Psychologia

Po przestudiowaniu biografii sławnych osób odkryjemy, że w ich historiach sukcesu nie ma nic nadprzyrodzonego, a przepis na sukces jest prosty i dlatego dostępny dla każdego. Jeśli więc podążasz za swoim marzeniem i porzucasz słowa „ale” i „powinien”, możesz wiele zmienić w życiu.

Zasada Steve'a Jobsa: Idź za swoim sercem

Pamiętając, jak zaczął Steve Jobs, niewielu rodziców chciałoby dać mu przykład swoim dzieciom. Przyszły twórca legendarnej marki Apple porzucił Reed College po sześciu miesiącach nauki. „Nie widziałem w tym sensu, nie rozumiałem, co zrobić ze swoim życiem” – wyjaśnił swoją decyzję po latach studentom Uniwersytetu Stanforda. „Postanowiłem uwierzyć, że wszystko się ułoży”.

Nawet w najmniejszym stopniu nie wiedział, co robić. Jedno wiedział na pewno: „musi podążać za głosem serca”. Początkowo jego serce prowadziło go do typowego hipisowskiego życia lat 70.: spał na podłodze kolegów ze studiów, zbierał puszki Coca-Coli i podróżował kilka mil w poszukiwaniu jedzenia w świątyni Hare Kryszna. Jednocześnie cieszył się każdą minutą, bo kierował się swoją ciekawością i intuicją.

Dlaczego Steve zapisał się na kursy kaligrafii, sam w tym momencie nie zdawał sobie sprawy, po prostu zobaczył jasny plakat na kampusie.

Ale ta decyzja wiele lat później zmieniła świat

Gdyby nie nauczył się kaligrafii dziesięć lat później, pierwszy komputer Macintosh nie miałby tak szerokiego wachlarza krojów i czcionek. Być może także system operacyjny Windows: Jobs uważał, że korporacja Billa Gatesa bezwstydnie kopiuje Mac OS.

„Jaki jest sekret kreatywności Jobsa? zapytał jeden z pracowników, który pracował w Apple przez 30 lat. — Historia kaligrafii to wszystko, co musisz wiedzieć o zasadach, które ją napędzają. Myślę, że powinieneś dostać pracę jako kelner lub coś takiego, dopóki nie znajdziesz czegoś, co naprawdę kochasz. Jeśli go nie znalazłeś, szukaj dalej, nie przestawaj.» Jobs miał szczęście: wcześnie wiedział, co chce robić.

Uważał, że połowa sukcesu przedsiębiorcy to wytrwałość. Wielu poddaje się, nie mogąc przezwyciężyć trudności. Jeśli nie kochasz tego, co robisz, jeśli nie masz pasji, nie będziesz w stanie dokonać przełomu: „Jedyną rzeczą, która pozwoliła mi iść naprzód, było to, że kochałem swoją pracę”.

Słowa, które wszystko zmieniają

Bernard Roth, dyrektor Stanford School of Design, opracował kilka zasad językowych, które pomogą Ci osiągnąć swoje cele. Wystarczy wykluczyć z wypowiedzi dwa słowa.

1. Zamień «ale» na «i»

Jak wielka jest pokusa, by powiedzieć: „Chcę iść do kina, ale muszę pracować”. Co by to zrobiło, gdybyś zamiast tego powiedział: „Chcę iść do kina i muszę pracować”?

Używając związku „ale”, ustalamy zadanie dla mózgu, a czasem wymyślamy dla siebie wymówkę. Całkiem możliwe, że próbując wydostać się z „konfliktu własnych interesów”, nie zrobimy ani jednego, ani drugiego, ale generalnie zrobimy coś innego.

Prawie zawsze możesz zrobić jedno i drugie — wystarczy znaleźć sposób

Kiedy zastępujemy „ale” słowem „i”, mózg zastanawia się, jak spełnić oba warunki zadania. Na przykład możemy obejrzeć krótszy film lub oddać część pracy komuś innemu.

2. Powiedz „Chcę” zamiast „Muszę”

Za każdym razem, gdy powiesz „potrzebuję” lub „muszę”, zmień modalność na „chcę”. Poczuj różnicę? „To ćwiczenie uświadamia nam, że to, co naprawdę robimy, jest naszym własnym wyborem” — mówi Roth.

Jeden z jego uczniów nienawidził matematyki, ale zdecydował, że musi uczęszczać na kursy, aby ukończyć studia magisterskie. Po wykonaniu tego ćwiczenia młody człowiek wyznał, że tak naprawdę chciał siedzieć na nieciekawych wykładach, ponieważ końcowa korzyść przeważa nad niedogodnościami.

Po opanowaniu tych zasad możesz rzucić wyzwanie automatyzmowi i zrozumieć, że żaden problem nie jest tak trudny, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.

Dodaj komentarz