W smutku i radości: dlaczego przyjaźń jest najważniejsza

Rozwód, separacja, zdrada, zwolnienie, narodziny dziecka, ślub – bez względu na to, co się stanie, dobre czy złe, radosne czy smutne, tak naturalne jest chcieć dzielić się uczuciami z kimś, kto zrozumie, opowie, wesprze. W chwilach niepokoju i bólu pierwsza „pogotowie” to rozmowa z przyjacielem. Przyjaźnie we wszystkich formach, od najlepszych przyjaciół po kumpli w pracy, pomagają nam zachować zdrowie psychiczne i przetrwać trudne chwile.

„Kiedy mój syn był na oddziale intensywnej terapii, czułam się bezradna i zagubiona” — wspomina Maria. – Jedyne, co mi wtedy pomogło, to wsparcie przyjaciela, którego znałem od ponad 30 lat. Dzięki niej wierzyłam, że wszystko będzie dobrze. Wiedziała dokładnie, co powiedzieć i zrobić, żebym poczuła się lepiej”.

Coś podobnego musiało przydarzyć się wielu. To jest siła przyjaźni, jej główny sekret. Kochamy przyjaciół nie tylko za to, kim są, ale także dlatego, że czynią nas takimi, jakimi jesteśmy.

„Teraz cię też policzyli”

Ludzie są zwierzętami społecznymi, więc nasze ciała i mózgi są zaprojektowane do tworzenia wszelkiego rodzaju połączeń. Zaczynając być przyjaciółmi, nawiązujemy kontakt za pomocą:

  • dotyk, który aktywuje produkcję oksytocyny i pomaga zaufać innym;
  • rozmowy, które pozwalają określić nasze miejsce w zespole i dowiedzieć się, kto nie jest z naszej grupy, a kogo nie należy do niej wpuszczać;
  • dzielenie się z innymi ruchem, który uwalnia endorfiny (pomyśl o przytulających się, plotkujących i tańczących na imprezie nastoletnich dziewczynach).

Przyjaźń wymaga stałej komunikacji i emocjonalnej informacji zwrotnej.

Jednak chociaż jesteśmy stworzeni do komunikowania się z innymi, nasze możliwości mają swoje granice. Tak więc badanie przeprowadzone przez brytyjskiego antropologa i psychologa ewolucyjnego Robina Dunbara wykazało, że dana osoba może utrzymywać do 150 kontaktów o różnym stopniu bliskości. Spośród nich do 5 osób to najlepsi przyjaciele, 10 to bliscy przyjaciele, 35 to przyjaciele, 100 to znajomi.

Jaki jest powód takich ograniczeń? „Przyjaźnie nie są jak relacje z bliskimi, z którymi przez jakiś czas nie możemy się porozumieć, bo wiemy, że nigdzie nie pójdą, bo łączą nas więzy krwi” – ​​mówi psycholog Cheryl Carmichael. „Przyjaźń wymaga ciągłej komunikacji i emocjonalnego powrotu”.

Nie oznacza to wcale, że powinieneś mieć ściśle pięciu najlepszych przyjaciół lub dokładnie sto kontaktów w sieciach społecznościowych. Ale nasz mózg jest tak zaaranżowany, że nie możemy go już dłużej ciągnąć emocjonalnie i fizycznie.

Przyjazne wsparcie i pomoc

Wszystkie rodzaje przyjaźni są przydatne na swój sposób. W trudnych sytuacjach życiowych zwracamy się o pomoc do wąskiego grona przyjaciół, którzy dają nam coś, czego nie możemy uzyskać nawet od partnera czy krewnych.

Z kimś z przyjemnością pójdziesz na koncert lub do kawiarni, aby porozmawiać. Poproś innych o pomoc, ale pod warunkiem, że później też im przysłużysz się. Możesz przyjść po poradę do znajomych z sieci społecznościowych (chociaż więzi emocjonalne z nimi nie są tak silne, ale ci ludzie mogą rzucić pomysł lub pomóc spojrzeć na problem z nowej perspektywy).

Przyjaciele dają nam wsparcie fizyczne, moralne i emocjonalne, kiedy tego potrzebujemy, wyjaśnia Carmichael. Wierzy, że przyjaźń chroni nas przed traumatycznym wpływem, jaki czasami wywiera na nas otaczający nas świat. Pomaga zapamiętać kim jesteśmy, odnaleźć swoje miejsce w świecie. Poza tym są ludzie, z którymi po prostu przyjemnie i łatwo się porozumieć, śmiać, uprawiać sport czy oglądać film.

