Boisz się bycia „złym rodzicem?” 9 pytań do sprawdzenia

Biedne mamy i tatusiowie — zawsze muszą stawić czoła krytyce i wygórowanym żądaniom. Ale czy są idealni rodzice? Nie, wszyscy popełniają błędy. Trener życia Roland Legge zadaje 9 pytań, które pomogą niedowiarkom i przypomną każdemu, kto zajmuje się tym trudnym i szlachetnym biznesem, o ważnych momentach edukacji.

Wychowywanie dzieci to test. I być może najtrudniejszy na naszej życiowej ścieżce. Rodzice muszą stawić czoła niezliczonym złożonym problemom psychologicznym i podejmować decyzje, aby pozostać na dobrej drodze.

„Niestety żadna instrukcja rodzicielska nie jest dostępna dla żadnego dziecka. Każde dziecko jest wyjątkowe, a to otwiera wiele sposobów na zostanie dobrym rodzicem” – mówi trener życia Roland Legge.

Nie jesteśmy idealni i to jest w porządku. Być człowiekiem oznacza być niedoskonałym. Ale to nie to samo, co bycie „złym rodzicem”.

Zdaniem eksperta najlepszym prezentem, jaki możemy dać naszym dzieciom, jest nasze własne zdrowie, pod każdym względem. Dbając o naszą kondycję emocjonalną, fizyczną i psychiczną, będziemy mieli wewnętrzne zasoby, aby dawać dzieciom miłość, współczucie i mądre instrukcje.

Ale jeśli ktoś martwi się, czy jest dobrą matką, czy godnym ojcem, najprawdopodobniej taka osoba jest już znacznie lepszym rodzicem, niż mu się wydaje.

Roland Legge oferuje dziewięć pytań kontrolnych dla tych, których ogarniają wątpliwości. Ponadto jest to dziewięć przydatnych przypomnień o kluczowych punktach mądrego rodzicielstwa.

1. Czy wybaczamy dziecku drobne błędy?

Jak reagujemy, gdy dziecko przypadkowo stłucze nasz ulubiony kubek?

Rodzice, którzy dają sobie czas na wyciszenie się przed rozmową z dzieckiem, znajdą okazję do okazania dziecku bezwarunkowej miłości. Uścisk lub gest może sprawić, że poczuje, że zostało mu wybaczone, i stworzyć dla siebie okazję do nauczenia się lekcji z tego, co się wydarzyło. Cierpliwość i miłość mogą zachęcić dziecko do większej ostrożności.

Ci sami rodzice, którzy atakują swoje dziecko z powodu zepsutego kubka, ryzykują emocjonalną separacją od niego. Im częściej matka lub ojciec mają tak silne reakcje, tym trudniej będzie dziecku się z nimi porozumieć. Może bać się naszych wybuchów emocjonalnych lub wycofać się do swojego wewnętrznego świata. Może to utrudniać rozwój lub zachęcać dzieci do okazywania złości poprzez łamanie kolejnych rzeczy w domu.

2. Czy staramy się lepiej poznać nasze dziecko?

Zostaliśmy wezwani do szkoły, ponieważ dziecko było niegrzeczne wobec nauczyciela. Co robimy?

Rodzice, którzy szczegółowo omawiają z nauczycielem, co wydarzyło się w obecności dziecka, otwierają mu możliwości nauczenia się przydatnej lekcji. Na przykład dziecko miało zły dzień i musi nauczyć się, jak lepiej traktować innych i być uprzejmym. A może był zastraszany w szkole, a jego złe zachowanie jest wołaniem o pomoc. Ogólna rozmowa pomaga lepiej zrozumieć, co się dzieje.

Rodzice, którzy chętnie zakładają, że ich dziecko jest winne i nie sprawdzają swoich założeń, mogą za to słono zapłacić. Gniew i niechęć do zrozumienia tego, co się stało z punktu widzenia dziecka, może prowadzić do utraty jego zaufania.

3. Czy uczymy nasze dziecko o pieniądzach?

Okazało się, że dziecko pobrało dużo gier na komórkę, a teraz mamy na koncie ogromny minus. Jak zareagujemy?

