Chcę i potrzebuję: dlaczego boimy się naszych pragnień

Gotujemy, bo musimy, zabieramy dzieci do szkoły, bo musimy, pracujemy na płatnych stanowiskach, bo nikt inny nie może utrzymać rodziny. I bardzo boimy się robić to, czego naprawdę chcemy. Chociaż dałoby to radość nam i naszym bliskim. Dlaczego tak trudno jest podążać za swoimi pragnieniami i słuchać swojego wewnętrznego dziecka?

„Vera Pietrowna, traktuj moje słowa poważnie. Jeszcze trochę, a konsekwencje będą nieodwracalne ”- powiedział lekarz Vera.

Wyszła z ponurego budynku szpitala, usiadła na ławce i prawdopodobnie po raz dziesiąty ponownie przeczytała treść recepty. Wśród długiej listy leków najbardziej wyróżniała się jedna recepta.

Podobno lekarz był w głębi serca poetą, zalecenie brzmiało uroczo romantycznie: „Zostań dla siebie wróżką. Myśl i spełniaj własne pragnienia. Na te słowa Vera westchnęła ciężko, nie wyglądała bardziej jak wróżka, tak jak słoń cyrkowy wyglądał jak Maja Plisiecka.

Zakaz pragnień

Co dziwne, bardzo trudno jest nam podążać za naszymi pragnieniami. Wiesz dlaczego? Boimy się ich. Tak, tak, boimy się sekretnej części nas, która pragnie. "Czym jesteś? jedna z moich klientek kiedyś sapnęła na propozycję zrobienia tego, co lubi. — A co z krewnymi? Będą cierpieć z powodu mojej nieuwagi!” „Pozwól mojemu wewnętrznemu dziecku robić to, co chce?! Inny klient był zły. Nie, nie mogę ryzykować. Skąd mam wiedzieć, co się dzieje w jego głowie? Zajmij się konsekwencjami później.

Przyjrzyjmy się powodom, dla których ludzie są tak oburzeni, nawet na myśl o urzeczywistnieniu swoich pragnień. W pierwszej sytuacji wydaje nam się, że ucierpią bliscy. Czemu? Ponieważ będziemy zwracać na nie mniej uwagi, mniej o nie dbać. W rzeczywistości po prostu wcielamy się w życzliwą, troskliwą, troskliwą żonę i matkę. A w głębi duszy uważamy się za zagorzałych egoistów, którzy nie dbają o innych.

Jeśli dasz upust swojemu „prawdziwemu ja”, słuchając i podążając za swoimi najgłębszymi pragnieniami, oszustwo zostanie ujawnione, dlatego od teraz i na zawsze wisi znak „chce”: „Wstęp jest zabroniony”. Skąd bierze się ta wiara?

Pewnego dnia pięcioletnia Katia za bardzo dała się ponieść grze i zaczęła hałasować, naśladując atak dzikich gęsi łabędzi na biedną Wanię. Niestety hałas ucichł w samą porę na sen małego brata Katyi w ciągu dnia. Rozwścieczona matka wpadła do pokoju: „Słuchaj, ona tu się bawi, ale jej brata nie obchodzi. Nie wystarczy, że chcesz! Musimy myśleć o innych, nie tylko o sobie. Samolubny!

Znajomy, rodzinny? To jest źródło niechęci do robienia tego, co chcesz.

Wolność dla wewnętrznego dziecka

W drugim przypadku sytuacja jest inna, ale istota jest taka sama. Dlaczego boimy się zobaczyć w sobie dziewczynkę i przynajmniej czasami robimy to, czego ona chce? Ponieważ wiemy, że nasze prawdziwe pragnienia mogą być straszne. Nieprzyzwoite, złe, naganne.

Uważamy się za złych, niesłusznych, skorumpowanych, potępionych. Więc nie ma pragnienia, nie „słuchaj swojego wewnętrznego dziecka”. Staramy się go uciszyć, udusić na zawsze, aby nie wyrwał się i nie popełnił błędów.

Dima, który w wieku sześciu lat podlewał przechodniów pistoletem na wodę z balkonu, Yurę, która w wieku czterech lat właśnie przeskakiwała rów i tym samym strasznie przestraszyła swoją babcię Alenę, która nie mogła się oprzeć i dotarła by dotknąć opalizujących kamyków na szyi przyjaciółki jej matki. Skąd miała wiedzieć, że to diamenty? Ale niegrzeczny krzyk i uderzenie w ręce na zawsze zniechęciły go do podążania za nieznanym impulsem gdzieś głęboko w środku.

