Jak zamienić nagłe zmiany w zasób?

W życiu każdego z nas przychodzi taki czas, kiedy chcesz coś zmienić. Ktoś decyduje się na nowy, a ktoś zostawia wszystko tak, jak jest. Ale czasami zmiany nie pytają nas i włamują się w zwykły sposób, niszcząc wszystko na swojej drodze. Czy da się je oswoić, zmienić z destrukcyjnych w twórcze?

Często rozdzierają nas przeciwstawne uczucia – chęć zmiany i jednocześnie lęk przed nimi, bo nie wiadomo, co będzie dalej. Ktoś nie może się zdecydować na nic: „Nie lubię tej pracy, ale boję się wyjechać do innej, bo…”. Ale czasami zmiany są dla nas wybierane, wkraczają w życie bez pytania. Jak się dostosować i wykorzystać nawet w pozornie negatywnej sytuacji?

Między rutyną a doświadczeniem

Autor analizy transakcyjnej, Eric Berne, przekonywał, że ludzi kieruje ta czy inna potrzeba, którą nazwał „głodem”. Wyróżnił trzy główne jej typy (pod warunkiem zaspokojenia podstawowych potrzeb – bezpieczeństwa, jedzenia i picia, snu): głód zachęt, uznania i struktury. I to połączenie tych potrzeb lub braku równowagi napędza nas do zmian.

Claude Steiner, wyznawca Berna, w swojej książce opisał tzw. głaski jako ważną formę zaspokojenia głodu bodźców, bez których życie jakiejkolwiek osoby, małej czy dorosłej, jest niemożliwe.

Dziecko potrzebuje głasków w sensie dosłownym – dotknięć, pocałunków, uśmiechu mamy, uścisków. Bez nich, według licznych badań, dzieci są opóźnione w rozwoju. W miarę dorastania nadal zaspokajamy głód bodźców, ale teraz zastępujemy lub uzupełniamy udary fizyczne udarami społecznymi.

Dlatego tak ważne są dla nas „polubienia” w sieciach społecznościowych, komplementy od znajomych i nieznajomych, zachęcające słowa bliskich. Chcemy usłyszeć od innego: „Dostrzegam cię”. Nawet jeśli nasze imię zostanie wypowiedziane w nowej firmie lub sytuacji, częściowo zaspokoimy nasz głód uznania.

Gdy nie ma planu, listy rzeczy do zrobienia, tracimy grunt pod nogami. Chcemy przewidywalności, chcemy wiedzieć, co przyniesie nam przyszłość

Czy zauważyłeś, że nowicjusze w firmach podejmują inicjatywę w każdy możliwy sposób, starają się być uważni na wszystkich i spieszą się z obsługą? Pracując w zespole przez wiele lat, otrzymaliśmy już swoją część „lajków”, nie musimy udowadniać swojej wagi, a dla początkujących jest to zadanie priorytetowe.

Ale czasami to właśnie brak świeżych bodźców skłania nas do polowania na nowości. Głód bodźców chroni nas przed długotrwałą rutyną i izolacją. Nawykowe miejsce pracy, funkcjonalność znana ze zgrzytania zębami, te same hobby pewnego dnia zamieniają się ze strefy komfortu w strefę dyskomfortu przepełnioną nudą.

Aby zaczerpnąć świeżego powietrza, jesteśmy gotowi podjąć ryzyko. Ważne jest, abyśmy czuli się żywi, a tonąc w rutynie, tracimy to uczucie. Stąd bierze się chęć zmiany!

Ale nawet kiedy jesteśmy gotowi, aby zacząć zmieniać nasze życie, trzeci głód wciska nam szprychy – głód struktury. Często nie wiemy, co zrobić z wolnym czasem. Gdy nie ma planu, listy rzeczy do zrobienia, tracimy grunt pod nogami. Chcemy przewidywalności, chcemy wiedzieć, co nas czeka w przyszłości.

Oczyść swoją przyszłość

Aby przyszłość nas nie przerażała, abyśmy mogli patrzeć w przyszłość i iść dalej, musimy zrobić kilka kroków.

Krok 1. Wyznacz właściwy cel. Czego oczekujemy od zmiany? Sformułuj cel. Jeśli jest globalny i obszerny, podziel go na cele pośrednie i zadania. Kiedy zmiany – zarówno planowane, jak i nieoczekiwane – kończą się, chcemy wrócić do stabilności, osiągnąć nowy poziom – finansowy lub duchowy, chcemy uzyskać pewne korzyści i bonusy. W końcu nie na próżno mówią, że wszystko jest jak najlepiej.

