Czy można mieć kota, gdy w domu jest małe dziecko?

Ruda bestia o imieniu Squinty okazała się niezwykle posłuszna. Zdał sobie sprawę, że gospodyni jest w ciąży, gdy tylko brzuch zaczął rosnąć. A potem po prostu „zawłaszczył” dziecko dla siebie.

„Myślę, że od razu zdał sobie sprawę, co było czym. Squinty naprawdę kochał mój brzuch. Po prostu uwielbiałem na nim siedzieć i wygrzewać się w nim ”- śmieje się Ellie, właścicielka rudego kota. Według niej Squinty uważnie obserwował, jak wraz z mężem przekształca biuro w żłobek. A kiedy naprawa się skończyła, przeniósł się tam, aby tam zamieszkać.

Squinty to kot, jak mówią, o trudnym losie. Do rodziny Ellie trafił 15 lat temu, kiedy jej właściciele przywieźli zwierzaka do kliniki weterynaryjnej na eutanazję. Kot potrzebował operacji, a ówcześni właściciele Squinty nie mieli na to pieniędzy. Tak, a jego imię było inne – Mango. Ellie również nie miała pieniędzy na operację. Udało jej się spłacić go na raty, a ruda wprowadziła się do niej.

„Był najfajniejszym kotem, jakiego kiedykolwiek widziałem. Nie wiem, jak mogłam go uśpić – zastanawia się Ellie.

Operacja poszła dobrze. Ale wyszedł na jaw inny problem: okazało się, że kot jest głuchy. W ogóle. „Myśleliśmy, że jest po prostu leniwy i śpiący, więc nie biegnie na telefon. Zrozumienie, czy kot słyszy, czy nie, jest na ogół bardzo trudne. Więc nasz, jak się okazuje, nie słyszy” – wyjaśnia Ellie w rozmowie z portalem The Dodo.

Jednak głuchota nie przeszkadzała kotu w życiu. I wkrótce otrzymał nowe imię – Squinty, co oznacza „mrużenie oczu”. „Ma taką twarz, jakby cały czas na ciebie patrzył” – uśmiecha się Ellie.

W ciągu 15 lat, kiedy Squinty mieszkał z nową kochanką, przeprowadzał się z nią sześć razy, widział, jak wychodzi za mąż, patrzył przychylnie na zwierzęta, które pojawiały się w domu jedno po drugim: Ellie ma psa i innego kota. Kiedy dziewczyna zaszła w ciążę, doradzono jej, aby odeszła od Squinty. I reszta zwierząt też.

„Moi przyjaciele i rodzina okazali się niesamowicie przesądnymi ludźmi. Powiedzieli z całą powagą, że kot może ukraść dziecku oddech, mówi Ellie. Martwiłem się tylko o łóżeczko. W końcu to duże pudełko. I każdy wie, co koty uwielbiają robić z pudełkami. “

Squinty naprawdę kochał łóżeczko z całego serca. A kiedy urodziła się córka Ellie, Willow, on też się w niej zakochał.

„Nasz drugi kot nie wykazywał zainteresowania dzieckiem. Przedstawiłem je Willow – pozwoliłem im powoli wąchać, badać. Potem Squinty w ogóle nie opuszcza Willow – zastanawia się Ellie.

Kot śpi tylko obok dziecka: we własnym łóżeczku lub w łóżku rodziców (gdzie wcześniej nie pozwalał sobie na wspinanie). Zawsze czuwa nad nocnym karmieniem – podobno pilnuje, żeby wszystko przebiegało dobrze. A czasami nawet śpią w tych samych pozycjach. Wtedy Willow dorosła i zaczęła czuć kota. Mama martwiła się, że ta przyjaźń się skończy: dzieci bardzo mocno chwytają wełnę. Ale Squinty był niesamowicie cierpliwy. Maksimum, na jakie sobie pozwala, to delikatne pchnięcie rączki dziecka łapką. Ale wypuszczać pazury – nigdy.

Dodaj komentarz