Psychologia

„Nie można bić dzieci” — niestety ten aksjomat jest od czasu do czasu kwestionowany. Rozmawialiśmy z psychologami i psychoterapeutami i dowiedzieliśmy się, dlaczego kary cielesne są niezwykle szkodliwe dla zdrowia fizycznego i psychicznego dziecka oraz co zrobić, gdy nie ma siły, by się powstrzymać.

„Być czy nie bić” — wydawałoby się, że odpowiedź na to pytanie została znaleziona dawno temu, przynajmniej w środowisku zawodowym. Ale niektórzy eksperci nie są tak jednoznaczni, twierdząc, że pas nadal można uznać za narzędzie edukacyjne.

Jednak większość psychologów i psychoterapeutów uważa, że ​​bicie dzieci to nie edukacja, ale stosowanie przemocy fizycznej, której konsekwencje mogą być skrajnie negatywne z kilku powodów.

«Przemoc fizyczna utrudnia rozwój intelektu»

Zoya Zvyagintseva, psycholog

Bardzo trudno jest powstrzymać się przed biciem dłoni, gdy dziecko źle się zachowuje. W tym momencie emocje rodziców wychodzą poza skalę, złość ogarnia fala. Wydaje się, że nic strasznego się nie stanie: damy klapsa niegrzecznemu dziecku, a on zrozumie, co jest możliwe, a co nie.

Jednak liczne badania nad długofalowymi skutkami bicia (nie dawania klapsów, a mianowicie bicia!) — takich badań jest już ponad sto, a liczba dzieci, które w nich wzięły udział zbliża się do 200 — prowadzą do jednego wniosku: dawanie klapsów nie ma pozytywnego wpływu na zachowanie dzieci.

Przemoc fizyczna działa jako sposób na powstrzymanie niechcianych zachowań tylko na krótką metę, ale w dłuższej perspektywie niszczy relacje rodzic-dziecko, wpływa na rozwój wolicjonalnych i emocjonalnych części psychiki, hamuje rozwój inteligencji, zwiększa ryzyko rozwoju chorób psychicznych, sercowo-naczyniowych, otyłości i zapalenia stawów.

Co zrobić, gdy dziecko źle się zachowuje? Metoda długofalowa: być po stronie dziecka, rozmawiać, rozumieć przyczyny zachowań i co najważniejsze nie tracić kontaktu, zaufania, komunikacja jest bardzo czasochłonna i zasobochłonna, ale się opłaca nadgodziny. Dzięki temu dziecko uczy się rozumieć i kontrolować emocje, nabywa umiejętności pokojowego rozwiązywania konfliktów.

Autorytet rodziców nie zależy od lęku, jakiego doświadczają wobec nich dzieci, ale od stopnia zaufania i bliskości.

Nie oznacza to pobłażliwości, granice pożądanego zachowania muszą być wytyczone, ale jeśli w sytuacjach awaryjnych rodzice muszą uciekać się do siły (np. fizycznie powstrzymać walczące dziecko), to siła ta nie powinna mu zaszkodzić. Miękkie, mocne uściski wystarczą, aby zawodnik spowolnił, aż się uspokoi.

Ukaranie dziecka może być sprawiedliwe — na przykład poprzez krótkie odebranie przywilejów, aby ustalić związek między złym zachowaniem a nieprzyjemnymi konsekwencjami. Jednocześnie ważne jest, aby uzgodnić konsekwencje, aby dziecko również uznało je za sprawiedliwe.

Praktycznie niemożliwe jest zastosowanie tych wskazówek w praktyce, gdy sami rodzice są w takim stanie emocjonalnym, że nie mogą poradzić sobie z gniewem i rozpaczą. W takim przypadku musisz się zatrzymać, wziąć głęboki oddech i powoli wydychać powietrze. Jeśli sytuacja na to pozwala, najlepiej odłożyć na bok dyskusję o złym zachowaniu i jego konsekwencjach i skorzystać z okazji, aby zrobić sobie przerwę, odwrócić uwagę i się uspokoić.

Autorytet rodziców nie zależy od lęku, jaki dzieci czują wobec nich, ale od stopnia zaufania i bliskości, od umiejętności rozmowy i nawet w najtrudniejszych sytuacjach liczenia na ich pomoc. Nie ma potrzeby niszczenia go przemocą fizyczną.

