić zwykłym koszyczkiem zanętowym, który dostarcza pokarm na dno oraz spławikiem lub jigiem, który łowi się bezpośrednio z łowiska. Ze względu na charakter wędkarstwa sprzęt zostanie dostarczony bardzo dokładnie. Coś takiego może jednak wydać się interesujące miłośnikom łowienia z koszyczkiem zanętowym lub w niektórych przypadkach, gdy występuje duża częstotliwość brań i bardzo duże zagęszczenie ryb, mogą podawać przynętę nie tracąc tempa łowienia i już uzyskując ryba z powrotem. Zimą taka sytuacja rzadko zdarza się u leszcza.

Łowienie leszczy w lutym na spławik

Będzie to wymagało cierpliwości, wytrwałości, szczęścia.

Wymagany sprzęt

Wędka do łowienia spławikowego zimą powinna być łatwa do założenia na lodzie. Im większa głębokość, tym większa powinna być jej długość, aby zapewnić wysokiej jakości zacięcie. Oprócz pręta będziesz potrzebować wiertła o średnicy co najmniej 130 mm i haka. Leszcz, pomimo szerokiego kształtu, prawie zawsze czołga się do takiej dziury. Faktem jest, że jeśli podniesiesz go hakiem i przeciągniesz przez lód, wówczas jego żołądek zostanie wciągnięty i może przejść. Jednak w przypadku pojawienia się gdzieś leszcza trofeum należy użyć wiertła o średnicy 150 mm.

Z niezbędnych rzeczy warto zaopatrzyć się również w namiot. Powinien być przestronny, aby można było pod nim umieścić kilka wędek. W namiocie znajduje się również kuchenka. To uratuje dziury przed zamarznięciem, uratuje rybaka przed przeziębieniem na lodzie, uratuje ochotki, robaki i robaki przed zamarznięciem.

Technika połowu leszcza na zimową wędkę spławikową

Wiele zależy od szczęścia wędkarza. Wybierając miejsce, nie można być pewnym, że leszcz będzie tu dziobał, skoro dziobał tu wczoraj. Oczywiście, jeśli to nie jest jego zimowisko, ale tam zachowuje się kapryśnie i trudno będzie go ugryźć. Załącznik ma ogromne znaczenie.

Pomimo nieskuteczności zanęty, która zimą nie wabi leszczy, zanęta dobrze na nią działa. Leszcz będzie przychodził dzień po dniu do miejsca, gdzie był dla niego zastawiony stół. Jednocześnie, aby przyzwyczaić go do miejsca, może minąć kilka dni siedzenia i karmienia ryb. Często w tym samym czasie pokarm zjadają inne ryby, ale nie należy rozpaczać – jeśli miejsce jest odpowiednie, leszcz się nada. Wędkarze zwykle łowią na „stratę” w namiocie, zastępując się nawzajem tak, aby nikt nie zajął dobrego miejsca i aby stale dokarmiać leszcza.

Łowienie leszczy w lutym na mormyszkę

Łowienie na mormyszkę jest nieco bardziej aktywne niż na spławik. Jednak zależy to również w dużej mierze od szczęścia.

Sprzęt do połowu leszcza na mormyszkę

Do łowienia używa się dużej mormyszki i żyłki 0.12-0.15 mm. Taka żyłka jest w stanie wytrzymać nawet dużego leszcza, zimą nie opiera się zbyt uparcie. Zwykle łowią jedną wędką, która ma wygodną rękojeść, kołowrotek i stojak o długości około 60 cm.

Technika łapania leszcza na mormyszkę

Podczas łapania wyrzucają mormyshkę i zatrzymują się na opuszczenie, a następnie czekają na ugryzienie. Branie jest natychmiast widoczne po uniesionym kiwnięciu, po 2-3 sekundach powinno być zahaczone. Łowiąc tutaj, często korzystają z aktywnego poszukiwania ryb. Jednak biorąc pod uwagę niezbyt duże zagęszczenie aktywnych leszczów, nie jest to zbyt skuteczne i podobnie jak poprzednio sukces w dużej mierze zależy od szczęścia.

Zwykle łowienie leszczy za pomocą przyrządu nie jest używane samodzielnie, ale podczas łowienia wędką spławikową. Wiercone w rzędzie od dwóch do czterech otworów. W najbliższym łapią na mormyszkę, w pozostałych na spławik. Mormyszka na zimowiskach leszczowych osiąga wręcz fenomenalne wyniki. Pozwala sprowokować stojącego leszcza i powodować ukąszenia jedno po drugim. Jednocześnie zbyt aktywna, ułamkowa zabawa tylko odstraszy rybę.

Łowienie leszczy w lutym na jarzmo

W rzeczywistości łowienie na bujak niewiele różni się od łowienia na spławik lub mormyszkę.

Sprzęt do połowu leszczy na jarzmo

Jarzmo to element wyposażenia, którym jest łuk druciany z mocowaniem żyłki pośrodku, na końcach którego znajdują się dwie smycze z haczykami i dyszą. Taki sprzęt pozwala złapać na dwa haczyki za pomocą jednej wędki, podczas gdy są one mniej zdezorientowane, niż gdyby były po prostu przywiązane do żyłki.

Technika połowu leszcza na jarzmo

Do łowienia używa się wędki z pływakiem lub skinieniem zwykłego typu. Ze spławikiem już lepiej, bo sam bujaczek, nawet gdy leszcz dotknie dyszy, nie daje natychmiastowego powiadomienia o skinieniu głowy, jak mormyszka, ale spławik dobrze to pokaże. W przypadku dyszy wszystko jest używane tak samo, jak w przypadku zwykłego łowienia leszczy.

Sam rocker nie zapewnia znaczących przewag nad łowieniem spławikiem.

Niektórzy twierdzą, że w wodzie kołysze się z boku na bok, przyciągając ryby, jeśli gra się nim trochę jak mormyszką. Jednak tak nie jest. Już na głębokości trzech metrów rocker po prostu wisi pionowo na żyłce, bez względu na to, jaką grę poprowadzi wędka.

Dodaj komentarz