Psychologia

Pojawienie się czułych uczuć, pociągu seksualnego do bliskiego, choć nie krewnego, krewnego, brata lub siostry, wprawi każdego w zakłopotanie. Jak radzić sobie ze swoimi uczuciami? Opinia psychoterapeutki Jekateriny Michajłowej.

«Być może szukasz bezpiecznej przestrzeni»

Ekaterina Michajłowa, psychoterapeutka:

Piszesz, że ty i twoja siostra macie różnych rodziców i nie jesteście krewnymi, ale w rolach rodzinnych nadal jesteście bratem i siostrą. Czując narastający pociąg seksualny, jesteś zdezorientowany, przestraszony i zawstydzony, że znajdujesz się w tak niezrozumiałej sytuacji. Gdyby nie to wyjaśnienie — „siostra”, co by cię wtedy niepokoiło?

Ale myślę, że ta historia jest bardziej skomplikowana. Bardzo chciałabym zadać to pytanie podczas konsultacji twarzą w twarz: jak rozwijać relacje z nieznajomymi? Ze światem zewnętrznym w ogóle? Bo kierując pociąg lub zakochując się w ukochanej osobie: sąsiedzie, koleżance z klasy, kimś, kogo znamy prawie z życia, z kim razem dorastaliśmy, zwracamy się ze świata zewnętrznego do znajomej, komnaty. Często oznacza to szukanie bezpiecznej przestrzeni, potrzebę schronienia.

Ponadto miłość kanoniczna zakłada pewien dystans, który pozwala idealizować obiekt miłości, fantazjować o nim. Potem oczywiście złocenie ustaje, ale to już inna kwestia.

Opisaną sytuację można przedstawić w następujący sposób. Osoba, która nie czuje się zbyt pewnie w świecie zewnętrznym, boi się odrzucenia lub ośmieszenia, w pewnym momencie przekonuje się: nikt mnie tam tak naprawdę nie interesuje, lubię sąsiadkę lub dziewczynę, z którą siedziałem przy biurku dziesięć lat. Po co zmartwienia i nieoczekiwane przygody, skoro można się tak zakochać — spokojnie i bez niespodzianek?

Twoje wątpliwości wskazują, że masz szansę dowiedzieć się o sobie czegoś nowego.

Oczywiście nie wykluczam naprawdę wielkiej miłości między ludźmi, którzy razem dorastali. A jeśli z przyczyn genetycznych nie ma przeciwwskazań, aby przekształcili się w parę, nie widzę powodu, aby unikać takich związków. Ale główne pytanie jest inne: czy to naprawdę twój świadomy wybór, twoje prawdziwe uczucia, czy też próbujesz ukryć się za tymi związkami? Ale skąd możesz wiedzieć w wieku 19 lat, kiedy nie próbowałeś niczego innego?

Zrób sobie przerwę: nie spiesz się do działania, nie podejmuj pochopnych decyzji. Jest duża szansa, że ​​po pewnym czasie sytuacja sama się rozwiąże. W międzyczasie Spróbuj szczerze odpowiedzieć na te trzy pytania:

  1. Próbujesz zastąpić przygodę, wyjście w świat czymś znajomym i bezpiecznym? Czy za tym wyborem kryją się obawy przed odrzuceniem przez ten świat?
  2. Co towarzyszy tym erotycznym przeżyciom, których doświadczasz? Czy odczuwasz niepokój, wstyd, strach? Jak ważny jest dla Ciebie temat przełamywania tabu relacji wewnątrzrodzinnych, „symbolicznego kazirodztwa” i jak sobie z tym radzisz?
  3. Każdy z nas może doświadczyć różnych uczuć, w tym zakazanych: agresji wobec małego dziecka, napawania się tym, że coś w życiu nie wyszło naszym rodzicom. Nie mówię o uczuciach seksualnych w stosunku do zupełnie nieodpowiedniego obiektu. Oznacza to, że możemy doświadczyć wszystkiego w głębi naszych dusz. Nasze emocje są bardzo często niezgodne z naszym wychowaniem. Pytanie brzmi: co jest między tym, czego doświadczasz, a tym, jak się zachowujesz?

Myślę, że Twoje wątpliwości wskazują, że masz szansę dowiedzieć się czegoś nowego o sobie. Przekształcenie uczuć w materiał do samoobserwacji i introspekcji jest prawdopodobnie główną pracą, którą należy wykonać w tej sytuacji. A to, jaką decyzję podejmiesz, nie jest tak ważne. W końcu każdy dokonany przez nas wybór ma swoją cenę.

Dodaj komentarz