Makaron instant: czy dietetycy zasłużenie go zbesztali?
 

Makaron, który pomaga wielu osobom, gdy brakuje czasu na obiad, jest potępiany przez dietetyków, ponieważ uważany jest za produkt absolutnie bezużyteczny i wysokokaloryczny. Czy to jedzenie jest naprawdę niebezpieczne, czy nadal można uciekać się do tej metody jedzenia przynajmniej od czasu do czasu?

Makaron błyskawiczny produkowany jest w pięciu etapach. Najpierw rozwałkuj ciasto składające się z mąki, soli i skrobi ziemniaczanej. Następnie ciasto jest krojone, a następnie gotowane na parze. Następnie makaron smażymy na oleju i pakujemy. Dzięki skrobi i oleju zwiększa się zawartość kalorii w makaronie.

Mimo to skład takiego makaronu jest dość prosty i bezpieczny. Z pewnego punktu widzenia nawet przydatne i odpowiednie dla naszego organizmu. Jednak niektórzy producenci stosują olej palmowy w celu obniżenia kosztów produktu, który podczas przetwarzania rozkłada się na tłuszcze trans. Tłuszcze te mają negatywny wpływ na metabolizm i trawienie, podnoszą poziom cholesterolu we krwi i przyczyniają się do przybierania na wadze.

 

Największe zagrożenie stwarzają środki aromatyzujące dodawane do makaronu. Są źródłem chemicznych dodatków, które negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Są to regulatory kwasowości, barwniki, zagęszczacze i wzmacniacze smaku. W dużych ilościach jest trucizną.

Makaron instant zawiera również suszone warzywa i mięso, które w zasadzie nie są szkodliwe dla zdrowia, zwłaszcza że ich ilość w makaronie jest minimalna.

Jeść czy nie jeść?

Oczywiście po rozważeniu zalet i wad wybór należy zawsze do Ciebie. Pamiętaj, że żywność wygodna – nie tylko makaron – nie jest najlepszą opcją do codziennego menu. Takie produkty, w których obecne są dodatkowe dodatki, uzależniają, podobnie jak narkotyk. Dlatego nie doprowadzaj do fanatyzmu stosowania makaronów błyskawicznych – trudno będzie przestać. A to dodatkowo wpłynie nie tylko na twój wygląd, ale także na twoje zdrowie.

A na szybką przekąskę wybierz zdrowe przekąski, świeże warzywa i owoce, herbatę lub wodę pitną, orzechy i suszone owoce.

Dodaj komentarz