Krok 2. Podziękuj i porzuć przeszłość. Kiedy uderzają w nas zmiany, zaczynamy targować się ze sobą, zagłębiać się w przeszłość. „Powinienem był zrobić inaczej”, „Ech, gdybym teraz wrócił, to bym…”, „A gdybym nie podjął tej decyzji?”, „Dlaczego wtedy jej lub jego nie posłuchałem?” , „Dlaczego powinienem kupić ten bilet lub bilet?

Wielu zatrzymuje się na samym początku, bez końca szukając winnych i układając możliwe rozwiązania z przeszłości. Ale życie nie jest grą komputerową, nie możemy wrócić do poprzedniego poziomu i przejść go ponownie. Ale możemy zaakceptować to, co się stało i zastanowić się, jak sobie z tym teraz poradzić. Możemy w pełni wykorzystać zmianę dla siebie.

A przeszłości trzeba podziękować i się z nią pożegnać. Czasami pomagają wizualizacje. Wymyśl własne i uwolnij z wdzięcznością.

Krok 3. Sprawdź cel pod kątem przyjazności dla środowiska, Czy to jest sprzeczne z twoimi wartościami? Powiedzmy, że Twoim celem jest zajęcie wyższej pozycji, ale jednocześnie Twoja dziewczyna zostanie z niej wyrzucona. Mówią ci: „I tak ją zwolnimy, bez względu na to, kto zajmie jej stanowisko”. Jeśli jest to dla Ciebie biznes i nic osobistego, najprawdopodobniej cel jest dla Ciebie przyjazny dla środowiska. Jeśli nie możesz zająć miejsca przyjaciela, cel jest dla ciebie toksyczny.

Lub decydujesz się uruchomić projekt z obrotem 1 miliona rubli miesięcznie w ciągu sześciu miesięcy, ale coś mówi ci, że cel jest nierealny. Ale naprawdę tego chcesz. Zdając sobie sprawę, że cel jest nieosiągalny, w każdy możliwy sposób odepchniesz realizację projektu. A może po prostu musisz najpierw przesunąć terminy lub zmniejszyć wielkość pożądanego obrotu?

Uczciwa rozmowa z samym sobą czasami czyni cuda. Zadaj sobie pytanie, czego naprawdę chcesz

Jeszcze bardziej niebezpieczne jest zszycie dwóch lub więcej w jeden cel na raz. A te cele są sprzeczne i ciągną się w różnych kierunkach, jak łabędź, rak i szczupak. Na przykład jedna kobieta powiedziała tak: „Najpierw urodę dziecko, a dopiero potem zacznę własną wystawę”.

Być może nie była jeszcze gotowa do zajścia w ciążę i gdzieś w głębi rozumiała, że ​​jest znacznie bardziej gotowa na wystawę. Ale wszyscy jej przyjaciele założyli rodziny, a moja mama nie, nie, tak powie, że czas dać jej wnuki. W rezultacie ani jeden, ani drugi cel nie został zrealizowany.

Uczciwa rozmowa z samym sobą czasami czyni cuda. Zadaj sobie pytanie, czego naprawdę chcesz. I nie uzależniaj swoich celów od siebie.

Krok 4. Zauważaj i wykorzystuj nowe możliwości. Jeśli cel zostanie wybrany prawidłowo, to całkiem nieoczekiwanie w twoim życiu zaczną pojawiać się niezbędne wydarzenia, niezbędne informacje, niezbędni ludzie, którzy cię do niego poprowadzą. Żadnego mistycyzmu. Po prostu zaczynasz koncentrować się na tym, co jest dla Ciebie ważne. I zaczniesz „wyciągać” z tablicy danych te, które są dla Ciebie istotne.

Ale nie wystarczy zobaczyć szansę – trzeba ją zrealizować. A kiedy Twoja szansa minie, po prostu jej nie przegap.

Krok 5 Zbierz informacje. Zmiana przeraża nieznane. A najlepszym sposobem na pokonanie strachu jest wyeliminowanie analfabetyzmu. Robimy to w sposób dorosły, bez różowych okularów. Chociaż oczywiście czasami naprawdę chcę być Assolem, dla którego Gray, który przypadkowo wpłynął na statek, zrobi wszystko.

