Czy można zasłużyć sobie na miłość opieką nad partnerem?

Wyrażamy miłość na różne sposoby: miłymi słowami, długimi spojrzeniami i ulotnymi akcentami, ale także prezentami, kwiatami czy gorącymi naleśnikami na śniadanie… Jaką rolę odgrywają znaki miłości w życiu pary? A jakie pułapki czyhają na nas tutaj?

Psychologie: ciepło, przywiązanie, troska — słowa o zbliżonym znaczeniu. Ale jeśli chodzi o związki miłosne, ważne są odcienie znaczeń…

Swietłana Fiodorowa: Słowo „opieka” jest związane ze staroruskim „zob”, co oznacza „jedzenie, jedzenie” i „zobatisya” — „jeść”. «Zobota» oznaczała kiedyś chęć dostarczania pożywienia, paszy. A podczas zalotów pokazujemy przyszłemu partnerowi, że potrafimy być dobrymi gospodyniami domowymi lub ojcami rodziny, że będziemy w stanie nakarmić potomstwo.

Karmienie jest tworzeniem życia i pierwszą miłością, jaką otrzymujemy od matki. Bez tej opieki dziecko nie przeżyje. Doświadczenia erotyczne po raz pierwszy doświadczamy również we wczesnej relacji dziecko-matka. Są to uściski i głaski, które nie są związane z zaspokojeniem podstawowych potrzeb. Czując dotyk, dziecko czuje się atrakcyjne dla mamy, oboje lubią kontakt, dotyk i wzrok.

Jak nasz pogląd na miłość zmienia się wraz z wiekiem?

SF: Dopóki dziecko istnieje w połączeniu z matką, opieka i uczucie są dwiema stronami tego samego medalu. Ale ojciec otwiera diadę „matka-dziecko”: ma własną relację z matką, która odciąga ją od dziecka. Dziecko jest sfrustrowane i próbuje wymyślić, jak dobrze się bawić bez obecności matki.

W bliskim kontakcie nie można ignorować uczuć i potrzeb drugiego.

Stopniowo nawiązuje kontakty z innymi ludźmi, w wieku 3-5 lat uruchamia się jego wyobraźnia, rodzą się fantazje o szczególnej więzi między rodzicami, która wcale nie przypomina jego relacji z matką. Jego umiejętność odkrywania swojego ciała i czerpania z niego przyjemności przekłada się na umiejętność fantazjowania o erotycznym związku między ludźmi oraz o przyjemności, jaką można uzyskać w kontakcie z drugim.

Opieka oddziela się od erotyki?

SF: Możesz tak powiedzieć. Opieka kojarzy się z kontrolą i hierarchią: ten, kto się nim opiekuje, jest na słabszej, bardziej wrażliwej pozycji niż ten, kto się nim opiekuje. A zmysłowe relacje seksualne są dialogiczne. Troska oznacza niepokój i kłopoty, a erotyka prawie nie łączy się z niepokojem, jest przestrzenią wzajemnej przyjemności, eksploracji, zabawy. Troska jest często pozbawiona empatii. Możemy bezbłędnie opiekować się partnerem i nadal nie próbować zrozumieć, co tak naprawdę mu przeszkadza.

A kontakt seksualny jest wymianą emocjonalną, rodzajem dostrojenia się do pragnień i potrzeb drugiej osoby. Pieszcząc się nawzajem, wchodzimy w dialog, flirtujesz: czy mnie akceptujesz? Jeśli ktoś zrobi coś źle, partner odejdzie lub w inny sposób da jasno do zrozumienia, że ​​mu się to nie podoba. I wzajemnie. W bliskim kontakcie nie można ignorować uczuć i potrzeb drugiego. Relacje nie mogą być pełne i ufne, jeśli partnerzy nie dbają o siebie nawzajem.

Okazuje się, że opieka nad partnerem różni się jakoś od opieki rodzica nad dzieckiem?

SF: Z pewnością. Każdy z nas czasem się męczy, doświadcza silnego stresu, czuje się chory i bezradny, a trzeba zrozumieć, że w takiej chwili jest ktoś, na kim można polegać.

Partner, otulony ciepłem i opieką jak pajęczyna, przybiera pozycję infantylną

Ale czasami jeden z partnerów przyjmuje postawę całkowicie dziecinną, a drugi przeciwnie, rodzicielską. Na przykład zakochana dziewczyna zaczyna bez przerwy opiekować się młodym mężczyzną: gotować, sprzątać, opiekować się. Albo mąż od lat zajmuje się domem, a żona leży na kanapie z migreną i dba o siebie. Takie relacje upadają.

Dlaczego w ślepym zaułku, co utrudnia rozwój?

