Naturalne starzenie się: jak odmówić „zdjęć kosmetycznych”

Czasami ogarnia nas tak silna chęć zachowania młodości, że uciekamy się do radykalnych zabiegów kosmetycznych. Wśród nich „zastrzyki kosmetyczne” zajmują pierwsze miejsce. Ale czy naprawdę są potrzebne?

Siwe włosy i zmarszczki wynikające z doświadczeń życiowych są nie tylko całkowicie naturalne, ale również piękne. Umiejętność rozpoznania, że ​​lata mijają, a my nie mamy już 18 lat, zasługuje na szacunek. I nie musimy dołączać do grona zagorzałych przyrodników, którzy cenią sobie „wewnętrzną babcię”.

„Nie trzeba machać do siebie ręką i „wracać do natury”. Farbuj włosy, używaj kosmetyków, idź na lifting laserowy ”- mówi psycholog Joe Barrington, podkreślając, że wszystko to powinno być zrobione tylko wtedy, gdy chcesz. Jej zdaniem najważniejsze jest, aby pamiętać: dbanie o siebie wcale nie jest równoznaczne z niekontrolowanymi wstrzyknięciami botoksu i wypełniaczy.

W końcu te procedury mają wiele skutków ubocznych, na które nikt nie jest odporny. W dodatku boli, choć kosmetolodzy zapewniają, że nic nie poczujesz. Ponadto, zdaniem psychologa, zamiłowanie do „zdjęć kosmetycznych” sprawia, że ​​kobiety okłamują się, jakby faktycznie stały się młodsze niż są, i chcą częściej uciekać się do takich zabiegów, wydając na nie nieskończoną ilość pieniędzy. ich.

Kto wpadł na pomysł, abyśmy myśleli, że musimy wyglądać jak Barbie?

„Chcę tylko wykrzyknąć:„ Proszę, proszę, przestań! Jesteś piękna!

Tak, starzejesz się. Być może podoba ci się, że zastrzyki usunęły kurze łapki lub tę samą bruzdę między brwiami, dopiero teraz twoja twarz jest nieruchoma, zmarszczki mimiczne zniknęły z niej i wszystkim tak bardzo tęskni za twoim uroczym uśmiechem ”- zauważa Barrington. Czyj to ideał piękna? Kto wpadł na pomysł, abyśmy myśleli, że musimy wyglądać jak Barbie i to w każdym wieku?

Jeśli masz dzieci, warto zdać sobie sprawę, że „zastrzyki kosmetyczne” mogą nawet wpłynąć na ich rozwój. W końcu emocje matki, które czyta dziecko, są przekazywane przez mimikę — odzwierciedla troskę i miłość. Czy dziecko będzie w stanie wychwycić zmiany nastroju mamy na nieruchomej twarzy spowodowane zbyt dużą ilością Botoxu? Prawie wcale.

Niemniej jednak Barrington jest pewien, że istnieje alternatywa. Zamiast patrzeć w lustro i pozwalać wewnętrznemu krytykowi szeptać: „Jesteś brzydka, wstrzyknij trochę więcej, a potem jeszcze, a uzyskasz wieczne piękno”, kobiety mogą zrobić coś ciekawszego. Na przykład rozejrzyj się i zacznij żyć bogatym życiem, oddaj się przyjemnym i ważnym rzeczom. Wtedy ich wytrwałość, entuzjazm i odwaga zostaną wyrażone z pełną mocą — w tym odbiją się na twarzy.

Można i trzeba być dumnym z niedoskonałości wyglądu. Nie powinniśmy wstydzić się siebie i swojej twarzy, niezależnie od wieku.

Czy wszystko w porządku! Życie płynie, a naszym zadaniem jest podążanie za tym przepływem.

Dodaj komentarz