Spis treści
„Wybieramy, jesteśmy wybrani”… Dlaczego tak często wybieramy „niewłaściwych” iw rezultacie doświadczamy dotkliwego rozczarowania i bólu? I jak możesz pomóc sobie – lub komuś bliskiemu – przejść przez rozstanie? Mówi psycholog Elena Sidorova.
Kobiety często przychodzą do mnie po poradę dotyczącą problemów w życiu osobistym. Dla jednych jest kryzys w relacjach z partnerem, dla innych „oświecenie”, bolesne spotkanie z rzeczywistością, a jeszcze inni przeżywają rozłąkę i ból straty.
W tym stanie trudno zrozumieć, że bez względu na to, jak bolesna jest sytuacja, wymaga od nas tylko jednego — wzrostu i transformacji. Trzeba przejść trudną drogę od gniewu na partnera do wdzięczności. Nie wszystkim się to udaje: wielu utknęło w pierwszym etapie separacji i nadal doświadcza urazy i gniewu. Przemienić się można tylko pracując nad sobą — samodzielnie lub z psychoterapeutą, rozpływając się w bólu, przeżywając uczucia bez śladu.
Bez względu na to, z jakimi prośbami przychodzą do mnie klienci, większość doświadcza dotkliwego rozczarowania partnerem. Dlaczego to się dzieje? Dlaczego lata małżeństwa kończą się tym ciężkim uczuciem?
Strach zmieszany z pragnieniem miłości
Odpowiedź zwykle można znaleźć w dzieciństwie. Jeśli dziewczyna dorastała w atmosferze bezpieczeństwa i miłości, pomogło jej to nauczyć się słuchać jej potrzeb i rozumieć jej pragnienia. Takim dziewczynom łatwiej jest usłyszeć swój wewnętrzny głos, dokonywać wyborów, mówić „nie” i odmawiać tym, którzy im nie odpowiadają. Uczono ich najważniejszej rzeczy — szanować i wybierać siebie — i powoli, z namysłem wybierają tego, który naprawdę im odpowiada.
A co dzieje się z tymi, którzy dorastali w niepełnej rodzinie, albo od dzieciństwa widzieli łzy matki, albo słyszeli krzyki, wyrzuty, krytykę, potępienie, zakazy? Takie dziewczyny podważyły pewność siebie, bardzo niską samoocenę, nie wykształciły wewnętrznego wsparcia, żadnych standardów, żadnych pomysłów na godnego mężczyznę i jak budować osobiste granice. Mają wiele trudnych lekcji do nauczenia.
Kobieta po traumie nie może zbudować harmonijnej relacji z mężczyzną, dopóki nie uzdrowi swojej wewnętrznej dziewczyny.
Zazwyczaj takie dziewczyny marzą o szybkim dorastaniu, ślubie i wreszcie znalezieniu bezpiecznego schronienia. Ale kobieta po traumie nie może zbudować harmonijnej relacji z mężczyzną — przynajmniej dopóki nie uzdrowi swojej wewnętrznej dziewczyny. Wydaje jej się, że partner może stać się jej zbawieniem, ale tak naprawdę jest tylko rozczarowana i kręci się w kółko, aż zda sobie sprawę, że przyczyną jej niepowodzeń nie są mężczyźni, ale ona sama, jej wewnętrzne wzorce, uczucia i emocje . Ona sama przyciąga niektórych mężczyzn.
Osoba zdrowa psychicznie wchodzi w związek już w stanie obfitości, pełni, szczęścia. Naturalnym pragnieniem w tym stanie jest dzielenie się swoim szczęściem z tą samą osobą, dawanie jej miłości i otrzymywanie jej w zamian. W tak harmonijnym związku szczęście się mnoży. Traumatyzowani, samotni, sfrustrowani, nieszczęśliwi ludzie stają się od siebie uzależnieni emocjonalnie, co oznacza, że mają nowe problemy i cierpienie.
Czy trzeba szukać „tego jedynego”
Często, pędząc szybko w poszukiwaniu miłości, zapominamy o ważnym okresie przedzwiązkowym. Najważniejsze dla nas w tej chwili jest stanie się szczęśliwą i harmonijną osobą. Znajdź w sobie miłość, zwiększ ją do takiego rozmiaru, aby wystarczyła dla siebie i przyszłego partnera.
W tym okresie dobrze jest zakończyć wszystkie dotychczasowe związki, przebaczyć rodzicom, sobie, przyjaciołom, byłym, wziąć odpowiedzialność za wszystko, co się wydarzyło i nauczyć się na nowo cieszyć życiem.
Jak poradzić sobie z rozstaniem
Po rozstaniu wielu dręczy się, szukając przyczyny tego, co się stało, zadając sobie w kółko pytanie: „Co jest ze mną nie tak?”. Kiedy się rozstajemy, tracimy nie tylko partnera, ale także życie towarzyskie, status społeczny i siebie, dlatego tak bardzo boli. Ale w tym bólu leży uzdrowienie.
Ważne jest, aby przestać marnować czas na szukanie przyczyn zerwania i pomóc sobie znaleźć luki w swoim życiu i wypełnić każdą z nich. To może być:
- luki w postrzeganiu siebie jako osoby (kim jestem, dlaczego żyję),
- braki w działaniach społecznych (z kim i jak się komunikuję),
- luki w zawodzie i sferze finansowej.
Po rozstaniu często zaczynamy idealizować byłego partnera: pamiętamy jego uśmiech, gesty, wspólne wyjazdy, tylko pogarszając się. Musimy też pamiętać o złych — jak to było dla nas czasami trudne.
Trzeba zaakceptować fakt rozstania z partnerem i przestać raz po raz szukać przyczyn tego, co się stało
Tracąc miłość, często sami zaczynamy na nowo otwierać rany: wchodzimy na profil byłego partnera w sieciach społecznościowych, oglądamy zdjęcia, piszemy SMS-y, rozmawiamy godzinami ze znajomymi o rozstaniu, płaczemy przy smutnej muzyce… Wszystko to tylko pogarsza nasze stan i opóźnienia w regeneracji.
Trzeba zaakceptować fakt, co się stało i przestać szukać przyczyn.
Jeśli twój ukochany przeżywa bolesne rozstanie, wesprzyj go: trudno jest samemu przetrwać tę poważną psychologiczną traumę. Zwykle towarzyszy mu bezsenność, obniżona odporność, obsesyjne myśli, w niektórych przypadkach sytuacja może zakończyć się kliniczną depresją. A kiedy ukochana osoba poczuje się trochę lepiej, pomóż mu zrozumieć, że to, co się wydarzyło, nie było „strasznym błędem” — to wyjątkowe doświadczenie życiowe, które z pewnością pomoże stać się silniejszym i przyda się w przyszłości.