Utrata przyjaciół boli: po rozstaniu czujemy się samotni

Ponadto Carmichael wskazuje na negatywne aspekty przyjaźni: nie zawsze jest ona zdrowa i trwa długo. Czasami drogi najlepszych przyjaciół rozchodzą się, a ci, którym ufamy, nas zdradzają. Przyjaźnie mogą się skończyć z różnych powodów. Czasem to nieporozumienie, różne miasta i kraje, przeciwstawne poglądy na życie, albo po prostu wyrastamy z tych relacji.

I choć zdarza się to cały czas, utrata przyjaciół boli: rozstanie sprawia, że ​​czujemy się samotni. A samotność to jeden z najtrudniejszych problemów naszych czasów. Jest niebezpieczna — może nawet bardziej niebezpieczna niż rak i palenie. Zwiększa ryzyko zawału serca, udaru mózgu, demencji i przedwczesnej śmierci.

Niektórzy czują się samotni, nawet w otoczeniu ludzi. Czują, że nie mogą być z nikim sobą. Dlatego utrzymywanie bliskich, opartych na zaufaniu relacji jest dobre dla twojego zdrowia.

Więcej przyjaciół – więcej mózgu

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego niektórzy ludzie mają więcej przyjaciół niż inni? Dlaczego niektórzy mają ogromny krąg powiązań towarzyskich, podczas gdy inni ograniczają się do kilku znajomych? Wiele czynników wpływa na zdolność do interakcji społecznych, ale jest jeden szczególnie zaskakujący. Okazuje się, że liczba przyjaciół zależy od wielkości ciała migdałowatego, małego obszaru ukrytego głęboko w mózgu.

Ciało migdałowate odpowiada za reakcje emocjonalne, za to, jak rozpoznajemy, kto nas nie interesuje, z kim możemy się komunikować, kto jest naszym przyjacielem, a kto wrogiem. To wszystko są najważniejsze czynniki w utrzymywaniu relacji społecznych.

Liczba kontaktów związana jest z wielkością ciała migdałowatego

Aby ustalić związek między wielkością ciała migdałowatego a kręgiem przyjaciół i znajomych, naukowcy zbadali sieci społecznościowe 60 osób dorosłych. Okazało się, że liczba kontaktów towarzyskich jest bezpośrednio związana z wielkością ciała migdałowatego: im jest większe, tym więcej kontaktów.

Należy pamiętać, że wielkość ciała migdałowatego nie wpływa na jakość połączeń, wsparcie, jakie ludzie otrzymują, czy poczucie szczęścia. Pozostaje nierozstrzygnięte pytanie, czy ciało migdałowate narasta w procesie komunikacji, czy też człowiek rodzi się z dużym ciałem migdałowatym, a następnie zawiera więcej przyjaciół i znajomych.

„Bez przyjaciół jestem trochę”

Eksperci są zgodni, że powiązania społeczne są dobre dla zdrowia. Starsi ludzie, którzy mają przyjaciół, żyją dłużej niż ci, którzy ich nie mają. Przyjaźń chroni nas przed zawałami serca i zaburzeniami psychicznymi.

Naukowcy przeanalizowali zachowanie ponad 15 nastolatków, młodych dorosłych, dorosłych w średnim wieku i starszych, którzy dostarczyli informacji na temat liczby i jakości ich związków. Jakość oceniano na podstawie rodzaju wsparcia społecznego lub napięcia społecznego, jakie otrzymali od rodziny, przyjaciół, kumpli i kolegów z klasy, czy czuli się pod opieką, pomagali i rozumieli – czy krytykowali, zirytowali i zdewaluowali.

Liczba ta zależała od tego, czy byli w związku, jak często widywali rodzinę i przyjaciół, za jakie społeczności się uważali. Naukowcy sprawdzili ich stan zdrowia po 4 i 15 latach.

„Odkryliśmy, że powiązania społeczne wpływają na zdrowie, co oznacza, że ​​ludzie powinni bardziej świadomie podchodzić do swojego utrzymania” – powiedziała jedna z autorek badania, profesor Kathleen Harris. „Szkoły i uniwersytety mogą organizować zajęcia dla uczniów, którzy nie są w stanie samodzielnie nawiązać kontaktów towarzyskich, a lekarze, przeprowadzając badanie, powinni zadawać pacjentom pytania dotyczące relacji społecznych”.

