Gorące gorące rzeczy

Przy wszystkich wadach najzimniejszej pory roku potrzeba owinięcia się, utonięcie w zaspach i niebezpieczeństwo wyciągania się na lodzie – zima ma wyraźne zalety. Wśród tych ostatnich ― niekończąca się seria ferii zimowych, które zdaniem Iriny Mak nie mogą obejść się bez grzanego wina!

Hot Hot

Wdychaj ostry zapach goździków, popijaj winno-czerwony napar, który jest nie tylko gorący - ale także gorący, zdolny do ożywienia - a mróz nie wydaje się taki straszny! Nie bez powodu, po niemiecku, grzane wino, czyli Gluhwein lub Gluhende Wein, jest winem płonącym. To w nas płonie. Parafrazując Koronę, mówimy, że grzane wino rozgrzewa członków i wskrzesza duszę. Jak osiągnąć ten stan? Zapisz przepis!

Będziesz potrzebował wytrawnego czerwonego wina. W skrajnych przypadkach półwytrawne. Oczywiście można, a biało-białe grzane wino też jest dobre, ale nie tak piękne. Najważniejsze, żeby nie słuchać tych, którzy doradzają, aby do tego celu używać cahorów lub wina porto - można lepiej użyć wina porto. O wyborze wina: nie trzeba oczywiście wydawać pieniędzy na wielką rezerwę, ale kiepskie rzeczy tu nie są dobre, chociaż pewnie znajdzie się jakiś ignorant, który zacznie Was przekonywać, że gdy wino się zagotuje, jakość głównego składnika nie ma znaczenia na wyjściu. W rzeczywistości wino w grzanym winie jest podgrzewane do wysokich temperatur (około 80 stopni), ale w żadnym wypadku nie wrze. To jest główne tabu w grzanym winie - wino jest tylko podgrzewane. Ale we wszystkim, co dotyczy twierdzy, składników owoców, przypraw, improwizacji jest możliwa. 

Zgodnie z klasyczną recepturą niskoalkoholową w szklance wrzącej wody należy rozcieńczyć przyprawy, kilka łyżek cukru, gotować przez minutę, a następnie wymieszać z już gorącym winem. Wrzuć owoce, skórkę z cytryny, a następnie szybko zdejmij wszystko z ognia. Możesz też wziąć więcej wody, zagotować w rondlu z już pokrojonymi owocami, gotować przez kilka minut, a następnie wyłączając palnik, trzymać bulion owocowy pod pokrywką, aby zaparzyć, a dopiero potem połączyć go z gorącym winem i trzymaj go na ogniu trochę dłużej, nie wychodząc na chwilę z pieca.

O przyprawach: goździki są uważane za składnik opcjonalny, ale ja na przykład nie wyobrażam sobie, jak grzane wino nie może pachnieć goździkami, więc wrzuć kilka gwiazdek na patelnię. A główną przyprawą grzanego wina jest cynamon. Potrzebne są jednak patyczki, a nie proszek, a to zresztą dotyczy wszystkich przypraw. Bardzo odpowiedni w grzanym winie anyż i imbir, niektórzy lubią wrzucać dwa lub trzy groszki ziela angielskiego, co jest również odpowiednie w tym napoju, ale w postaci groszku. Zmielone przyprawy sprawią, że grzane wino będzie mętne i nie będzie tak przyjemne do picia. 

Cukier lepiej wziąć brązowy (na butelkę wina - dwie lub trzy łyżki), chociaż można go zastąpić miodem. Jeśli brakuje owoców, wystarczy jedna pomarańcza na butelkę ― trzeba odciąć z niej skórkę, dość drobno posiekać i wrzucić do rondla, a następnie dodać miąższ podzielony na plasterki. Ale jeśli owoc jest dostępny, nie ograniczaj się w wyborze. Bardzo smaczne jest dodanie do grzanego wina jabłka, skórki z cytryny, żurawiny, a nawet suszonych śliwek.

Ci, którzy nie mają wystarczającej siły, mogą dodać do grzanego wina szklankę lub pół szklanki rumu (koniaku). Nawiasem mówiąc, koniak w grzanym winie jest świetnym przyjacielem kawy. Potrzebujesz go dużo ― około półtorej szklanki: kilka filiżanek espresso lub po prostu parzoną kawę bez fusów, połącz z butelką wina i niepełną lampką koniaku, wlej pół szklanki cukru, podgrzej właściwie w ogniu i pij za swoje zdrowie!

Tak, nie pomyliłem się: grzane wino zimą jest zawsze dobre. Konieczne jest jedynie zaopatrzenie się w przezroczyste kubki, aby nie tylko smak, ale także kolor cieszył.   

 

Dodaj komentarz