Dzika przyroda pada ofiarą powodzi

Straszna utrata życia ludzkiego i domów została dobrze udokumentowana, ale szkody w populacjach ptaków, ssaków, ryb i owadów związane z niszczeniem ich siedlisk będą miały również długofalowy wpływ na ekosystem.

Krety, jeże, borsuki, myszy, dżdżownice oraz mnóstwo owadów i ptaków są niewidocznymi ofiarami niedawnych powodzi, burz i ulewnych deszczy.

Gdy tylko poziom wody w Anglii zaczął się obniżać, ekolodzy donosili, że na południowym wybrzeżu wyrzuciło około 600 tusz ptaków – alk, kociąt i mew, a także 250 fok, które utonęły w Norfolk, Kornwalii i na Wyspach Normandzkich. U wybrzeży Francji zgłoszono śmierć kolejnych 11 ptaków morskich.

Kraj nawiedzają nieustające burze. Zwierzęta zazwyczaj radzą sobie ze złą pogodą, ale obecnie są pozbawione zapasów żywności i masowo giną. David Jarvis, dyrektor British Divers Marine Life Rescue, powiedział, że jego organizacja jest mocno zaangażowana w ratowanie fok: „Od stycznia odbyliśmy 88 lotów, aby ratować życie morskie, zdecydowana większość dotkniętych zwierząt to szczenięta fok”.

Kilka kolonii fok zostało zniszczonych, a setki znaleziono wzdłuż plaż martwych, rannych lub zbyt słabych, by przeżyć. Wśród najbardziej dotkniętych obszarów znajdują się Lincolnshire, Norfolk i Kornwalia.

Szkody wyrządzono w 48 najważniejszych miejscach dzikiej przyrody w Wielkiej Brytanii, w tym w wielu rezerwatach krajowych. Tim Collins, angielski specjalista ds. dzikiej przyrody przybrzeżnej, powiedział: „Szacuje się, że około 4 hektary chronionych przybrzeżnych obszarów dzikiej przyrody w Anglii zostały zalane.

Szczególnie dotknięte obszary obejmują przybrzeżne pastwiska i bagna, słone laguny i trzcinowiska. Wszystkie te obiekty mają znaczenie krajowe, a 37 z nich ma również znaczenie międzynarodowe.

Skala i zasięg wpływu powodzi na wiele gatunków są nadal oceniane, ale oczekuje się, że najbardziej ucierpią zwierzęta zimujące.

Norniki toną, jeśli powódź jest szybka. Gdyby było to stosunkowo powolne, mogliby się wycofać, ale to doprowadziłoby ich do konfliktu z sąsiadami, walczyliby i ranili się nawzajem.

Mark Jones z Międzynarodowego Towarzystwa Humanitarnego powiedział, że wiele innych zwierząt również zostało dotkniętych: „Niektóre rodziny borsuków prawie na pewno zostały całkowicie wymazane”.

Trzmiele, dżdżownice, ślimaki, chrząszcze i gąsienice były zagrożone powodziami i mokradłami. W tym roku możemy spodziewać się mniej motyli.

Pleśń jest śmiertelnym wrogiem owadów. Oznacza to, że może być mniej larw, którymi żywią się ptaki.

Zimorody łowiące ryby rzeczne bardzo ucierpiały, ponieważ deszcze i powodzie przyniosły tak dużo mułu, że wody stały się zbyt mętne. Ptaki brodzące, takie jak bekas, będą miały trudności, jeśli powodzie będą się utrzymywać w okresie lęgowym. Ptaki morskie ginęły tysiącami podczas gwałtownej burzy.

Powodzie pochłonęły tysiące ton żyznej wierzchniej warstwy gleby, ale jeśli będą się utrzymywać, konsekwencje mogą być znacznie gorsze.

Po kilku tygodniach pod wodą rośliny zaczynają się rozkładać, co prowadzi do niedoboru tlenu i uwalniania trujących gazów. Skażenie wód powodziowych pestycydami lub innymi toksycznymi chemikaliami przemysłowymi może mieć katastrofalne skutki.

Ale to nie wszystkie złe wieści. Nawet niektóre gatunki ryb zostały dotknięte. Na przykład prawie 5000 ryb zostało znalezionych martwych na polach w pobliżu Gering nad Tamizą w hrabstwie Oxfordshire po tym, jak rzeka je zalała, a następnie woda opadła. „Kiedy zdarzy się powódź, możesz również stracić narybek, zostanie on po prostu zmieciony przez wodę” – powiedział Martin Salter z Fishing Corporation.

Setki starych drzew – w tym 300-letnie dęby i buki – spadły w burzach w ciągu ostatnich trzech miesięcy. National Trust informuje, że niektóre obszary nie widziały takich zniszczeń od czasu wielkiej burzy w 1987 roku. Komisja Leśnictwa szacuje, że burza w St. Jude w listopadzie zabiła 10 milionów drzew.

Dżdżownice, które hibernują i oddychają przez skórę, zostały mocno dotknięte przez najcięższe zimowe deszcze, jakie kiedykolwiek odnotowano w Wielkiej Brytanii. Uwielbiają wilgotną glebę, ale są bardzo podatne na zalanie i powodzie. Dziesiątki tysięcy robaków udusiło się podczas powodzi, po których ryjówki, krety, niektóre chrząszcze i ptaki pozostały bez jedzenia.  

 

Dodaj komentarz