Rodzice, którzy najpierw się uspokajają i przed rozmową z dzieckiem opracowują plan rozwiązania problemu, sprawiają, że sytuacja jest łatwiejsza do opanowania. Pomóż dziecku zrozumieć, dlaczego nie może pobrać wszystkich płatnych aplikacji, które mu się podobają.

Kiedy jeden członek rodziny przekracza budżet, wpływa to na wszystkich. Rodzice powinni pomóc swoim dzieciom uświadomić sobie wartość pieniędzy, wymyślając sposób na zwrot pieniędzy rodzinie. Na przykład, ograniczając na jakiś czas emisję kieszonkowego lub łącząc się z obowiązkami domowymi.

Rodzice, którzy zignorują tę sytuację, ryzykują, że ich dzieci zaniedbują pieniądze. Oznacza to, że dorośli będą w przyszłości spotykać się z coraz większymi niespodziankami, a dzieci będą dorastać bez poczucia odpowiedzialności.

4. Czy pociągamy dziecko do odpowiedzialności za swoje czyny?

Dziecko pociągnęło kota za ogon, a ona go podrapała. Co robimy?

Rodzice, którzy leczą rany dziecka i pozwalają kotu się uspokoić, stwarzają okazję do nauki i współczucia. Po tym, jak wszyscy opamiętają się, możesz porozmawiać z dzieckiem, aby zrozumiało, że kot również potrzebuje szacunku i opieki.

Możesz poprosić dziecko, aby wyobraziło sobie, że jest kotem, a jego ogon jest ciągnięty. Musi zrozumieć, że atak zwierzaka był bezpośrednim skutkiem złego traktowania.

Karząc kota i nie pociągając dziecka do odpowiedzialności, rodzice stwarzają problemy dla przyszłości samego dziecka i dobra całej rodziny. Bez nauki opiekuńczego traktowania zwierząt ludzie często doświadczają trudności w komunikowaniu się z innymi.

5. Czy rozwijamy w dziecku odpowiedzialność za pomocą pozytywnego wzmocnienia?

Po pracy odbieramy córkę lub syna z przedszkola i stwierdzamy, że dziecko poplamiło lub poplamiło wszystkie swoje nowe ubrania. Co powiemy?

Rodzice z dobrym poczuciem humoru pomogą dziecku poradzić sobie z każdym problemem. Zawsze istnieje sposób na wyjście z sytuacji w sposób, który pomaga dziecku uczyć się na własnych błędach.

Możesz nauczyć go ostrożniejszego ubierania się, zauważając i zachęcając go, kiedy wraca z przedszkola lub szkoły czysty i schludny.

Ci, którzy regularnie atakują dziecko za zniszczenie ubrania, mogą poważnie zaszkodzić ich poczuciu własnej wartości. Często dzieci uzależniają się, kiedy starają się sprawić przyjemność mamie lub tacie. Albo idą w odwrotną stronę i starają się zrobić wszystko, co możliwe, aby wkurzyć dorosłych.

6. Czy dziecko wie o naszej miłości do niego?

Wchodząc do pokoju dziecinnego stwierdzamy, że ściana jest pomalowana farbami, ołówkami i pisakami. Jak zareagujemy?

Rodzice muszą zrozumieć, że zabawa i testowanie ich „pod kątem siły” jest częścią procesu dorastania. Nie ma co ukrywać naszego rozczarowania, ale ważne jest, aby dziecko wiedziało, że nic nie powstrzyma nas przed dalszym kochaniem go. Jeśli jest wystarczająco duży, możesz poprosić go o pomoc w sprzątaniu.

Rodzice, którzy rzucają się na swoje dzieci za bałagan, raczej nie powstrzymają ich przed powtórzeniem takich czynów. Co więcej, po gniewnych łajaniach możesz poczekać, zrobią to znowu — a może tym razem będzie jeszcze gorzej. Niektóre dzieci reagują na takie sytuacje depresją lub samookaleczeniem, mogą stracić poczucie własnej wartości lub uzależnić się.

7. Czy słuchamy naszego dziecka?

Mieliśmy pracowity dzień, marzymy o ciszy i spokoju, a dziecko chce porozmawiać o czymś ważnym. Jakie są nasze działania?

Rodzice, którzy dbają o siebie, poradzą sobie z tą sytuacją. Jeśli w tej chwili nie możemy w ogóle słuchać, możemy się zgodzić, ustalić godzinę rozmowy, a następnie wysłuchać wszystkich wiadomości. Niech dziecko wie, że jesteśmy zainteresowani poznaniem jego historii.