SF: Kiedy ktoś ma nadzieję, że swoją uwagą zasłuży na miłość drugiego, takie relacje są jak towar-pieniądz, nie dają szansy na rozwój. A partner, otulony ciepłem i opieką jak pajęczyna, przybiera pozycję infantylną. Nawet robiąc karierę, zarabiając, wydaje się pozostawać przy piersi matki. Tak naprawdę nie dojrzewa.

Skąd bierzemy takie skrypty?

SF: Nadopiekuńczość często wiąże się z doświadczeniami z dzieciństwa, w których trzeba było ciężko pracować, aby zdobyć miłość rodzica. Mama powiedziała: posprzątaj mieszkanie, zdobądź piątkę, a dam ci… kup… a nawet buzi. W ten sposób przyzwyczajamy się do zdobywania miłości i ten scenariusz wydaje się najbardziej wiarygodny.

Boimy się spróbować czegoś innego, wygodniej jest nam dostosować się do potrzeb partnera. Niestety, taka kuratela czasami przeradza się w nienawiść — gdy opiekun nagle uświadamia sobie, że nigdy nie otrzyma od niego zwrotu. Ponieważ prawdziwej miłości nie można uzyskać za troskę. Jedyną drogą do miłości jest akceptacja odmienności drugiego i uświadomienie sobie własnej odrębności.

Chcemy być pod opieką, ale też szanowani za niezależność. Jak zachować równowagę?

SF: W odpowiednim czasie porozmawiaj o swoich pragnieniach, w tym seksualnych. Ten, kto daje dużo, prędzej czy później zaczyna oczekiwać czegoś w zamian. Kobieta, która dobrowolnie prasuje dzień po dniu koszule męża, pewnego dnia kończy się, budzi się i liczy na wzajemną opiekę, ale zamiast tego słyszy wyrzuty. Ma urazę. Ale powodem jest to, że przez cały ten czas nawet nie jąkała się o swoich zainteresowaniach.

Każdy, kto czuje się coraz bardziej niesłyszany, nieakceptowany, powinien zadać sobie pytanie: w którym momencie nadepnąłem na swoje pragnienia? Jak można naprawić sytuację? Łatwiej jest słuchać siebie, gdy mamy kontakt z naszym „chcę” i „mogę” — z naszym wewnętrznym dzieckiem, rodzicem, dorosłym.

Prawdziwą pomocą nie jest robienie wszystkiego dla drugiego, ale szacunek dla jego zasobów, wewnętrznej siły

Konieczne jest, aby partner był gotowy do zajmowania różnych stanowisk. Aby twoja prośba „wziąć to w ramiona” nie brzmiała: „Co to jest? Ja też chcę! Zajmij się tym sam.» Jeśli ktoś w parze nie czuje swojego wewnętrznego dziecka, nie usłyszy pragnień drugiego.

Miło by było uniknąć niebezpieczeństwa ważenia na wadze, kto się o kogo opiekował i w jakim stopniu!

SF: Tak, dlatego bardzo przydatne jest wspólne robienie czegoś: gotowanie jedzenia, uprawianie sportu, jazda na nartach, wychowywanie dzieci, podróżowanie. We wspólnych projektach można myśleć o sobie io czymś innym, dyskutować, spierać się, znaleźć kompromis.

Podeszły wiek, choroba jednego z partnerów często stawia związek w trybie całkowitej opieki…

SF: Niepewność co do atrakcyjności Twojego starzejącego się ciała przeszkadza w kontaktach intymnych. Ale pieszczota jest potrzebna: pomaga utrzymać w sobie energię życiową. Przyjemność z intymności nie znika z wiekiem. Tak, troska o drugiego powoduje pragnienie troski, a nie pieszczoty.

Ale prawdziwa pomoc nie polega na robieniu wszystkiego dla kogoś innego. A ze względu na jego zasoby, wewnętrzną siłę. W umiejętności dostrzegania nie tylko swoich potrzeb, ale i potencjału, aspiracji wyższego rzędu. Najlepsze, co może dać kochanek, to pozwolić partnerowi na maksymalne radzenie sobie z rutyną i samodzielne życie. Taka opieka jest konstruktywna.

Co o tym przeczytać?

Pięć języków miłości Gary Chapman

Doradca rodzinny i pastor odkrył, że istnieje pięć głównych sposobów wyrażania uczuć. Czasami nie pasują do partnerów. I wtedy jeden nie rozumie znaków drugiego. Ale wzajemne zrozumienie można przywrócić.

(Biblia dla wszystkich, 2021)


1 Badanie VTsIOM 2014 w książce „Dwoje w społeczeństwie: intymna para we współczesnym świecie” (VTsIOM, 2020).

Dodaj komentarz