10 eko-zasad miasta slicker

Według statystyk zużywamy 4 biliony toreb rocznie. Każdy kończy swoje życie na wysypiskach śmieci iw wodach oceanu, a z każdym rokiem szkody spowodowane takimi odpadami stają się coraz bardziej widoczne – pamiętajcie tylko okropne zdjęcia „polietylenowych” rzek w krajach azjatyckich lub po prostu jedźcie na popularne miejsca piknikowe w nasz obszar.

Nie chcąc pogodzić się z takim stanem rzeczy, wielu zachodnich aktywistów zaczęło głosić styl życia wykluczający używanie przedmiotów, które nie nadają się do recyklingu lub bezpiecznej utylizacji (tzw. zero waste). W końcu paczki to tylko wierzchołek góry lodowej. Dlatego poszli jeszcze dalej: porzucili torby, torby, nowe ubrania, przesiedli się na rowery i przypomnieli sobie babcine sposoby na pranie i mycie naczyń.

Stopniowo ten trend do nas dociera. Nie każdy chce zostać ekoaktywistą – nie jest to wymagane. Ale każdy może zacząć od małych rzeczy i przestać produkować tyle śmieci bez uszczerbku dla swoich nawyków. Sprawdźmy? Większość śmieci powstaje oczywiście w dużych miastach. Zacznijmy od nich.

10 zdrowych eko-nawyków miejskiego cwaniaka (SD):

  1. GP pozbywa się plastikowych toreb. Co może zastąpić jednorazowe torby? Wielorazowe torby strunowe (szybko spotykane w Ikei), torby na pranie czy torby płócienne odziedziczone po babci lub mamie – widzicie, te ostatnie są szczególnie przyjemne w użytkowaniu.
  2. GP kupuje płócienną torbę. Teraz to żaden problem – taką torbę można kupić nawet w kasie zwykłego supermarketu. Są też modele bardziej oryginalne, z pięknymi rysunkami i zabawnymi napisami. Dla mnie dobra torba jest jak dobry tatuaż, każdy zwraca na nią uwagę i może się dowiedzieć, jakim jesteś człowiekiem.
  3. GP pozbywa się kubków do kawy. Ten problem jest szczególnie istotny w dużych miastach. W Moskwie, gdziekolwiek spojrzeć, od rana do wieczora ulicami miasta biegają chuligani, pewnie ściskając w dłoniach jednorazową filiżankę kawy. Jest stylowy, wygodny i po prostu pyszny. Spójrzmy jeszcze raz na liczby: 1 kawa dziennie to 5 szklanek tygodniowo, 20 szklanek miesięcznie, 260 szklanek rocznie. I możesz kupić 1 dobry kubek termiczny, z którym przy starannym użytkowaniu nasze dzieci będą stylowo biegać po ulicach miasta za kilkadziesiąt lat.
  4. GP kupuje produkty biodegradowalne do domu. Nie wszyscy mieszczanie mają ochotę na mieszanie sody oczyszczonej z octem do czyszczenia zlewu lub nacieranie musztardą brudnych patelni, ale każdy może zamienić swoją zwykłą butelkę Fae na coś bezpieczniejszego i bardziej przyjaznego dla środowiska. Pomoże to chronić własne zdrowie i zachować czystą wodę dla przyszłych pokoleń.
  5. GP zamyka krany. Tutaj wszystko jest proste: po co wlewać wodę, kiedy nie jest potrzebna. Lepiej myć zęby przy ulubionej muzyce – jest przyjemniej, oszczędniej i bardziej ekologicznie.
  6. HP zabiera ze sobą butelkę wody. Miejski płaszcz potrzebuje butelki wody wielokrotnego użytku z tych samych powodów, co kubek termiczny. Takie butelki zawsze mają ciekawy design, kosztują nawet 20 zwykłych (czyli zwrócą się za siebie w miesiąc), a będą przechowywane bardzo, bardzo długo. Jeśli nie chcesz kupować wielorazowego, użyj zwykłego, ale kilka razy.
  7. GP rozbiera rzeczy na części. Generalne sprzątanie to okazja do ponownego zapoznania się ze wszystkimi przedmiotami, które mieszkają w domu. Może w koszach leżą piękne lniane serwetki, pochodzące z ZSRR i nie trzeba kupować nowych ani używać papierowych. A może kubek termiczny tęskni za półką w kuchni – zapomniany prezent na przedostatnie urodziny. I nie będziesz musiał kupować nowej koszuli – okazuje się, że jest ich już trzech. W ten sposób miejski cwaniak: a) nie kupuje nowych zbędnych rzeczy (i ogranicza swoje wydatki) b) znajduje nowe zastosowania dla starych rzeczy.
  8. HP częściej spotyka się z przyjaciółmi. Pamiętacie, jak w Instytucie jako studenci, nie mając innej możliwości, wymienialiśmy się książkami, płytami, a nawet ubraniami. Nie trzeba kupować rzeczy, aby użyć jej tylko raz. Zamiast tego możesz pożyczyć go od starego przyjaciela, a jednocześnie porozmawiać przy filiżance herbaty i wreszcie dowiedzieć się, jak sobie radzi.
  9. GP myje ręce przed jedzeniem. Ostatnio restauracje mają obsesję na punkcie serwetek jednorazowych, bynajmniej nie o najbezpieczniejszym składzie. Ale to najprostsza zasada: jeśli chcesz coś zjeść, po prostu idź do zlewu i umyj ręce.
  10. Lekarz rodzinny korzysta z dobrodziejstw świata elektronicznego. To prosty sposób na zmniejszenie ilości odpadów papierowych – kup elektroniczny bilet kolejowy, poczytaj książkę online, odmów wydrukowania paragonu, jeśli go nie potrzebujesz. Patrzysz, a ulotki w centrach handlowych przestaną być rozdawane.

W ten sposób, nie zakłócając zwykłego trybu życia, każdy z nas miejskich cwaniaków, którzy każdego ranka pędzą o każdej porze ze szklanką kawy w dłoni na podbój świata, może nauczyć się kilku prostych i skutecznych eko-nawyków. Bo żeby gdzieś pobiec potrzebne są dwie osoby – on sam i ziemia, po której biegnie. I tę ziemię trzeba chronić.

Dodaj komentarz