Szkoda tylko, że my sami nie zawsze pamiętamy o takich sytuacjach, najczęściej ujawniają się one na spotkaniu z psychologiem.

Towarzystwo Nieufności

Kiedy nie podążamy za naszymi pragnieniami, pozbawiamy się radości i przyjemności. Zamieniamy życie w niekończącą się „konieczność” i nie jest to dla nikogo jasne. Tak, jest radość. Podświadomie nie ufając sobie, wielu nawet nie odpocznie. Spróbuj powiedzieć im, żeby częściej się relaksowali. "Co Ty! Jeśli się położę, już się nie podniosę”, mówi mi Slava. „Będę leżał jak krokodyl, udając kłodę”. Tylko krokodyl ożywa na widok zdobyczy, a ja na zawsze pozostanę kłodem.

W co wierzy ta osoba? Fakt, że jest kompletnie leniwym człowiekiem. Tutaj Slava kręci się, kręci, sapie, rozwiązuje milion zadań na raz, byleby nie zatrzymać się i nie pokazać «prawdziwego siebie», próżniaka i pasożyta. Tak, tak moja matka nazywała Slavę w dzieciństwie.

Staje się to bardzo bolesne z powodu tego, jak źle myślimy o sobie, jak bardzo się obniżamy. Jak nie widzimy światła, które jest w duszy każdego. Kiedy nie ufasz sobie, nie możesz ufać innym.

Oto społeczeństwo nieufności. Nieufność pracowników, których godziny przyjazdu i wyjazdu są kontrolowane przez specjalny program. Lekarzom i nauczycielom, którzy nie mają już czasu na leczenie i nauczanie, bo zamiast tego muszą wypełnić chmurę dokumentów. A jeśli go nie wypełnisz, skąd będą wiedzieć, że właściwie traktujesz i uczysz? Nieufność do przyszłego małżonka, któremu wieczorem wyznajesz swoją miłość do grobu, a rano prosisz o podpisanie kontraktu małżeńskiego. Nieufność, która wkrada się we wszystkie zakamarki i szczeliny. Nieufność, która okrada ludzkość.

Kiedyś w Kanadzie przeprowadzili badanie społeczne. Zapytaliśmy mieszkańców Toronto, czy wierzą, że mogą odzyskać utracony portfel. „Tak” odpowiedziało mniej niż 25% respondentów. Następnie badacze zabrali i „zgubili” portfele z nazwiskiem właściciela na ulicach Toronto. Zwrócone 80%.

Chęć jest pożyteczna

Jesteśmy lepsi niż nam się wydaje. Czy to możliwe, że Slava, która zarządza wszystkim i wszystkim, nie będzie już wstawać, jeśli pozwoli się położyć? Za pięć dni, dziesięć, w końcu miesiąc, będzie chciał zerwać się i to zrobić. Nieważne, ale zrób to. Ale tym razem, bo chciał. Czy Katya spełni jej życzenia i zostawi swoje dzieci i męża? Jest ogromna szansa, że ​​pójdzie na masaż, do teatru, a potem będzie chciała (chce!) wrócić do rodziny i zaprosić najbliższych na pyszny obiad.

Nasze pragnienia są znacznie czystsze, wyższe, jaśniejsze, niż sami o nich myślimy. A ich celem jest jedno: radość. Czy wiesz, co się dzieje, gdy osoba jest przepełniona radością? Promieniuje nim na otaczających go ludzi. Matka, która spędziła z dziewczyną szczery wieczór, zamiast narzekać „jak jestem zmęczona tobą”, podzieli się tą radością ze swoimi dziećmi.

Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do sprawiania sobie przyjemności, nie trać czasu. Teraz weź długopis, kartkę papieru i napisz listę 100 rzeczy, które mogą mnie uszczęśliwić. Pozwól sobie na zrobienie jednej rzeczy dziennie, mocno wierząc, że robiąc to, wypełniasz najważniejszą misję: napełnianie świata radością. Po sześciu miesiącach spójrz, ile szczęścia napełniło Ciebie, a przez Ciebie Twoich bliskich.

Rok później Vera siedziała na tej samej ławce. Niebieska ulotka z receptą gdzieś dawno zaginęła i nie była potrzebna. Wszystkie analizy wróciły do ​​normy, a w oddali za drzewami widać było napis niedawno otwartej agencji Vera „Zostań dla siebie wróżką”.

Dodaj komentarz