Nie powinieneś zawodzić dziecka — bardzo ważne jest, aby poświęcić czas i posłuchać, co je martwi, dobre i złe, ale najpierw — daj sobie kilka minut na uspokojenie i odzyskanie sił, zanim poświęcisz mu całą swoją uwagę.

Wyczerpani rodzice muszą uważać, aby nie odwrócić uwagi od życia swoich dzieci. Jeśli odpychamy dziecko, gdy nas szczególnie potrzebuje, czuje jego nieistotność, niewystarczającą wartość. Reakcja na to może przybrać destrukcyjne formy, w tym uzależnienie, złe zachowanie i wahania nastroju. A to wpłynie nie tylko na dzieciństwo, ale także na całe przyszłe życie.

8. Czy wspieramy dziecko w złe dni?

Dziecko jest w złym humorze. Emanuje z niego negatywność, a to wpływa na całą rodzinę. Nasza cierpliwość jest u kresu. Jak będziemy się zachowywać?

Rodzice, którzy rozumieją, że niektóre dni mogą być trudne, znajdą wyjście. I zrobią wszystko, co możliwe, aby jak najlepiej przeżyć ten dzień, pomimo zachowania dzieci.

Dzieci są jak dorośli. Wszyscy mamy „złe dni”, kiedy sami nie wiemy, dlaczego jesteśmy zdenerwowani. Czasami jedynym sposobem na przetrwanie takiego dnia jest przespanie się i rozpoczęcie od nowa następnego ranka z czystym kontem.

Rodzice, którzy są źli na swoje dzieci i na siebie nawzajem, tylko pogarszają sprawę. Krzyczenie na dziecko lub nawet dawanie mu klapsów może sprawić, że poczuje się przez chwilę lepiej, ale złe zachowanie tylko je pogorszy.

9. Czy nauczyliśmy dziecko dzielić się?

Zbliżają się święta i dzieci toczą wojnę o to, kto gra na komputerze. Jak na to reagujemy?

Rodzice, którzy traktują takie spory jako szansę na rozwój, wykorzystają je jak najlepiej, pomagając swoim dzieciom uczyć się dzielenia między sobą. A chwilowa nuda może pobudzić ich wyobraźnię.

W ten sposób pomagamy dzieciom zrozumieć, że nie zawsze postawić na swoim. Umiejętność współpracy i czekania na swoją kolej może być bardzo przydatną umiejętnością w życiu.

Ci sami rodzice, którzy krzyczą na swoje dzieci i stosują kary, tracą ich szacunek. Dzieci zaczynają myśleć, że mogą osiągnąć swój cel z hałasem i podłością. A jeśli kupisz komputer dla każdego, nigdy nie nauczą się dzielić, a to ważna umiejętność, która poprawia relacje z innymi.

DZIŚ JEST LEPIEJ NIŻ WCZORAJ

„Jeśli dobrze się o siebie zadbasz, będziesz gotowy radzić sobie ze wszystkimi wzlotami i upadkami życia rodzinnego, stopniowo stając się wspaniałym rodzicem, którym chcesz być” – mówi Roland Legge.

Kiedy jesteśmy spokojni, możemy poradzić sobie z wszelkimi problemami, z którymi boryka się nasze dziecko. Możemy dać mu poczucie miłości i akceptacji oraz wykorzystać nawet najtrudniejsze sytuacje do nauczenia współczucia, cierpliwości i odpowiedzialności.

Nie musimy być „doskonałymi rodzicami”, a to niemożliwe. Ale ważne jest, aby nigdy się nie poddawać, ucząc dzieci i zachęcając je do bycia dobrymi ludźmi. „Bycie dobrym rodzicem nie oznacza rezygnacji z siebie. A pytanie, które należy sobie zadać, brzmi: Czy każdego dnia staram się być najlepszym rodzicem, jakim mogę być? Popełniając błędy, wyciągasz wnioski i idziesz do przodu” – pisze Legge.

A jeśli stanie się to naprawdę trudne, możesz poszukać profesjonalnej pomocy — i to też jest rozsądne i odpowiedzialne podejście.


O autorze: Roland Legge jest trenerem życia.

Dodaj komentarz