W młodości kontakty pomagają rozwijać umiejętności społeczne

W przeciwieństwie do młodszych i starszych osób, osoby w średnim wieku z szerokim zakresem kontaktów społecznych nie były zdrowsze niż ich mniej zsocjalizowani rówieśnicy. Dla nich ważniejsza była jakość relacji. Dorośli bez realnego wsparcia cierpieli na więcej stanów zapalnych i chorób niż ci, którzy mieli bliskie, oparte na zaufaniu relacje z przyjaciółmi i rodziną.

Kolejna ważna kwestia: w różnym wieku mamy różne potrzeby komunikacyjne. Do takiego wniosku doszli autorzy badania przeprowadzonego przez University of Rochester, rozpoczętego już w 1970 roku. Wzięły w nim udział 222 osoby. Wszyscy odpowiadali na pytania o to, jak bliskie są ich relacje z innymi i ile ogólnie mają kontaktów społecznych. Po 20 latach badacze podsumowali wyniki (wtedy badanych było już ponad pięćdziesiąt).

„Nie ma znaczenia, czy masz wielu przyjaciół, czy zadowala cię tylko wąski krąg, bliska komunikacja z tymi ludźmi jest dobra dla twojego zdrowia” – komentuje Cheryl Carmichael. Carmichael mówi, że powodem, dla którego pewne aspekty przyjaźni są ważniejsze w jednym wieku, a inne w innym, jest to, że nasze cele zmieniają się wraz z wiekiem.

Kiedy jesteśmy młodzi, liczne kontakty pomagają nam uczyć się umiejętności społecznych i lepiej rozumieć, gdzie przynależymy do świata. Ale kiedy jesteśmy po trzydziestce, nasza potrzeba intymności zmienia się, nie potrzebujemy już dużej liczby kumpli – raczej potrzebujemy bliskich przyjaciół, którzy nas rozumieją i wspierają.

Carmichael zauważa, że ​​relacje społeczne w wieku dwudziestu lat nie zawsze charakteryzują się bliskością i głębią, podczas gdy w wieku trzydziestu lat jakość relacji wzrasta.

Przyjaźń: prawo przyciągania

Dynamika przyjaźni wciąż pozostaje nierozwiązaną zagadką. Podobnie jak miłość, przyjaźń czasami „po prostu się zdarza”.

Nowe badania wykazały, że proces nawiązywania przyjaźni jest znacznie bardziej skomplikowany niż wielu ludziom się wydaje. Socjologowie i psychologowie próbowali ustalić, jakie siły przyciągają do siebie przyjaciół, a co sprawia, że ​​przyjaźń przeradza się w prawdziwą przyjaźń. Zbadali wzorce intymności występujące między przyjaciółmi i zidentyfikowali nieuchwytną „rzecz”, która umieszcza przyjaciela w kategorii „lepszy”. Ta interakcja zachodzi za minutę, ale jest bardzo głęboka. Leży w sercu tajemniczej natury przyjaźni.

Zaloguj się do friendzone

Kilka lat temu naukowcy postanowili dowiedzieć się, jakie przyjaźnie nawiązują się między mieszkańcami tego samego domu. Okazało się, że mieszkańcy zacnych górnych pięter zaprzyjaźniali się tylko z sąsiadami na piętrze, podczas gdy wszyscy inni zaprzyjaźniali się w całym domu.

Według badań przyjaciółmi częściej są ci, których ścieżki stale się krzyżują: koledzy, koledzy z klasy lub ci, którzy chodzą na tę samą siłownię. Jednak nie wszystko jest takie proste.

Dlaczego rozmawiamy z jedną osobą z zajęć jogi i ledwo witamy się z drugą? Odpowiedź jest prosta: mamy wspólne interesy. Ale to nie wszystko: w pewnym momencie dwoje ludzi przestaje być tylko przyjaciółmi i staje się prawdziwymi przyjaciółmi.

„Przemiana przyjaźni w przyjaźń następuje wtedy, gdy jedna osoba otwiera się na drugą i sprawdza, czy ona z kolei jest gotowa otworzyć się na niego. To wspólny proces” – mówi socjolog Beverly Fehr. Wzajemność jest kluczem do przyjaźni.

Przyjaciele na zawsze?

