Psychologia

Bohater tego artykułu, Andrei Vishnyakov, ma 48 lat, z czego od ponad dziesięciu lat przechodzi terapię osobistą i tyle samo czasu pracuje jako psycholog. Po tym, jak jako dziecko był maltretowany fizycznie, nadal boi się zostać złym ojcem.

Moja matka rozwiodła się z ojcem, kiedy miałam zaledwie rok. Oprócz mnie było jeszcze jedno dziecko — starszy o trzy lata brat. Rozwód sprawił, że moja mama się zebrała, włączyła mechanizm „ojciec cię zostawił, jest kozą, nikt cię nie potrzebuje oprócz mnie”. W zasadzie wraz z ojcem straciłam również matkę — ciepłą i akceptującą, wybaczającą i wspierającą.

W sensie materialnym była gotowa włamać się do ciasta, ale aby nas „uszczęśliwić”. Miała mniej niż trzy prace: sprzątaczka, kierownik zaopatrzenia, operator kotłowni, woźny…

Najczęściej było polecenie od mamy, żeby coś zrobić, posprzątać, zmyć naczynia, odrobić pracę domową, wyprać buty. Ale to nie była ani zabawa, ani wspólna praca z dorosłymi. Każda pomyłka, zapomniana sprawa wywoływała złość matki, aw rezultacie krzyki i wychowywanie pasem.

Całe dzieciństwo boi się, że będzie bolało, boli nieznośnie

Od ilu lat jesteśmy biczowani? Mama mówi, że jego ojciec pobił brata, gdy miał trzy lata. Sam brat wrócił do domu z przedszkola, za co otrzymał żołnierski pas. Matka z dumą pokazuje znak sprzączki na dłoni: to ona stanęła w obronie brata. Potem mój brat ukrył się gdzieś w rurze pod autostradą i nie chciał się wydostać.

Możesz sobie wyobrazić horror, którego doświadczył. Ojciec, który musi chronić syna, wspierać jego odwagę, inicjatywę, tłumi to wszystko. Nic dziwnego, że w okresie dojrzewania brat pokłócił się z ojcem i nie chciał się z nim komunikować aż do śmierci.

Na moje dorosłe pytanie, dlaczego chroniła swojego brata przed pasem ojca i sama nas wychłostała, odpowiada, że ​​jest za wcześnie na bicie w wieku trzech lat. Otóż ​​w wieku 5–6 lat jest to już możliwe, bo „jest już głowa na ramionach”.

Matka wybiła ze mnie w dosłownym sensie poczucie, że dom jest miejscem, w którym jest dobrze i bezpiecznie.

Po co uderzać pasem? „Jak inaczej zostałeś wychowany?” Źle umyte naczynia lub podłoga w wieku 4-5 lat — zrozum. Zepsułeś coś — łap to. Walcz ze swoim bratem — zdobądź to. Nauczyciele w szkole narzekali — zrozum. Najważniejsze, że nigdy nie wiadomo, kiedy i za co dostaniesz.

Strach. Ciągły lęk. Całe dzieciństwo boi się, że będzie bolało, nieznośnie bolesne. Obawiaj się, że dostaniesz sprzączkę na głowie. Obawiam się, że matka wyłupi oko. Obawiam się, że nie zatrzyma się i cię nie zabije. Nie potrafię nawet opisać, co czułem, kiedy wdrapałem się pod łóżko od pasa, a mama stamtąd wyszła i „wychowała”.

Kiedy mój brat lub ja chowaliśmy się w toalecie lub łazience, matka wyrywała zasuwkę, wyciągała ją i chłostała. Nie było ani jednego zakątka, w którym można by się ukryć.

"Mój dom jest moim zamkiem". Ha. Wciąż nie mam własnego domu, z wyjątkiem mojego dużego samochodu przerobionego na podróże. Matka wybiła ze mnie, w sensie dosłownym, poczucie, że dom jest miejscem, w którym jest dobrze i bezpiecznie.

Całe życie bałam się zrobić coś „złego”. Zmienił się w perfekcjonistę, który musi robić wszystko perfekcyjnie. Ile ciekawych hobby zrezygnowałem przy najmniejszej przeszkodzie! A ile włosów wyciągnąłem na siebie i przez ile dni, miesięcy wisiałem w myślach, że nie jestem zdolny do niczego…

Jak pas «pomógł» tutaj? Cóż, podobno według mojej mamy chronił mnie przed błędami. Kto by się mylił wiedząc, że pasek boli? Czy wiesz, co w takiej chwili myśli dziecko, które schrzaniło sprawę? I wiem. "Jestem dziwakiem. Dlaczego zdenerwowałem matkę? Cóż, kto mnie o to poprosił? To wszystko moja wina!»