„Dziecko musi wiedzieć, że jego ciało jest nietykalne”

Inga Admiralskaya, psycholog, psychoterapeuta

Jednym z ważnych aspektów do rozważenia w temacie kar fizycznych jest kwestia integralności ciała. Dużo mówimy o potrzebie nauczenia dzieci od najmłodszych lat mówienia „nie” tym, którzy próbują ich dotykać bez pozwolenia, rozpoznawania i umiejętności obrony granic swojego ciała.

Jeśli w rodzinie stosuje się kary fizyczne, to wszystko to, co mówi o strefach, a prawo do powiedzenia „nie” jest dewaluowane. Dziecko nie może nauczyć się mówić „nie” nieznanym osobom, jeśli nie ma prawa do nietykalności we własnej rodzinie, w domu.

„Najlepszym sposobem na uniknięcie przemocy jest zapobieganie jej”

Veronika Losenko, nauczycielka przedszkola, psycholog rodzinny

Bardzo różne są sytuacje, w których rodzic podnosi rękę na dziecko. Dlatego nie ma jednej odpowiedzi na pytanie: „Jak inaczej?” Niemniej jednak można wywnioskować następującą formułę: „Najlepszym sposobem uniknięcia przemocy jest jej zapobieganie”.

Na przykład dasz klapsa maluchowi za wejście do gniazdka po raz dziesiąty. Włóż wtyczkę — dziś można je łatwo kupić. To samo możesz zrobić z pudełkami, które są niebezpieczne dla urządzeń podrzędnych. Więc oszczędzisz nerwy i nie będziesz musiał przeklinać dzieci.

Inna sytuacja: dziecko wszystko rozbiera, łamie. Zadaj sobie pytanie: „Dlaczego on to robi?” Obserwuj go, czytaj o cechach dzieci w tym wieku. Być może interesuje go struktura rzeczy i świat jako całość. Może z powodu tego zainteresowania pewnego dnia wybierze karierę naukowca.

Często, gdy rozumiemy znaczenie czynu ukochanej osoby, łatwiej nam na niego zareagować.

«Pomyśl o długofalowych konsekwencjach»

Julia Zacharowa, psycholog kliniczny, psychoterapeuta poznawczo-behawioralny

Co się dzieje, gdy rodzice biją dzieci za złe uczynki? W tym momencie niepożądane zachowanie dziecka wiąże się z karą, aw przyszłości dzieci są posłuszne, aby uniknąć kary.

Na pierwszy rzut oka efekt wygląda skutecznie — jedno uderzenie zastępuje wiele rozmów, próśb i napomnień. Dlatego istnieje pokusa częstszego stosowania kar cielesnych.

Rodzice uzyskują natychmiastowe posłuszeństwo, ale kary cielesne mają szereg poważnych konsekwencji:

  1. Sytuacja, w której bliski wykorzystuje fizyczną przewagę do ustanowienia władzy, nie przyczynia się do wzrostu zaufania między dzieckiem a rodzicem.

  2. Rodzice dają zły przykład swoim dzieciom: dziecko może zacząć zachowywać się aspołecznie — okazywać agresję wobec słabszych.

  3. Dziecko będzie gotowe do posłuszeństwa każdemu, kto wydaje mu się silniejszy.

  4. Dzieci mogą nauczyć się manipulować gniewem rodziców, aby zobaczyć, jak rodzic traci kontrolę.

Staraj się wychowywać swoje dziecko w sposób długofalowy. Wskrzeszasz agresora, ofiarę, manipulatora? Czy naprawdę zależy Ci na zaufaniu do swojego dziecka? Jest wiele sposobów rodzicielstwa bez kar cielesnych, pomyśl o tym.

«Przemoc zniekształca postrzeganie rzeczywistości»

Maria Zlotnik, psycholog kliniczny

Rodzic daje dziecku poczucie wsparcia, stabilności i bezpieczeństwa, uczy budowania zaufania i bliskich relacji. Rodzina wpływa na to, jak dzieci będą postrzegać siebie w przyszłości, jak będą się czuły w wieku dorosłym. Dlatego przemoc fizyczna nie powinna być normą.

Przemoc zaburza postrzeganie przez dziecko rzeczywistości zewnętrznej i wewnętrznej, szkodzi osobowości. Dzieci krzywdzone są bardziej podatne na depresję, próby samobójcze, alkoholizm i zażywanie narkotyków, a także na otyłość i artretyzm jako dorośli.

Jesteś osobą dorosłą, możesz i musisz powstrzymać przemoc. Jeśli nie możesz tego zrobić sam, musisz zwrócić się o pomoc do specjalisty.