Jeśli przyjaźń jest wzajemna, jeśli ludzie są wobec siebie otwarci, następnym krokiem jest intymność. Według Fer, przyjaciele tej samej płci czują się intuicyjnie, rozumieją, czego potrzebuje druga osoba i co może dać w zamian.

Pomocy i bezwarunkowemu wsparciu towarzyszy akceptacja, oddanie i zaufanie. Przyjaciele są zawsze z nami, ale wiedzą, kiedy granicy nie należy przekraczać. Ci, którzy zawsze mają zdanie na temat naszego sposobu ubierania się, partnera lub hobby, raczej nie zostaną w pobliżu na dłużej.

Kiedy człowiek intuicyjnie akceptuje reguły gry, przyjaźń z nim staje się głębsza i bogatsza. Ale zdolność do zapewnienia wsparcia materialnego wcale nie jest na pierwszym miejscu na liście cech prawdziwego przyjaciela. Przyjaźni tak naprawdę nie da się kupić za pieniądze.

Pragnienie dawania więcej niż otrzymywania czyni nas dobrymi przyjaciółmi. Istnieje nawet coś takiego jak paradoks Franklina: jest bardziej prawdopodobne, że ktoś, kto coś dla nas zrobił, zrobi coś ponownie niż ktoś, komu sami wyświadczyliśmy przysługę.

Moje lustrzane światło, powiedz mi: prawdę o najlepszych przyjaciołach

Intymność jest podstawą przyjaźni. Ponadto z naprawdę bliskimi przyjaciółmi łączy nas poczucie obowiązku: kiedy przyjaciel potrzebuje porozmawiać, zawsze jesteśmy gotowi go wysłuchać. Jeśli przyjaciel potrzebuje pomocy, rzucimy wszystko i rzucimy się do niego.

Jednak według badań psychologów społecznych Carolyn Weiss i Lisy Wood istnieje jeszcze jeden składnik, który łączy ludzi: wsparcie społeczne – kiedy przyjaciel wspiera nasze poczucie siebie jako części grupy, naszą tożsamość społeczną (może to być powiązane z nasza religia, pochodzenie etniczne, rola społeczna).

Weiss i Wood pokazali, jak ważne jest zachowanie tożsamości społecznej. Jak wynika z badań przeprowadzonych z grupą studentów od pierwszego do ostatniego roku, bliskość między nimi rosła z biegiem lat.

Przyjaciele pomagają nam pozostać tym, kim jesteśmy.

Najlepszy przyjaciel jest najczęściej w tej samej grupie społecznej co ty. Na przykład, jeśli jesteś sportowcem, twój przyjaciel prawdopodobnie też będzie sportowcem.

Nasze pragnienie samostanowienia, nasze pragnienie bycia częścią grupy jest tak silne, że może dotknąć nawet tych, którzy są uzależnieni od narkotyków. Jeśli dana osoba czuje, że jest częścią grupy nienarkotykowej, jest bardziej prawdopodobne, że zrezygnuje. Jeśli jego głównym środowiskiem są narkomani, pozbycie się choroby będzie znacznie trudniejsze.

Większość z nas woli myśleć, że kochamy naszych przyjaciół za to, kim są. W rzeczywistości pomagają nam pozostać tym, kim jesteśmy.

Jak zachować przyjaźń

Z wiekiem nasza zdolność do nawiązywania przyjaźni prawie się nie zmienia, ale utrzymanie przyjaźni staje się trudne: po szkole i na studiach mamy zbyt wiele obowiązków i problemów. Dzieci, małżonkowie, starsi rodzice, praca, hobby, wypoczynek. Po prostu na wszystko jest za mało czasu, ale nadal musisz go przeznaczyć na komunikację z przyjaciółmi.

Ale jeśli chcemy utrzymać z kimś przyjaźń, będzie to wymagało pracy z naszej strony. Oto cztery czynniki, które pomagają nam być przyjaciółmi przez długi czas:

  1. otwartość;
  2. chęć wsparcia;
  3. chęć komunikowania się;
  4. pozytywne spojrzenie na świat.

Jeśli zachowasz w sobie te cztery cechy, zachowasz przyjaźń. Oczywiście nie jest to łatwe – wymaga trochę wysiłku – a jednak przyjaźń jako nieskończony zasób, jako źródło wsparcia i siły oraz klucz do odnalezienia siebie, jest tego warta.

Dodaj komentarz