Potrzeba było lat terapii, aby ponownie otworzyć serce, zacząć kochać

Nabierają mi się łzy, gdy przypominam sobie, jak rzuciłam się mamie do stóp i błagałam: „Mamusiu, tylko mnie nie bij! Mamusiu, przepraszam, nie zrobię tego ponownie! Ostatnio zapytałem ją, czy rozumie, że to boli: z paskiem na plecach, na ramionach, na tyłku, na nogach. Czy wiesz, co ona mówi? "Gdzie boli? Nie zmyślaj!»

Czy wiesz, jakie było główne uczucie, kiedy trochę się podrosłam? «Dorosnę — zemszczę się!» Chciałem jednego: odpłacić mamie za ból, gdy pojawiła się siła fizyczna. Oddać uderzenie.

Instynkt. Ochrona twojego życia. Ale od kogo? Kim jest agresor, który cię krzywdzi? Rodzima matka. Z każdym jej pasem «edukacyjnym» coraz bardziej się od niej oddalałem. Teraz stała się dla mnie zupełnie obca, tylko „rodzima krew” i wdzięczność za to, że mnie wychowała.

Ciepło nie ma skąd pochodzić — straciło mnie, kiedy mnie zniszczyło. Zniszczyło moją zwierzęcą, męską esencję. Uniemożliwiło mi to stawianie oporu, chronienie się przed bólem. Wprowadziła do mojej rzeczywistości dziwną koncepcję miłości: „Miłość jest wtedy, gdy boli”.

A potem nauczyłem się zamykać serce. Nauczyłem się zamrażać i wyłączać wszelkie uczucia. Już wtedy nauczyłam się być w związku, który mnie niszczy, w czym mnie to rani. Ale najsmutniejsze jest to, że nauczyłem się wyłączać ciało, doznania.

Potem — mnóstwo kontuzji sportowych, katowanie się w maratonach, marznięcie na wędrówkach, niezliczone siniaki i siniaki. Po prostu nie dbałem o swoje ciało. Rezultatem są „zabite” kolana, plecy, traumatyczne hemoroidy, wyczerpany organizm, słaba odporność. Zajęło mi lata terapii i grup chłopców, aby ponownie otworzyć serce, zacząć kochać.

Inne wyniki na przyszłość? Brak zaufania do kobiet. Agresywne reakcje na jakiekolwiek „naruszenie” moich granic. Niezdolność do zbudowania spokojnego, akceptującego związku. Ożeniłem się w wieku 21 lat z poczuciem, że to moja ostatnia szansa.

Bałem się być… ojcem. Nie chciałem tego samego losu moich dzieci, co ja

W końcu zdanie podczas lania brzmiało: „Całe życie matki zostało zrujnowane! Wcale nie kochaj swojej matki!» To znaczy, jestem niekochającą osobą, bękartem i kozą, wszystko w moim ojcu. Moja męska samoocena wynosiła zero, chociaż miałam męskie, silne ciało.

- Wybiję ci piekło! — to zdanie usunęło resztki szacunku do samego siebie i poczucia własnej wartości. Psuję tylko wszystko, za co dostaję pasek. Dlatego nie miałam związku, nawet na dyskotekach bałam się podejść do dziewczyn. Generalnie bałem się kobiet. Rezultatem jest destrukcyjne małżeństwo, które wyczerpało mnie do szpiku kości.

Ale najsmutniejsze było to, że bałem się być… ojcem. Nie chciałem tego samego losu moich dzieci, co ja! Wiedziałem, że jestem agresywny i zacznę bić dzieci, ale nie chciałem ich bić. Nie chciałem na nich krzyczeć i wiedziałem, że to zrobię. Mam 48 lat, nie mam dzieci i nie jest faktem, że jest zdrowie, żeby je „zorganizować”.

To przerażające, gdy jako dziecko wiesz, że nie masz dokąd się zwrócić po ochronę. Matka jest Bogiem Wszechmogącym. Chce — kocha, chce — karze. Pozostajesz sam. W ogóle.

Głównym marzeniem dzieciństwa jest iść do lasu i tam umrzeć, jak słonie na sawannie.

Głównym marzeniem dzieciństwa jest iść do lasu i tam umrzeć, jak słonie na sawannie, by nikomu nie przeszkadzać trupim zapachem. „Wtrącam się wszystkim” to główne uczucie, które prześladuje mnie w moim dorosłym życiu. «Psuję wszystko!»

Co jest najgorsze, gdy jesteś „wychowany” na pasie? Jesteś nieobecny. Jesteś przejrzysty. Jesteś mechanizmem, który nie działa dobrze. Jesteś trucicielem czyjegoś życia. Jesteś niepokojem. Nie jesteś osobą, jesteś nikim i możesz ze sobą zrobić wszystko. Czy wiesz, jak to jest, gdy dziecko jest „przezroczyste” dla matki i ojca?

„Inni zostali pobici i nic, ludzie dorośli”. Poprosić ich. Zapytaj swoich bliskich, jak to jest być w ich towarzystwie. Dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.

Dodaj komentarz