Gdzie uzyskać informacje? Z otwartych i najlepiej wiarygodnych źródeł. Znajdź także tych, którzy przeszli podobną ścieżkę. Czy masz zamiar zdobyć nowy zawód? Porozmawiaj z tymi, którzy już to zrobili. Lepiej przeprowadzić wywiad z kilkoma osobami, wtedy zdjęcie będzie bardziej obszerne. Tak więc informacje są gromadzone, cel jest ustalony. Czas ułożyć plan.

Krok 6. Napisz plan i oceń zasoby. Jeśli chcesz po drodze jak najmniej niespodzianek, przygotuj plan strategiczny. A do każdego przedmiotu – plan taktyczny.

Musiałeś przeprowadzić się do innego miasta. Potrzebujesz mieszkania, pracy, szkoły i przedszkola dla dzieci. Ustal terminy i priorytety – co może poczekać, a co pilne. Jakie zasoby są potrzebne do wdrożenia? Kto może pomóc? Będziesz musiał sam negocjować ze szkołą, ale przyjaciele lub krewni pomogą ci znaleźć odpowiednią szkołę w odpowiednim rejonie. I tak pod każdym względem.

Postępuj zgodnie z planem bez względu na wszystko. Pokusa jest wielka, aby przeładować ją punktami. Ty, jak nikt inny, znasz siebie – swoje tempo, swoje słabości, swoje słabości, swoje mocne strony. Wybierz realistyczne tempo. Ogranicz się do kilku, ale realistycznych punktów.

Krok 7. Otaczaj się właściwymi ludźmi. Niezwykle trudno jest przetrwać zmiany, szybciej się do nich dostosować, samotnie widzieć cienkie miejsca. Nawet jeśli jesteś prawdziwym introwertykiem, nadszedł czas, aby poprosić o pomoc i wsparcie. I lepiej zrobić to w kręgu podobnie myślących ludzi.

Stwórz grupę wsparcia tych, którzy wierzą w Ciebie i Twoją siłę, którzy są gotowi wesprzeć słowem i czynem. Odetnij niepotrzebne kontakty. Kiedy coś się zmienia, potrzebujemy trybu oszczędzania energii. Całą naszą energię powinniśmy poświęcić na osiągnięcie celu i wspieranie siebie, naszego zasobu.

Niestety, wiele wysiłku wkłada się w zneutralizowanie tych, którzy w nas wątpią, którzy zwracają na siebie uwagę. Lub po prostu mimowolnie odwraca uwagę od głównego celu. Na przykład byłeś członkiem komitetu macierzystego, ale teraz, w przededniu przeprowadzki do innego miasta, zrezygnuj z pracy społecznej lub znajdź zastępstwo dla siebie. A co więcej, zaprzestań relacji i komunikacji z tymi, którzy podkopują twoją wiarę w siebie.

Krok 8. Przeprowadź audyt swoich ról. Mama/tata, żona/mąż, specjalista, córka, dziewczyna/przyjaciel, kierownik, pracownik. Która z tych ról wysuwa się na pierwszy plan w dobie zmian? Czy dziecko jest chore? Na pierwszym miejscu jest rola matki. Cała reszta znika w cieniu. W nagłych wypadkach jest to normalne. Prędzej czy później faza ostra minie, a inne role będą stopniowo stawać się coraz bardziej aktywne.

Ale nie zawsze jest to oczywiste dla partnera, a czasem dla nas samych. Bardzo ważne jest, aby to rozpoznać i zaakceptować. Z partnerem, menedżerem, mamą, przyjaciółmi spokojnie dyskutuj i wyjaśnij, co dzieje się teraz w Twoim życiu, jak zmieni to Twoją rolę jako pracownika, szefa, podwładnego, żony, męża, córki, syna. I tak – do wszystkich ról.

Zobacz, gdzie potrzebujesz wsparcia i zrozumienia – w jakiej roli? Jaka jest teraz twoja główna rola i jak można ją wzmocnić i wspierać? Na przykład, aby uzgodnić z kierownictwem i pracować w domu, aby po raz pierwszy być bliżej chorego syna lub córki. Odpoczywać najbardziej, być napędzanym energią, spacerami, sportem. Śpij dużo i dobrze się odżywiaj.

Krok 9. Uwierz w siebie. To chyba najważniejsza rzecz. Nawet jeśli wydaje ci się, że w tej chwili nie wiesz, gdzie iść, od czego zacząć, nie wiesz, jak szybko przejść z czerni do bieli, powiedz sobie, co powiedziała Scarlett O'Hara: „Pomyślę czegoś. Nadejdzie poranek, a jutro będzie zupełnie inny dzień!”

Dodaj komentarz