„Klapsy niszczą psychikę dziecka”

Svetlana Bronnikova, psycholog kliniczny

Często wydaje nam się, że nie ma innego sposobu na uspokojenie dziecka, zmuszenie go do posłuszeństwa, i że uderzenie dłonią nie jest przemocą, że nic strasznego dziecku z tego nie może się stać z tego, że wciąż byliśmy nie mógł się zatrzymać.

Wszystko to są tylko mity. Są inne sposoby i są znacznie bardziej skuteczne. Można się zatrzymać. Klapsy są destrukcyjne dla psychiki dziecka. Upokorzenie, ból, zniszczenie zaufania do rodzica, którego doświadcza lane dziecko, prowadzi następnie do rozwoju emocjonalnego przejadania się, nadwagi i innych poważnych konsekwencji.

«Przemoc wpędza dziecko w pułapkę»

Anna Poznańskaya, psycholog rodzinny, terapeuta psychodramy

Co się dzieje, gdy dorosły podniesie rękę do dziecka? Po pierwsze, zerwanie emocjonalnego związku. W tym momencie dziecko traci źródło wsparcia i bezpieczeństwa w osobie rodzica. Wyobraź sobie: siedzisz, pijesz herbatę, wygodnie owinięty w koc i nagle ściany twojego domu znikają, jesteś zmarznięty. To jest dokładnie to, co dzieje się z dzieckiem.

Po drugie, w ten sposób dzieci uczą się, że można bić ludzi — zwłaszcza tych słabszych i mniejszych. Wytłumaczenie im później, że nie można obrazić młodszego brata czy dzieci na placu zabaw, będzie znacznie trudniejsze.

Po trzecie, dziecko wpada w pułapkę. Z jednej strony kocha swoich rodziców, z drugiej jest zły, przestraszony i obrażany przez tych, którzy ranią. Najczęściej złość jest blokowana, a z czasem inne uczucia są blokowane. Dziecko wyrasta na dorosłego, który nie jest świadomy swoich uczuć, nie potrafi ich odpowiednio wyrazić, nie potrafi oddzielić własnych projekcji od rzeczywistości.

Jako dorosły ktoś, kto był maltretowany w dzieciństwie, wybiera partnera, który będzie cierpiał

Wreszcie miłość kojarzy się z bólem. Jako dorosły ktoś, kto był maltretowany w dzieciństwie, albo znajduje partnera, który będzie cierpiał, albo sam jest w ciągłym napięciu i oczekiwaniu bólu.

Co my, dorośli, powinniśmy zrobić?

  1. Porozmawiaj z dziećmi o swoich uczuciach: o gniewie, urazie, niepokoju, bezsilności.

  2. Przyznaj się do swoich błędów i poproś o wybaczenie, jeśli nadal nie możesz się powstrzymać.

  3. Uznaj uczucia dziecka w odpowiedzi na nasze działania.

  4. Przedyskutuj kary z dziećmi z wyprzedzeniem: jakie konsekwencje będą miały ich działania.

  5. Negocjuj „środki ostrożności”: „Jeśli naprawdę się zdenerwuję, uderzę pięścią w stół, a ty pójdziesz do swojego pokoju na 10 minut, abym mógł się uspokoić i nie skrzywdzić ani ciebie, ani mnie”.

  6. Nagradzaj pożądane zachowanie, nie bierz tego za pewnik.

  7. Poproś o pomoc bliskich, gdy czujesz, że zmęczenie osiągnęło poziom, na którym już trudno jest nad sobą zapanować.

«Przemoc niszczy autorytet rodzica»

Evgeniy Ryabovol, psycholog systemów rodzinnych

Paradoksalnie kara fizyczna dyskredytuje w oczach dziecka postać rodzicielską, a nie wzmacnia autorytetu, jak się wydaje niektórym rodzicom. W stosunku do rodziców zanika tak ważny składnik, jak szacunek.

Za każdym razem, gdy komunikuję się z rodzinami, widzę, że dzieci intuicyjnie czują do siebie życzliwe i nieżyczliwe nastawienie. Sztuczne warunki, często tworzone przez agresywnych rodziców: „Uderzam cię, bo się boję, abyś nie wyrósł na tyrana”, nie działają.

Dziecko jest zmuszone zgodzić się z tymi argumentami i spotykając się z psychologiem, zwykle okazuje lojalność rodzicom. Ale w głębi duszy dobrze wie, że ból nie jest dobry, a zadawanie bólu nie jest przejawem miłości.

A potem wszystko jest proste: jak mówią, pamiętaj, że kiedyś twoje dzieci dorosną i będą mogły odpowiedzieć.

Dodaj komentarz