Społeczeństwo bezgotówkowe: czy ocali lasy planety?

W ostatnim czasie społeczeństwo coraz częściej korzysta z technologii cyfrowych: płatności bezgotówkowe odbywają się bez użycia banknotów, banki wydają wyciągi elektroniczne, pojawiły się urzędy bez papieru. Ten trend cieszy wiele osób, które są zaniepokojone stanem środowiska.

Jednak coraz wyraźniej widać, że niektóre firmy, które wspierają te idee, są bardziej nastawione na zysk niż na środowisko. Przyjrzyjmy się więc bliżej sytuacji i zobaczmy, czy społeczeństwo bez papieru może naprawdę uratować planetę.

Wbrew powszechnemu przekonaniu przemysł papierniczy w Europie już aktywnie zmierza w kierunku w pełni zrównoważonych praktyk leśnych. Obecnie 74,7% celulozy dostarczanej do papierni i tektury w Europie pochodzi z certyfikowanych lasów.

Ślad węglowy

Pogląd, że konsumpcja papieru jest główną przyczyną wylesiania na całej planecie, nie jest do końca słuszny, ponieważ na przykład główną przyczyną wylesiania w Amazonii jest rozwój rolnictwa i hodowli bydła.

Warto zauważyć, że w latach 2005-2015 europejskie lasy rozrosły się o 44000 kilometrów kwadratowych – więcej niż powierzchnia Szwajcarii. Ponadto tylko około 13% światowego leśnictwa jest wykorzystywane do produkcji papieru.

Kiedy nowe drzewa są sadzone w ramach programów zrównoważonej gospodarki leśnej, pochłaniają one węgiel z powietrza i przechowują go w drewnie przez całe życie. To bezpośrednio zmniejsza ilość gazów cieplarnianych w atmosferze.

„Przemysł papierniczy, celulozowy i drukarski mają jedne z najniższych przemysłowych emisji gazów cieplarnianych na poziomie zaledwie jednego procenta globalnej emisji”, pisze Two Sides, zwolennik inicjatywy w przemyśle papierniczym, która sprzeciwia się wielu głosom w świecie korporacji, które potępiają papier w celu promowania własne usługi i produkty cyfrowe.

Należy również zauważyć, że gotówka wykonana ze zrównoważonych materiałów jest bardziej przyjazna dla środowiska niż karty debetowe i kredytowe wykonane z tworzywa sztucznego PVC.

Telefony komórkowe

Ale tego samego nie można powiedzieć o stale rozwijającym się systemie płatności cyfrowych. Z każdą nową aplikacją płatniczą czy firmą fintech zużywa się coraz więcej energii, co wpływa na środowisko.

Pomimo tego, co mówią nam firmy obsługujące karty plastikowe i banki, płatności gotówkowe są o wiele bardziej przyjazne dla środowiska niż alternatywy płatności cyfrowych, ponieważ wykorzystują zrównoważone zasoby.

Społeczeństwo bezgotówkowe, w którym chciałoby żyć wielu ludzi, wcale nie jest przyjazne dla środowiska.

Komputery, sieci telefonii komórkowej i centra danych są częściowo odpowiedzialne za zniszczenie ponad 600 mil kwadratowych lasów w samych Stanach Zjednoczonych z powodu ogromnego zużycia energii elektrycznej.

To z kolei wiąże się z przemysłem węglowym. Koszt środowiskowy wyprodukowania pojedynczego mikroczipa może być dość zaskakujący.

Według raportu Uniwersytetu Narodów Zjednoczonych, ostrożne szacunki określają ilość paliw kopalnych i chemikaliów potrzebnych do wyprodukowania i użycia pojedynczego 2-gramowego mikroczipa na odpowiednio 1600 i 72 gramy. W raporcie dodano również, że materiały z recyklingu użyte do produkcji są 630 razy cięższe od produktu końcowego.

Tak więc produkcja maleńkich mikrochipów, które są podstawą rewolucji cyfrowej, nie ma najlepszego wpływu na stan planety.

Następnie musimy rozważyć proces konsumpcji związany z telefonami komórkowymi, urządzeniami, które rzekomo zastępują pieniądze ze względu na możliwość płatności cyfrowych.

Oprócz tego, że działalność wydobywcza na dużą skalę ma destrukcyjny wpływ na środowisko, przemysł naftowy i stalowy boryka się z innymi problemami związanymi z produkcją telefonów.

Świat już teraz boryka się z niedoborem miedzi iw rzeczywistości do produkcji urządzeń przenośnych wykorzystuje się około 62 więcej elementów, z których tylko kilka jest zrównoważonych.

W centrum tego problemu znajduje się 16 z 17 najrzadszych minerałów na świecie (m.in. złoto i dysproz), których stosowanie jest niezbędne do sprawnego działania urządzeń mobilnych.

Globalny popyt

Według badania przeprowadzonego przez Yale, wiele metali potrzebnych do zaspokojenia rosnącego globalnego popytu na zaawansowane technologicznie produkty, od smartfonów po panele słoneczne, nie może zostać zastąpionych, co naraża niektóre rynki na niedobory zasobów. Jednocześnie substytuty takich metali i niemetali są albo niewystarczająco dobrą alternatywą, albo w ogóle nie istnieją.

Wyraźniejszy obraz wyłania się, gdy rozważymy kwestię e-odpadów. Według danych Global E-Waste Monitor z 2017 r., rocznie produkuje się 44,7 mln ton laptopów, komputerów, telefonów komórkowych i innych urządzeń. Autorzy raportu o e-odpadach wskazali, że jest to odpowiednik 4500 wież Eiffla.

Przewiduje się, że globalny ruch w centrach danych będzie 2020 razy większy w 7 niż w 2015 r., co kładzie większy nacisk na zużycie energii i skraca cykle użytkowania urządzeń mobilnych. Średni cykl życia telefonu komórkowego w Wielkiej Brytanii w 2015 roku wyniósł 23,5 miesiąca. Ale w Chinach, gdzie płatności mobilne dokonywane są częściej niż tradycyjne, cykl życia telefonu wynosił 19,5 miesiąca.

Okazuje się więc, że na ostrą krytykę, jaką otrzymuje branża papiernicza, w ogóle nie zasługuje – w szczególności dzięki odpowiedzialnym i zrównoważonym praktykom europejskich producentów. Być może powinniśmy zastanowić się nad faktem, że pomimo komercyjnych twierdzeń, przejście na technologię cyfrową nie jest tak ekologicznym krokiem, jak nam się wydawało.

Dodaj komentarz