Czechowa i Gordon podjęli się adopcji syna aktorki Stelli Baranowskiej, który zmarł na raka

Aktorka zmarła na raka w wieku zaledwie 30 lat. Jej syn, pięcioletnia Danya, został sierotą.

Poniedziałkowy poranek przyniósł smutną wiadomość: zmarła młoda aktorka Stella Baranovskaya. Miała ostrą białaczkę, ciężką postać raka krwi. Dziewczynka została zdiagnozowana półtora roku temu i przez cały ten czas zmagała się z chorobą. W co, nawiasem mówiąc, mało kto wierzył: mówili, że wygląda zbyt dobrze jak na śmiertelnie chorą.

Brzmi to obrzydliwie cynicznie, ale dopiero śmierć Stelli postawiła wszystko na swoim miejscu. O tym, że aktorka odeszła, poinformowała na swojej stronie na Instagramie jej przyjaciółka Katya Gordon. „Stella umarła w rodzaju męczeństwa… w dzikim bólu. Tu i tam nie ma mężczyzny… jest dziecko Danya z kreską w rubryce „ojcostwo”…” – napisał prezenter telewizyjny.

Stella urodziła chłopca, według Gordona, z pewnego metropolity, syna zamożnych rodziców. Ale jednocześnie w kolumnie „ojciec” w akcie urodzenia Dani jest myślnik. Ojciec dziecka nie rozpoznał, podobnie jak jego rodzice. Nie zamierzali pomóc ani Stelli, ani jej synowi i wygląda na to, że nie zrobią tego.

Przyjaciele aktorki postanowili zaopiekować się Daną: Anfisa Czechova, Zara, Katya Gordon. Nawiasem mówiąc, Danya ostatnio mieszka z Zarą. Chłopiec nie wie jeszcze o śmierci matki. „Wspaniała, miła, mały chuligan, bardzo kochająca mama. Poszliśmy do sklepów dziecięcych, gdzie wybrał zabawki i naklejki z wizerunkiem motyli, mówiąc, że mama je pokocha. Jeszcze nic mu nie mówimy. Jest taki mały – pisze Zara o dziecku, które w wieku pięciu lat zostało sierotą.

Przyjaciele, którzy pomogli samej Stelli, obiecali, że nie opuszczą jej chłopca i zaopiekują się nim. Media doniosły nawet, że Anfisa Czechowa i Katya Gordon mogą zorganizować opiekę nad Danią. Ale kiedy dziecko zostało zabrane przez babcię Stelli.

„Czechow i Gogol, Saltykov-Szczedrin i Dostojewski – wszyscy są w tej historii. To boli, obrzydliwe i obraźliwe. Postaramy się nie zapomnieć i nie pomóc ”- obiecał Gordon.

Dodaj komentarz